film

Rosyjski młokos

Malczik russkij
2019
1h 12m
4,7 366
ocen
4,7 10 1 366
Podczas I wojny światowej naiwny chłopak z marzeniami o chwale dołącza do rosyjskiej armii i szybko zostaje poważnie ranny w ataku gazowym. więcej mniej
Rosyjski młokos zobacz gdzie obejrzeć online

reżyseria

scenariusz

gatunek

produkcja

premiera

nagrody

Film łączy dwa żywioły: obraz i muzykę. Opowieści o nastoletnim żołnierzu, inspirowanej rzadkimi kolorowymi fotografiami okopów z czasów I wojny światowej (a także wczesną techniką barwienia filmów – Kinemacolorem), towarzyszą współczesne sekwencje z sali koncertowej. Orkiestra próbuje dwa utwory Rachmaninowa: III koncert fortepianowy,Film łączy dwa żywioły: obraz i muzykę. Opowieści o nastoletnim żołnierzu, inspirowanej rzadkimi kolorowymi fotografiami okopów z czasów I wojny światowej (a także wczesną techniką barwienia filmów – Kinemacolorem), towarzyszą współczesne sekwencje z sali koncertowej. Orkiestra próbuje dwa utwory Rachmaninowa: III koncert fortepianowy, Op. 30 (1909) i Tańce symfoniczne, Op. 45 (1940). Tym, co w debiucie Zołotuchina scala dawne ze współczesnym, jest wątek wsłuchiwania się w historię – tak jak czynił to rosyjski kompozytor, emigrant, artysta uwikłany w rewolucję i dwie wojny. Ale dramatycznych dźwięków wojennej symfonii nasłuchuje także tytułowy młokos (Władimir Korolew) – piętnastolatek, który stracił wzrok po niemieckim ataku gazem musztardowym. Armia zatrudnia niewidomego wieśniaka przy gigantycznych tubach, które pozwalają wyłapać odgłosy zwiastujące nalot. Dobroduszny, niewinny chłopak błąka się pośród walczących i rannych, niezdarny, zdany tylko na słuch i dotyk, jest jak ołowiany żołnierzyk w rękach bawiącej się nim Historii.

studio
Lenfilm Studio
tytuł oryg.
Malczik russkij
inne tytuły
A Russian Youth Miedzynarodowe
więcej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Bardzo dobry film. Trochę w stylu Guya Maddina, ale w innej modalności.

Stylistyka tego filmu jest fatalna. Może i pomysł oryginalny, ale wykonanie jest katastrofalne. W scenie gazowania nic nie widać i nie jest to wina gazu. Jakieś dziwne filtry, nietrafione proporcje ekranu, irytujący główny bohater. Dawno nie trafiłem na film, który tak by mnie umęczył. Nie polecam.

Patrząc na głównego bohatera A
ż oczy bolą

Ciekawostka: Miasteczko, w którym dostają się do niewoli rosyjscy żołnierze leży gdzieś na polskich Kresach. Dziewczyny rozmawiające po polsku, ksiądz, ministrant.