Dałam 4/10 tylko ze względu na aktorów. W szczególności podobał mi siętutaj Christoph
Waltz. Ale ogólnie nie polecam, godzina zmarnowana. w ogóle sie nic nie dzieje.
Spodziewałam się czegoś lepszego.
ja daje 1 za sam fakt, iz bylo to krecone przez Polanskiego =/
(ta afera )
facet jest niestety dla mnie skonczony do konca zycia
Dlatego właśnie, głęboko w d... mam opinie i ocenę na Filmweb. Wejdzie taki troll i daję jeden, bo Polański kręcił ten film.
Dla mnie automatycznie takie trolle powinny być banowane.
a nie wydaje ci sie , ze poprawnym jest bojkotowanie ludzi ktorzy dopuscili sie zbrodni i mysla, ze wszytsko ucichnie dzieki dobremu nazwisku?
nie uwazasz ze mam troszeczke racji jednak? po tym co zrobil powinien sie godnie wycofac do szarej rzeczywistosci i nie udzielac publicznie,
moim zdaniem trzeba pietnowac ludzi ktorzy nawet nie zaluja swoich zlych czynow, zeby w tym swiecie byla jakas sprawiedliowsc, a nie jedynie prawo ukladow i nazwiska
Masz prawo bojkotować Polańskiego ale bojkotowanie oznacza raczej nieoglądanie jego filmów, a nie celowe zaniżanie im oceny, bo to dość żałosne..
Nie wtrącam się jakie masz zdanie na temat pana Romana P. ale zauważ że oceniasz film, a nie osobę. Nie "bojkotujesz" jego osoby, tylko jego dzieło, ten konkretny film, który tak naprawdę g*wno ma wspólnego z jego "zbrodnią".
Do tego oceniasz osobę na podstawie wiadomości podanych tobie przez media. No może jeśli obserwujesz pana Polańskiego 24 godziny na dobę i wiesz jaki on jest, co tak naprawdę myśli i wiesz jak postępuje i jak postępował kiedy popełnią tę, jak to ująłeś, "zbrodnię". Nie tobie dane jest oceniać życie i postępowanie tego pana, to proponuję zostawić Bogu, on wie najlepiej. Patrz na siebie, nie na innych.
byc moze masz troche racji, ale niestety nie jestem w stanie scierpiec tego czlowieka i zdania swojego nie zmienie ale dziekuje ci ze zamiast wyzywac i obrazac byles w stanie fajnie i rzeczowo mi to napisac , pozdrawiam
morgana000 tutaj nie chodzi o wyzwiska, ale pisząc taki tekst musisz mieć świadomość że ktoś nie wytrzyma i się odezwie (w tym ja) bo jest on po prostu żałosny
nie lubię się specjalnie udzielać, ale jak czytam tego typu posty że ktoś daje 1 bo coś mu się nie podoba w osobie która nakręciła ten film to aż mnie korci żeby coś napisać
osobiście uważam że takie ocenianie jest dziecinne i żałosne i nie chodzi tu tylko o przypadek nienawiści do Polańskiego poruszany praktycznie w każdym wątku dotyczącym jego filmów
tutaj mamy tego ewidentny przykład, filmowi "Reź" daję 1 bo reżyser to gwałciciel i jest dla mnie skończony, tylko jak to się ma do filmu?
ps. film jest świetny ;)
no wiesz, film ocenia sie poprzez aktorow, rezysera, muzyke, scenariusz itp itd
dla mnie niestety chocby i to bylo dzielo wiekopomne nie jestem w stanie go polubic z wiadomych powodow, a tak to sie ma do filmu , ze jest to moj sposob zbojkotowania tego czlowieka, chociaz i tak wiem ,ze malo go to obchodzi i raczej zero szanse,ze cokolwiek osiagne tym sposobem
ale to dobrze ze ci sie film podobal ,a forum jak to forum, kazdy moze sie wypowiedziec co mysli
pozdrawiam
premiera jest dopiero jutro więc jeśli, ktoś pobrał film z internetu i zobaczył go wcześniej.. czy to nie jest kradzież? ;)
kto z nas jest bez winy..
p.s. film bardzo mi się podobał (bez względu na to kto go nakręcił) :p
pozdrawiam
Sama sobie zaprzeczasz,nie oceniłaś tego filmu ze względu na te wszystkie składniki, które wymieniłaś, tylko ze względu na osobę reżysera.
