Rzadko oglądam filmy typowo romantyczne, ale ten skusił mnie swoją dobrą oceną. I bardzo się cieszę. Dzięki temu spędziłam sympatyczne półtorej godzinki przed sylwestrową północą - film toczy się wartko i jest utrzymany w lekkiej konwencji, bohaterowie są ciekawi, aktorzy dobrze grają, osadzenie w latach 20-ych XX wieku i język węgierski dodają smaku, są tajemnice i zwroty akcji, zabawne momenty... Ma w sobie coś teatralnego, taka zgrabna i urocza komedia pomyłek. Seans bardzo wygodny, jak ulubiona kanapa :)