Rzeź

Carnage
2011
7,1 123 tys. ocen
7,1 10 1 122961
7,4 55 krytyków
Rzeź
powrót do forum filmu Rzeź

Poza tym to typowy polski teatr: akcja w jednym pomieszczeniu z masa dialogow - poniekad smiesznych dialogow. Film skonczyl sie niespodziewanie szybko, co swiadczy tylko o jego swietnej plynnosci. Potrafi zainteresowac i wciagnac, a cos takiego nielatwo osiagnac. Zreszta widac to po ocenach nie tylko na filmweb - 7/10.

ocenił(a) film na 7
tomie_2

Tak...obraz bardziej teatralny niż filmowy - jedność czasu, miejsca, akcji, do tego spinająca całość klamra z chłopcami, których konflikt stał się punktem wyjścia do dyskusji ich rodziców. Film oszczędny w środkach wyrazu - właściwie wszystko osadza się na emocjach bohaterów umiejętnie pokazywanych przez oko kamery, które czasami -odnosiłam takie wrażenie- było jakby 5. bohaterem "podglądaczem"; ciekawe zbliżenia dodawały obrazowi pewnej tajemnicy. Film oceniłam na 7 - zrobiony całkiem porządnie i co najważniejsze - bez niepotrzebnego przeciągania, gdyby był dłuższy, na pewno by na tym stracił. Historia popapranych z lekka relacji międzyludzkich nie wniosła niczego nowego, oryginalnego, ale oglądałam bez poczucia straconego czasu.

ocenił(a) film na 8
aniatakajedna5

Mam wrażenie jakbyś dosłownie przeczytała moje myśli. Tak samo wyglądała moja ocena po seansie. W takim bądź układzie nie będę się powtarzał. Filmowi również wystawiam notę w wysokości 7pkt, a pod tą wypowiedzią podpisuję się rękami i nogami :)

ocenił(a) film na 9
tomb2525

Całość wygląda na etiudę na zaliczenie roku w filmówce. Dla mnie to taki ukłon Polańskiego do przeszłości.
Bez efekciarstwa, bez bajerów, nieco ascetyczny obraz przywodzi na myśl chociażby 12 gniewnych ludzi.
Nie da się nie kojarzyć filmu z Allenem, tematyka podobna, ale wykonanie dużo lepsze.
Nie wiem czy zauważyliście, ale Polański perfekcyjnie odmierza czas. Nie potrzeba tu dialogów w stylu "czekamy już 10 min. na tę kawę", kamera doskonale opowiada te 10min., jak zresztą i wiele cech bohaterów. Dla mnie film jest mistrzowsko zrealizowany, dawno nie widziałam, żeby wszystko (reżyseria, scenariusz, zdjęcia, muzyka) były tak spójne i tak bardzo opowiadały to samo.
Co do zakończenia, to na początku też byłam nim rozczarowana. Wszystko świetne, a zakończenie takie z d..., ale po chwili zastanowienia innego zakończenia tutaj nie widzę. Nadaje całej historii wymiar ironiczny (sarkastyczny?).
Mimo wszystkich słów i kłótni bohaterowie znaleźli się w punkcie wyjścia, nie zmieniło się absolutnie nic.
Początek i koniec to piękne spięcie klamrą kompozycyjną tej scenki z życia.