(...) "Rytuał" to projekt o dużej energii kinetycznej. Jest imponująco sfilmowany, śródleśną izolację i uczucie narastającej klaustrofobii obrazuje w sposób niemal poetycki. Zło, czyhające na bohaterów, odkrywa reżyser powoli, a napięcie dawkowane jest umiejętnie. Świetnie spisał się charakteryzator Keith Thompson, "antybohatera", będącego jego autorską kompozycją, cechuje designerska świeżość.
Pełna recenzja: #hisnameisdeath