Poza tym nie ocenia się filmu po tym kto go nakręcił, tylko jak go nakręcił. Co do forum, ok każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, ale to jest forum ściśle filmowe i niech ta opinia dotyczy filmu...
Dla mnie osobiście twoja ocena i sposób w jaki ją argumentujesz jest bez wartości.
Jaka zbrodnia? Hahaha. Zresztą pokrzywdzona już dawno mu wybaczyła i prosiła sąd w USA o umorzenie sprawy.
A dlaczego to Ty chcesz decydować za Polańskiego? Mógł się wycofać, ale nie musiał. Nie jesteś wyrocznią, która lepiej wie co Polański powinien zrobić. Pozdrawiam.
Oj tam, a jak w kościółku księża zabawiają się z ministrantami to nie można ich sądzić, ani nic złego mówić, bo oni są przecież sługami bożymi. Tacy są ludzie, a żeby oceniać reżysera po jego życiorysie trzeba być idiotą. Film ocenia się na podstawie tego co widzisz na ekranie. Poza tym myślisz, że tylko Polański miał takie akcje? To tylko kropla w morzu ;)
niestety nie jestem w stanie ocenic tego obiektywnie wiedzac co wiem :/
i mam nadzieje , ze wiecej tych "kropli w morzu" nie odkryje
pozdro
głupota jednym słowem. tak jak ktoś napisał wyżej, tutaj ocenia się filmy a nie kto jakim jest człowiekiem i co robi prywatnie. Nie wiem czemu ludzie nie potrafią odróżnić tych dwóch spraw.
a forum jest od wyrazenia swojego zdania
i nie wiem czemu ludzie nie potrafia zaakceptowac tego, ze inni moga miec INNE zdanie, ze ich racja nie jest najwazniejsza i 'jedynie sluszna', wielcy tolerancyjni <.<
i zaraz pojawi sie milion inteligentow, ktorzy beda wyzywac sie nawzajem od debili, glabow i zarzucajac wszystkim brak mozgu
tacy madrzy , a film sciagniety z torrentow, juz mi sie nawet odpisywac nie chce na te posty takze bardzo "glupim Zalosnym i infantylnym" swierdzeniem zakoncze ta dyskusje bo tu przeciez sama elita intelektualna polski pisze
Nie dziw się, że sprowokowałaś taką reakcje u ludzi swoim pierwszym postem w tym temacie. Walnęłaś filmowi najniższą ocenę w kategorii "nie lubię reżysera", gdzie taki tekst bardziej nadawałby się na forum o2 czy jakiś inny złonet... zrozum, ze tutaj siedzą ludzie, którzy oglądają filmy i często taką (sztucznie zaniżoną) oceną kierują się przed pójściem do kina, płacząc potem nad źle wydanymi pieniążkami i zastanawiając się, dlaczego jakiś nowy potworek rodzimej kinematografii z Karolakiem w roli głównej uzyskał wyższą notę na filmwebie (bo, oczywiście prawem równowagi, stado nastoletnich fanek Karolaka i spółki podwyższyła im oceny za samą obecność na planie).
Pzdr.
Może nie elita intelektualna Polski, ale zgadzam się z Rexxem - oceniamy to co jest na ekranie, a nie to, kto jest jakim człowiekiem i co kiedyś zrobił.... Skoro nie potrafisz ocenić samego tylko filmu to nie oceniaj go wcale. Zresztą nikt z nas nie był prześcieradłem i nikt (nawet sąd) nigdy nie będzie wiedział czy Polański zgwałcił czy tez może to ona próbowała go zaciągnąć do łóżka. Tak czy siak wiadomo że chłop zrobił źle, bo nigdy sie nie korzysta z takich propozycji i trzeba umiec zapanowac nad swoim małym przyjacielem :) ale ten portal ocenia filmy i dorobki filmowe ludzi, a nie to czy kogoś zabili, okradli, zgwałcili itp. Disney też był tyranem, który wyzyskiwał ludzi, wyśmiewał ich, a na końcu donosił w czasach "polowania na komunistów" w USA. Disney'owi też wystawiłaś 1 za wszystkie jego bajki z wytwórni, która powstała dzięki chorym fantazjom Walta, wyzyskiwaniu i prześladowaniu setek ludzi ?
Jak na razie to ty najwięcej "szczekasz".
Przeczytaj sobie jeszcze raz w spokoju wszystkie odpowiedzi na twój post, są one rzeczowe,kulturalne i na temat oceniania filmów, nikt się tutaj nie wyzywa od debili tak jak byś najwyraźniej tego chciała.
