Cudowne wykonanie piosenki w klubie, cudownie nakręcona scena i piękny mężczyzna. Wszystko razem wzięte chwyta za serce. Tę jedną scenę mogłabym oglądać non stop, bo poza kumulacją uczuć, jaką w niej widać i piękną muzyką, jest jeszcze ta ulotna sztuka, jaką może wykonać tylko naprawdę dobry aktor.