Mój 4 letni syn był zachwycony, od początku do końca oglądał z otwartą buzią. Bajka jest przepiękna, ma oryginalną grafikę, kreska jakby odręczna, dużo ciekawych szczegółów. Jest pociąg, są roboty, chodzące narzędzia, domek narzędzi, pociąg, sterowiec, maszyna do szycia, smok-koparka, koń na silnik, porwana królewna. Są emocje, robot, który wszystko schrzanił i mu smutno ale próbuje to naprawić. Myślę, że akcja w sam raz do przedszkolaka i początku podstawówki, dla starszych dzieci może być trochę za proste (chyba, że dziecko ma wyrobiony gust i umie docenić wizualną stronę dzieła). Takie dzieci generalnie widziałem w kinie. Dla mnie było to duże przeżycie estetyczne. Film zdecydowanie nie jest propagandą konsumencką pod nazwą "bajki dla dzieci". To naprawdę jest bajka z myślą o dzieciach a nie o kieszeni rodziców. Niestety, masowy odbiorca, wychowany na silikonowych megaprodukcjach, chyba ze swoim dzieckiem nie ma szans zabłądzić na seans. Ale te dzieci, które na seans trafią, na pewno będą zachwycone.