Popieram Cię Morgana! Polanski to gwałciciel i dewiant. Powinno sie go pietnowac, krytykowac i przypominac o tym, ze jego wystepków nie zapomni mu sie nigdy.
A skąd wiesz jak dokładnie był z tą aferą? Byłeś tego świadkiem, czy kierujesz się opinią TV i innego szmatławca na papierze?
z tego co pamietam to roman odbebnil kare kilkadziesiat lat temu, zostal ponownie osadzony za brak wstrzemiezliwosci i dzieki jakiejs gazecie ktore redagowaly pewnie takie lale tak morgana został mozna by to nazwać odwieszony, poza tym samanta wiedziala co robi jej matka tez wnoszac pozew do sadu, poźniej to juz był marketing. stany od poczatku XXw maltretuja narody uzbrojone w złoza naftowe morduja ich i swoich zolnierzy w imie parytetu złota, i nikt im nie daje oceny na FW, zreszta nasz beznadziejny kraj ich wspiera to jest zbrodnia!
Ta film Polańskiego to musi być 1.
Ale przecież Polański był tylko " kapitanem ". Film to dzieło zbiorowe, więc ocena 1 leci dla Pana Edelmana, dla Pana Desplata, dla aktorów.
Co najmniej głupie jest takie ocenianie. Chcesz to idź i daj Polańskiemu 1, a nie jakieś " bojkoty" urządzasz. Może idź jeszcze do kina i zabij deskami drzwi, żeby broń Boże nikt nie obejrzał filmu tego " kryminalisty ". Nie potrafisz ścierpieć? To weź sobie daj na wstrzymanie i po prostu trzymaj się z daleka od twórczości Polańskiego.
Nie wiem o co chodzi "dopuscili sie zbrodni i mysla, ze wszytsko ucichnie dzieki dobremu nazwisku?
"a nie jedynie prawo ukladow i nazwiska"
Radzę się zapoznać z faktami, poczytać trochę różnych źródeł, a nie tylko karmić się jakże obiektywnymi mediami. Czy Polański myślał, że dzięki nazwisku sprawa ucichnie? Nie przypominam sobie. Prawo układów i nazwisk? Gdybyś łaskawie zapoznała się z tematem, to wiedziałabyś, że to wręcz Polański walczył z " prawem układów i nazwisk ". Widać, że nie wiesz praktycznie nic o sprawie, ale jednak zabierasz głos. I co najlepsze- urządzasz jakieś śmieszne bojkoty. Popis żenady. Z jednej strony jest mi Cię żal, bo przeczytałaś sobie troszeczkę i już myślisz, że znasz sprawę. Z drugiej strony czuję się naprawdę wkurzony, gdy czytam takie głupoty. Ktoś w końcu musi myśleć, inaczej czeka nas marny los.
szkoda, że nie potraficie spojrzeć na sam film a oceniacie Polańskiego; dla mnie to genialny reżyser i RZEŹ to kawał świetnej roboty, zarówno samego POlańskiego jak i aktorów, którzy grają na 100%;
haha no co za idiota/ka morgana000 . Czyli wg Ciebie jakby jakiś zabójca gwałciciel wymyślił elektryczność to bys z niej nie korzystał/a bo zrobiłby to zły cżłowiek ?
Zgadzam się z oceną, bodźców dużo, ale wszystkie kiepskie. Po Polańskim spodziewałem się o wiele więcej.
Sama sztuka pewno będzie bardzo fajna do przeczytania, scenariusz ma potencjał.
A film zrobiony do nabijania kasy na gagach typu mężczyźni vs kobiety, mąż vs żona i rzyganie fontannami.
Chciałbym zobaczyć to samo w reżyserii Allena albo Almodovara :)
To ja dam filmowi 1, bo nie gra w nim Nicole Kidman, albo lepiej dlatego, że pomocnik operatora kiedyś przyblokował mnie na parkingu. Litości!
"Rzeź" to wyborny kąsek! Niechcący (albo i chcący) wyszedł Polańskiemu doskonały moralitet. Dziewiątka jak nic.
