zresztą cała czwórka sie nieźle rozkręciła. Jajca jak berety. A Kate Winslet puściła takiego wiekiego i obrzydliwego żura że aż mistrzostwo świata.
haha to prawda, to była świetna scena. A aktorzy, poprostu jeden lepszy od drugiego
Winslet trochę wymiękła. Ma kilka fajnych scen, ale to Foster ukradła cały "kobiecy" show.
Christoph Waltz - mistrz gry sugestywnej, drugiego takiego nie ma w tym elemencie