Uważam, że to na forach przy takich dokumentach Ci wszyscy, którzy tak plują jadem na Polańskiego powinni wyrażać swoją nienawiść do niego. Przecież to tu dowiadujemy się co wtedy tak na prawdę się stało, jakie są odczucia obu stron i podstawy prawne do skazania lub uniewinnienia. Mam jednak nieodparte wrażenie, że zdecydowana większość, która tak chętnie wylewa wiadra pomyj na reżysera nie ma zielonego pojęcia o całej sprawie albo słyszała coś piąte przez dziesiąte(pomijając fakt znajomości bądź nieznajomości jego twórczości). Polak jednak zdaje się jest najlepszym sędzią w każdej sprawie niezależnie od faktu czy coś w danej sprawie wie czy też nie.
zgadzam się w 100%!! Dla mnie Polański jest wspaniałym człowiekiem! Przeczytałam (2 razy) jego autobiograficzną książkę pt,,Roman,, , obejrzałam wiele dokumentów na jego temat oraz ,,Roman Polański-moje życie,, Ten człowiek mnie zachwyca! jest nieprzeciętny!
Jeśli mówisz że jest znakomity to powinnaś chyba wziąć pod uwagę wszystkie aspekty jego życia.Nie uważasz?
Nie rozumiem tego co piszesz.Piszesz że większość nie ma pojecia o sprawie.Nie wiem jakie tu trzeba mieć pojęcie,jest gwałt,jest ucieczka i brak kary.Czego chcieć więcej..
A sama twórczość chyba nie ma tu nic do rzeczy.tworzył znakomite filmy ale jak to się ma do tego że popełnił jedno z najbardziej paskudnych przestepstw i do tej pory za to nie odpokutował.Nie rozumiem,może mi to wyjaśnisz.
Dodałem ten temat aby pokazać, że dla części internautów(tzw. hejterów) liczy się tylko obrażanie innych. Uważam, że jest to zmora polskiej odsłony internetu. Ogromna większość z tej reprezentacji w ogóle nie zagłębia się w sprawie, w której się wypowiada. Dotyczy to zarówno Polańskiego, jak i każdej innej kwestii. "To mnie wkurza" dlatego postanowiłem taki wpis zamieścić.
Co do winy Polańskiego, nikt nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Zresztą sam zainteresowany jednoznacznie przyznał się do winy, a zeznania jego i jego ofiary praktycznie w stu procentach się pokrywają(podkreślam tę kwestię, gdyż ostatnimi czasy dość głośno jest o dość dużej grupie przedstawicieli "mniej świeckiego" zawodu, którzy nie tylko nie przyznają się do winy ale również próbują ją przenieść na stronę ofiar).
Co do pokuty i braku odpowiedzialności nasze zdania się dość mocno różnią. Polański przyznał się do winy. Stanął przed sądem, który wraz z obroną i oskarżeniem porozumieli się co do wymiaru kary(nadmieniam, że w Stanach Zjednoczonych takie rozwiązania są powszechnie przyjęte). Następnie tę karę odbył(z wykluczeniem kilku dni gdyż został troszkę wcześniej zwolniony). Niespodziewanie dla wszystkich nagle sąd zmienia zdanie(powód powszechnie znany). Polański nie będąc pewny niczego opuszcza kraj, a zarówno obrońca jak i oskarżyciel jednogłośnie stwierdzają, że mu się nie dziwią. Przez kolejne kilkadziesiąt lat Polański próbuje porozumieć się z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości, który jednak odmawia współpracy. Cierpi Polański, jeszcze bardziej cierpi Samantha. Dziennikarze i "hejterzy" mają pożywkę. Taka to ludzka moralność!