Ja dałem 6 ponieważ film był tylko w pewnych momentach śmieszny ,a do ulubionych daję dlatego że uwielbiam Kate Winslet i Judy Foster.A do Polanskiego nic nie mam to co tam zrobił nie mnie i nam wszystkim oceniać ,a z resztą my wszystkiego o tej sprawie na 100 % nie wiemy ,bo na pewno nie wszystko zostało ujawnione.Pozdrawiam
Super aktorzy, niezła gra choć po Polańskim spodziewałem się czegoś lepszego szczególnie po jego ostatnim filmie (Autor widmo). A tu, tylko niezłe momenty, niezła w sumie gra aktorów. Na pewno sztuka teatralna w kameralnym teatrze była bardzo dobra ale film wypadł tak sobie. Ode mnie 7/10.
Śmieszny jesteś takeshin. Nie będę już komentował tego, że uznałeś tych wiele bodźców tworzących całą strukturę filmu za słabe, to Twoja ocena sprawy. Ale to, że uważasz, że film jest zrobiony do nabijania kasy to chyba jakieś nieporozumienie, prawda? Wystarczy spojrzeć na pierwszy post całej tej dyskusji (drugi też). Mówisz, że Polański chciał sobie natrzepać kasy? W takim razie jest fatalny w swoim fachu, ponieważ musi nie mieć pojęcia jak się to robi. Cały film się rozgrywa w jednym pomieszczeniu, opiera się na dialogach, ukazuje barokowy charakter współczesnej, atomowej rodziny (ładnie tylko na pozór). Czy masy to interesuje? A po co im to? Większości potrzeba chleba i igrzysk. Ta starożytna, najwyższa nagroda jest tym czego ludziom potrzeba. I dobrze. Każdy ma swoje wymagania intelektualne, każdy przez to zna swoje miejsce (trochę jak w "Nowym, wspaniałym świecie" tylko podmiotem produkującym jest natura). Po co im wiedza o kłamliwej stronie naszej cywilizacji. Wolą pójść na komedię, która jest wyświetlana 4 razy do roku pod różnymi tytułami z tą samą plejadą aktorów (nie potrzebują zmian, to co jest różne budzi nieufność). Tam są żarty przystosowane do ich potrzeb, te filmy są dla nich. Ktoś wie, że tak i tak można na tej masie zarobić, więc daje im to czego potrzebują. A oni to biorą zostawiając mu pieniążki w skarbonce. Czysta teoria wymiany.
I jeszcze tylko o tym "rzyganiu fontannami"... Osobiście zauważyłem jedną scenę, gdy kobieta wymiotuje, bo źle znosi sytuację w której się znalazła, (później jeszcze próbuje do wiaderka). I to jest to "rzyganie fontannami"? Istne zhańbienie istoty sztuki, komercja i wyzysk wrażliwych na piękno artystyczne! Ale może nie oglądałem uważnie i się czepiam...
PS. Nie komentuję tego co napisała morgana000, bo zostało to już gorzej lub lepiej skomentowane. Chciałem tylko dać wyraz pewnej myśli (która też się w "Rzezi" pojawiła, jak teraz sobie o tym pomyślę). Granice mojej socjalizacji wskazują granice mojej moralności (przekręcając trochę Wittgensteina). Nie wypowiadam się na temat tego czy Polański zrobił coś złego (chociaż mam własne zdanie na ten temat), ale zauważam tylko, iż warto zastanowić się co jest niemoralnością, jak się ją mierzy (czy da się w ogóle zmierzyć) i najważniejsze (co oczywiście dla wielu jest niemożliwym), nie dać się manipulować mediom, mieć własny pogląd, nie brać niczego za pewnik póki się sprawy nie przebada.
> Śmieszny jesteś
[moderator-mode]Tu dyskutujemy o filmach, nie o personalnie o użytkownikach.[/moderator-mode]
Co do fontann w liczbie mnogiej to chodziło mi o to, że taki humor sytuacyjny był już w wielu filmach wykorzystywany, które dzięki temu właśnie zdobyły sławę i kasę (np. American Pie czy świetny Sens Życia).
Akcja dzieje się w jednym pokoju bo tak skonstruowana jest sztuka. Idealne do adaptacji teatralnej. A w kinie nudziarstwo, więc trzeba dodać więcej fajerwerków, bo nikt nie pójdzie do kina na teatr telewizji :) (Choć np. Dogville sprzedało się całkiem dobrze).
Nawiasem mówiąc te nasze teatralne dotychczasowe adaptacje Boga Mordu to całkiem klapa w porównaniu z tym filmem, więc może rzeczywiście film zasługuje na lepsze oceny.
Ten typ humoru o którym piszesz, błyskotliwy, dla ludzi, którzy już swoje przeszli jest w starych filmach Allena, lub (wprawdzie o innej, lżejszej tematyce) w starych filmach Polańskiego (np. Nieustraszeni Łowcy Wampirów). I te filmy oglądało mi się super.
