Film przez 90% swojego czasu prowadzony był bardzo ciekawie, subtelnie i bez nachalności. Szkoda, że finałowa "walka" wyglądała rodem jak z horroru o opętaniu.
Mnie to osobiście strasznie wybiło z klimatu tego dzieła. Uważam że finał, w którym główny bohater "stawia czoło swoim demonom" mógł być pokazany nie aż tak dosłownie i dosadnie.
Gdyby nie ta przesadzona i niepasująca według mnie scena, to oceniłbym spokojnie na 8/10, a tak niestety tylko 6.