Film bardzo dobry, świetne dialogi i rewelacyjna gra całej czwórki. Sytuacja śmieszna i
straszna zarazem. Jedynie czego mi zabrakło to jakiejś puenty. Nie będę pisał jak film się
skończył, ale myślę, że Ci co widzieli wiedzą o co mi chodzi.
Zgadzam się ;) Film bardzo dobry, ale brakowało mi podsumowującej puenty na koniec,
nie wiem jak dla Was, ale moim zdaniem celem tego filmu było pozostawienie widzom pewnego niedosytu pod koniec. (; W każdym razie ja go odczułem.
Puenta była. Tak mi się przynajmniej zdawało. Ostatnia scena - rodzice tam się leją metafizycznie po gębach a chłopaki już się dogadali w parku.
No w sumie racja, jest to jakaś puenta, ale i tak jakoś ta rozmowa dorosłych tak dziwnie nagle się urywa.
100% true. Film bardzo ciekawy, świetna gra aktorska, pokazanie społeczeństwa które pod maską cywilizacji wciąż skrywa cechy jaskiniowców, ale moim zdaniem film kończy się trochę nienaturalnie i tak w pół zdania
Dokładnie :) I telefon- dzwoni Walter, ale Alan najwyraźniej już ma to gdzieś, bo ani drgnie, aby odebrać ten telefon. Uważam, że film zakończył się w sam raz. Nie zawsze musi być "kawa na ławę" i żyli długo i szczęśliwie ;-)
Właśnie. Puenta jak najbardziej jest i kolejny plus za to, że nie było finalnie postawienia się za jakąkolwiek stroną. Rozmowa jak "skostniały" labirynt stworzony z ludzkich przyzwyczajeń, wiary, kultury, emocji, wiedzy, prowadzi notorycznie rozmówców do ślepego zaułku i przy każdym kolejnym podejściu dociera gdzie indziej, jednak nie do czegoś, co obie strony nakreśliły sobie jako metę. I to mnie w tym filmie urzekło.
Byłoby idealnie, gdyby nie przeważono racji na żadną stronę.
Niestety rodzice dzieciaka, który dostał w zęby wygrywają w pojedynku na racje (moim zdaniem). Ale to i tak nijak się ma do puenty.
Ja naiwnie czekałem, aż dojdzie do rękoczynów na zakończenie całej dyskusji. ;)
Film dobry - aktorzy rewelacyjni, ubawiłem się przy niektórych kwestiach, zwłaszcza przy przerywanym rzyganiem wykładzie Waltza o tytułowej rzezi.