Nie wiedziałem czego sie spodziewać po tym filmie, włączyłem wczoraj tv, obejrzałem i gdybym miał podsumowac film jednym zdaniem - "bardzo miłe zaskoczenie" . Nastawiałem sie raczej na głupawą komedyjke w stylu "American Pie" itp. Jednak film był bardziej dramatem niż komedią, bardzo fajnie sie ogląda, świetny scenariusz, znakomita gra aktorska, zachwyciła mnie logika i prostota filmu, bez żadnych 'hollywoodzkich' scen. Film pokazał zycie takim jakim jest, dobre dialogi.
Jeden z niewielu filmów o takiej tematyce (liceum, młodzieńcze problemy) który był na prawde dobry.
Rozczarowała mnie jedynie koncówka... zakonczenie w stylu filmów familijnych. Pozatym filmowi nic nie brakuje. Moja ocena 8/10. pozdrawiam.
Mnie też film zaskoczył. Cieszę sie, że go obejrzałam, bo tak jak ktoś napisał w innym wątku - "chwycił za serce" :).
Zgadzam się. Prostota i ujmująca szczerość, zarówno scenariusza jak i gry aktorskiej to największe zalety tego filmu. Nigdy nie będzie uznawany za wybitny czy kultowy, ale swoje miejsce w mojej filmotece ma ;)
Dziwny ale nie głupi, nie mogłem spać to obejrzałem, szczerze to ten aktor mi nie leży, grał w komedii Slackers - niemożliwy tam był, za ciekawy scenariusz 6/10.
dawno nie widzialem czegoś tak..świeżego. a Schwartzman swietny-przyćmił samego Murraya.co za debiut!
8/10
Zgadzam się z 8/10 :) Film miał sporo dziwnych momentów ale ja to bardzo lubię. Nie była to schematyczna mdła opowieść. Zagranie dobrze i sporo się usmiałem. Bardzo dobre kino jak dla mnie
Zauważył ktoś, że Max mówi, że jego mama zmarła gdy ten miał 7 lat, a na maszynie do pisania, którą ma pisze brawo max kocham mama, czyli, że dostał ją albo przed 7 rokiem życia, albo z okazji pierwszego dnia szkoły. Ale z jakie powodu tak czy inaczej dziecko maksymalnie 7 letnie dostaje maszynę do pisania w tym wieku ? ktoś nad tym myślał ? ktoś ma odpowiedź ?