...biorąc pod uwagę, że to tylko kontynuacja kultowego filmu innego, nieżyjącego już wtedy reżysera. Byłoby jeszcze fajniej, gdyby film powstał nieco wcześniej (1988-89) i musiałby się zmagać z ostatnimi podrygami cenzury. Jeszcze kilkanaście lat temu myliła mi się końcówka tego filmu z końcówką "Bruneta wieczorową porą" (tu i tam zabawa w Pałacu Kultury).