...ale jak na tą tematykę to i tak spoko, nie wyszło tak źle jak mogłoby być...
Jakbym własne myśli słyszała. Zgadzam się całkowicie. Tamte filmy dosłownie hipnotyzowały, wbijały w fotel, a na tym zdarzało się, że spoglądałam na zegarek, oczekując jakiegoś ciekawego przełomu, który jednak nie nadchodził... Ale nie jest aż tak źle, ostatecznie wystawiłam "siódemkę" czyli "dobry" :-)
Ten film ukazuje jak faktycznie wyglądają egzorcyzmy. Wiadomo, że na potrzeby filmu nie można odwzorować wszystkiego identycznie, ale można było zobaczyć jak to mniej więcej przebiega. Nie oglądałem innych egzorcyzmów prócz jednego dawno temu ( ledwo pamiętam ), ale te wszystkie walki z jakimiś opętanymi mutantami, skakanie na 15 metrów nie sa prawdziwe i są tylko by przestraszyć widza. Rytuał jest, że tak powiem zyciowy.
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Walki z opętanymi mutantami i skakanie na 15 metrów są bardzo infantylne i na pewno nie jest to coś, co by mnie wbiło w fotel, wręcz przeciwnie. Chodziło mi raczej o KLIMAT, którego w tym filmie zabrakło. Chodzi o sposób, w jaki toczy się fabuła, sposób kadrowania, grę aktorską, nastrój itp. Można było zrobić film ukazujący, jak naprawdę wyglądają egzorcyzmy i równocześnie klimatyczny, ale "Rytuał" według mnie do takich nie należy. Być może podobałby mi się, gdybym wcześniej nie oglądała innych filmów o podobnej tematyce. Niestety im większa skala porównawcza, tym bardziej krytycznie patrzy się na dany film.
Teraz spojrzałam na Twój profil i widzę, że też wystawiłeś "siódemkę", więc podobnie jak mnie, nie zwalił Cię z nóg swoim poziomem. Pozdrawiam :-)
Faktycznie, masz tutaj rację, nie do końca zrozumiałem aczkolwiek teraz zgadzam się z Tobą w pełni. Film miał taki nijaki klimat. Jak już wspomniałem, oglądałem bardzo dawno temu egzorcyzmy z jakąś zakopaną kapliczką w rolki głównej i z tego co pamiętam klimat był bardzo dobry, a do tego filmy bardzo ładnie zaskakiwał co w Rytuale było dobre może dwa razy. Pozdrawiam również =)