Film o wysiłkach rosyjskiej "razwietki" w celu odbicia z rąk Niemców wyrzutni rakiet "Katiusza". Dla przypomnienia ta "cudowna broń" to toporna ciężarówka i kilka prowadnic zrobionych z teowników.
Strata czasu...
Wbrew Twojej opinii była to groźna broń. Przekonali się o tym Niemcy w 1941 r. i wtedy właśnie Rosjanie starali się zachować tajemnicę, co pokazuje film. Chodzi głównie nie o skopiowanie, ale ocenę możliwości bojowych, i opracowanie sposobu przeciwdziałania. Bo oddziaływanie psychologiczne było olbrzymie (pisze o tym choćby Grass w książce "Przy obieraniu cebuli"). W tym okresie uderzenie artyleryjskie o nasyceniu ok. 150 pocisków na hektar eliminowało ówczesne czołgi niemieckie, a co dopiero nieosłoniętą piechotę. Armia Czerwona w całej wojnie stosowała artylerię rakietową na największą skalę ze wszystkich walczących stron.