Rose: Opowieść o miłości

Początek bardzo fajny na tyle że mnie zainteresował, było tejemniczo, jak się już okazało dlaczego i wogóle po co, to już ciśnienie zeszło i zrobiło się słabo. Ewidentnie czegoś zabrakło - koniec zdecydowanie najsłabszy - jakby nie dokońca wiedzieli jak to skończyć.

Może nie zaskakujący, ale konsekwentny, nastrojowy, i podany w ciekawy, inny sposób niż standard

Nuda Panie i Panowie - nuda - ani tu emocji,ani napięcia i na dokładkę słabe zakończenie.Na plus tylko pierwsza część filmu,gdy był taki niezły "senno-zimowy" klimacik.Polecam dużo lepsze i podobne w tematyce niedawne "Moje serce bije tylko,gdy mu każesz".

bo tak się skończyło. Ale jest mrok, jest trochę thrillerowatości, tajemnicy, generalnie nie jest źle. Zobaczę drugą odsłonę o ile będzie zrealizowana.