ano faktycznie lepiej. wcześniej oglądałem z rodziną, trochę bez skupienia i jakoś mi nie podszedł, a jak oglądałem sam w starym, opuszczonym domu w głębi lasu, w którym kiedyś popełniono serię mordów od razu klimat się poprawił. dzięki za tipa :) od teraz zawsze będę tak wszystko oglądać. przy okazji mozna pozbierac grzyby - i zrobic wywar do filmu. pozdrawiam

Dlaczego kiedyś? Najlepiej w upalnym okresie na 2 dni przed projekcją dokonać takiego mordu i wtedy oglądać film z zapartym tchem, czując rozkładające się zwłoki.

Wiara w istnienie demonów nie jest znakiem zacofania! Nauka nie daje wszystkiego, bo w pewnych kwestiach bywa bezradna...

Wiedza naukowa ludzkości z każdym dniem się powiększa. To, że są w niej jakieś luki znaczy, że jest jeszcze dużo do odkrycia, a nie, że powinniśmy w te luki na siłę wciskać demony czy inne magiczne stworzenia i dać sobie spokój.

Czy myślisz, że człowiek jest w stanie odkryć 100 % wszystkiego ? Nie sądzę ... Nikt nie wciska nic na siłę ... "Kto ma oczy niechaj patrzy, kto ma uszy niechaj słucha " . Za dużo jest dowodów na istnienie Boga i szatana by to bagatelizować...

Zależy co uważasz za "100% wszystkiego". Jeden człowiek na pewno nie odkryje wszystkiego, ale setki ludzi z odpowiednią wiedzą cały czas brnie do przodu w tym zadaniu właśnie w tym momencie. Nauka nie wyklucza bogów, ale czyni ich niepotrzebnymi.
Bardzo chętnie posłucham twoich dowodów, tylko na wstępie zaznaczam, że czyjeś "głębokie przekonanie" nie za bardzo mnie przekonuje.

Prawdą jest, że nauka brnie do przodu, ale im więcej człowiek odkrywa tym więcej pytań zadaje. A przecież nie wiemy co jeszcze pozostało do odkrycia. W kwestii dowodów na istnienie bądź nie istnienie Boga to można by duskutować miesiącami, a i tak wątpiący pozostaną wątpiącymi, a wierzący będą wierzyć. To raczej dyskusja nie na to forum.

"There are known knowns. These are things we know that we know. There are known unknowns. That is to say, there are things that we know we don't know. But there are also unknown unknowns. There are things we don't know we don't know."

-Donald Rumsfeld

True story.

"Należę do tych zacofanych, którzy wierzą w demony a nie w szaraki z latających spodków do wyciskania cytryn, lecz nie w tym rzecz..."

Ktos kto w XXI w. mysli ze tylko na Ziemi jest życie to idiota a nie ktos kto ma wlasne zdanie..

Ktoś kto w XXI w nie umie czytać ze zrozumieniem to idiota...

Umiem czytać ze zrozumieniem - Nie jestem przeciez kobieta..

I to chyba wyjasnia wszystko- nie musze nawet być szczególnie złosliwy- powyższa autokompromitacja rozwiewa wszelkie wątpliwości :)

Ja sie nie skompromitowalem. Umiem czytac ze zrozumieniem (w odróżnieniu do niektórych)

Czy ktoś napisał, że myśli że tylko na Ziemi jest życie?
Czy ktoś napisał, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem?

A jednak zaczynasz się pyrgać. Plus komentarz "Umiem czytać ze zrozumieniem - Nie jestem przeciez kobieta" -czy trzeba lepszego dowodu?

Jak ktos mówi o szarakach itp to zwykle wysmiewa ogólnie osoby któe wierza ze poza ziemia jest życie.

Ja UMIEM czytac ze zrozumieniem.

Nie, to są zupełnie odmienne poglady- wiara w szare istoty w latajacych spodkach to coś zgoła odmiennego niż wiara, że poza Ziemią istnieje życie (tym bardziej, że slady zycia pozaziemskiego [prostego!] zostały odkryte).

Tak, tak, umiesz czytać, bo nei jesteś kobietą [ta uwaga tez jest dowodem buractwa,no ale...]

Owszem, ale przecietna osoba która pisze w ten sposob to idiota dla której obcy nie istnieja a jak pisze o szarakach to ma na mysli wszystkich innych.

Rozumiem, że albo przeprowadziłeś rzetelne badania (podobnie jak w kwestii alfabetyzmu wśrod kobiet), w porządku.

Nie, ale bycie katolikiem chodzi w parze z byciem idiota...

To jakies hobby? Ukrywać się pod wizerunkeimserialowego bohatera, obrazac ludzi w internecie i bycie absolutnie żenującym burakiem to najlepsze na co cię stać? To dość przygnębiające...

jestem jaki jestem

czyli jestes tego swiadomy i nic z tym nie zamierzasz robić? to dopiero przygnębiające...

mam wlasne poglady

Niesamowicie mnie to cieszy, a nawet szanuje to- chocby nawet do tych pogladów zaliczyć uznanie, że wiara w szarych ludzików w latajacych spodkach, a wiara w życie poza Ziemią to jedno i to samo- przynajmniej do momentu aż zaczynasz obrażać innych. Jeśli jednak zaczynasz obrażać kobiety, czy katolików jako takich- nazywajac ich po calosci "idiotami" to wybacz, ale sam sobie wystawiasz nienajlepsza cenzurkę.

Ja napisalem tylko ze dla idiotów wiara w szarych ludzików w latajacych spodkach i porywajacych ludzi to, to samo z wiara w życie pozaziemskie.

Kobiety nie potrafia w wielu internetowych przypadkach czytac ze zrozumieniem - Przynajmniej te co z potykam.

Katolciy w wielu przypadkach byli wyjatkowo chamscy i glupi

Nie, nie napisałeś tego, więc przynajmniej nie kłam, zachowaj jakieś resztki godności :/

"bycie katolikiem chodzi w parze z byciem idiota" to nie to samo, co "Katolciy w wielu przypadkach byli wyjatkowo chamscy i glupi". Jesli nie potrafisz posługiwać sie językiem, nei powinieneś oceniać innych, a już na pewno nie tak kategorycznie.

Może odrobina refleksji chociaż, zanim dalej się pogrążysz? Kapkę małą?

Przeciez to sugerowalem..

Przeciez katolicy dali przyklad chamstwa i glupoty juz dawno - myslisz ze bycie katolikiem nie chodzi wparze z byciem idiota?

Jest różnica pomiedzy "to napisałem" a "to sugerowałem". Na serio naucz sie jezyka.


Tak, uważam, że Katolicy potrafią dać przykład chamstwa i głupoty. Tak, uważam, że uważanie się za katolika nie jest równoznaczne z byciem idiotą.

Czy uważasz, że bycie Al_Bundy jest rownoznaczne z byciem burakiem?

Jest ale na jedno wychodzi.

Ja jeste burakiem...

Jest, ale nie jest- ciekawe podejście...

Wiem, wszyscy to widza. Ale doprawdy nie ma się czym chwalić.

Miłego dnia

Miłego dnia