Do tego dochodzą Sceny z Życia Małżeńskiego czy Rodzina ( http://www.filmweb.pl/film/Rodzina-2010-557881 ), która traktuje właśnie o takich "atomowych" relacjach rodzinnych, pokazując je o wiele ciekawiej niż zrobił to Polański w tym filmie.
Oceniając z tego punktu widzenia, Rzeź wypadła słabo w porównaniu z konkurencją i stąd taka moja ocena, z całym szacunkiem dla innych, którym się bardzo podobał.
Było to w wielu filmach. Oczywiście. Ale nie był to perwersyjnie obrzydliwy sposób rozbawienia publiczności jak w tych wszystkich komediach typu właśnie American Pie (chociaż osobiście serce mi krwawi jak widzę porównywanie tych dwóch tytułów). Ot raz kobieta zwymiotowała. Nikt tu na nikogo nie wymiotuje, prosto na twarz, by później obrzygana osoba odpowiedziała tym samym. Jest to wyważone, chociaż rzeczywiście nie najwyższych lotów. Ale już abstrahując od tego, a skupiając się na samej tego filmu idei, wydaje mi się, że wyraził to co miał wyrazić wyśmienicie. Współczesna rodzina, ich zakłamanie, sformalizowane stosunki, aż pęknie bariera, no i wiadomo co dalej. Cztery postacie pokazujące cztery różne oblicza współczesnych obywateli. Myślę, że Polański ładnie to rozegrał. Tyle :)
Nie widzę w tym zasługi reżysera. Taka jest fabuła sztuki: pokazuje jak ludzie się zmieniają z chwili na chwilę, jak łączą się w grupy "interesantów", jak walczą z innymi i samymi sobą by znowu za chwilę się zmienić i przejść na inną stronę.
Sam temat "wyświechtany" i brali się za to chyba wszyscy - na poważnie i na wesoło. Ale uważam, że inni zrobili to bardziej z klasą. Tak jak piszesz, Polański wyważony, ale nie najwyższych lotów :)
Christopher Waltz był fajny, głównie dzięki temu, że miał najbardziej charakterystyczną rolę i pomagał mu telefon. Za to Reilly - klasa.
Owszem, wiele w tym zasługi reżysera. Fabuła fabułą. Wiadomo, fajny pomysł. Ale reżyser umiejętnie to skleił w film wyższego lotu. Chyba nie muszę tłumaczyć co może się stać z dobrym scenariuszem, który wpadnie w ręce reżyserka, który równie dobrze mógłby zabijać kurczaki i jest mu wszystko jedno co robi. Polański moim zdaniem zręcznie i bardzo ładnie skleił całość.
A temat oczywiście, że oklepany na wszystkie możliwe sposoby, ale to znaczy, że już nie warty sięgnięcia? Jeśli ma się coś do powiedzenia to każdy temat jest dobry. I nie mówię, że ktoś nie zrobił tego lepiej. Po prostu nie mam w zwyczaju porównywania filmu do filmu, książki do książki, płyty do płyty. Oceniam każdą z tych rzeczy osobno i niezależnie od dzieł podobnych. Oceniam jakie dzieło jest samo w sobie. Stąd uważam, że "Rzeź" była bardzo przyjemna i dobrze ukazywała pewne ludzkie skłonności.
Co do aktorów, Waltz naprawdę świetny, śliczna gra. A postać Reilly'ego i jego odegranie to mistrzostwo. :)
"Akcja dzieje się w jednym pokoju bo tak skonstruowana jest sztuka. Idealne do adaptacji teatralnej. A w kinie nudziarstwo, więc trzeba dodać więcej fajerwerków, bo nikt nie pójdzie do kina na teatr telewizji :)"
Nie znasz chyba za wiele z twórczości Polańskiego. W "Dziecku Rosemary" akcja ciągle (z wyjątkiem może 4 scen) dzieje się w obrębie 2 mieszkań. "Gorzkie gody" - na pokładzie statku - TYLKO JEDNEGO statku. "Śmierć i dziewczyna" - jeden dom i jego okolice.
Polański nie kręci pierwszy raz w ten sposób. On jest w tym świetny:)
Przykładowa adaptacja teatralna: http://www.youtube.com/watch?v=FtBC9NQEoFc
(ps, ktoś wie, jak tu wstawiać klikalne linki z tekstem? )