Chociaż rzadko mi się to zdarza to na końcówce przysypiałam. Może to wina zmęczenia, a może po prostu tego, że zbyt przewidywalny... Początek dobrze rokował, ale koniec słaby. Ot taki kolejny filmik o egzorcyzmach wyróżniający się tylko dobrą grą aktorską i niezłymi ujęciami. Pozdrawiam.