Joanna i Jan są zwyczajnym małżeństwem jakich wiele. Mają swoje codzienne troski i radości. Ale nagle na rodzinnym portrecie pojawia się rysa: Jan zostaje posądzony o to, że w przeszłości współpracował z SB. Na nic zaprzeczenia, na nic protesty. Nieważne, że nie ma konkretnych dowodów potwierdzających winę mężczyzny. Pomówienie stają się ważniejsze od prawdy. Sprawia, że Joanna traci do męża zaufanie, patrzy innym okiem na przeżyte wspólne 40 lat. Nagle, z dnia na dzień, Jan staje się dla niej obcym człowiekiem.
Inteligenckie małżeństwo wiodło dotychczas spokojne życie. Jednak kaseta z nagraniem, sugerującym iż ich związek był od początku oparty na kłamstwie, powoduje zmianę tego stanu rzeczy. Początkowe zwątpienie i niepewność, poprzez niemoc zweryfikowania autentyczności zawartych w nagraniu informacji, przeradzają się w końcu w rodzinną tragedię.