Rzeź

Carnage
2011
7,1 123 tys. ocen
7,1 10 1 122963
7,4 55 krytyków
Rzeź
powrót do forum filmu Rzeź

Cieszyło mnie, że publiczność śmiała się w odpowiednich momentach. Większość, to momenty nie posiadające typowego wyrazu komediowego, do którego przyzwyczaili nas polscy reżyserzy w ostatnich latach. To mnie ucieszyło. Ale zmartwiło mnie, że publika wybuchła śmiechem, kiedy [SPOJLER] Kate Winslet obrzygała Kokoszkę. Bo to takie śmieszne - są rzygi, jest zabawa. Mimo to duży plus za inteligentny, zgryźliwy i subtelny humor.

ocenił(a) film na 8
Canudo

po to chyba była ta scena żeby było śmiesznie. nie ma co się nadymać

ocenił(a) film na 9
goskos1

Niestety, ale zgodzę się z przedmówcą. To nie miało być śmieszne.

ocenił(a) film na 8
Jaho63

byłam w kinie i stwierdzam, że zdecydowanie miało to być śmieszne

ocenił(a) film na 9
goskos1

Kochanie. Obojgu nam się film podobał, więc nie wałkujmy tego. Musisz mi jednak wierzyć na słowo, że bywają sceny z pozoru tylko przypominające gag. Ja z resztą także na tej scenie się żachnąłem, jeśli nawet nie mruknąłem "ja Cię".
Rozumiem jednak, że Ty rechotałaś na całego, bo poleciał paw?

ocenił(a) film na 8
Jaho63

Kochanieńki, słodziutki ty mój, mój ty protekcjonalny siusiaczku forumowy ty. Musisz na słowo uwierzyć, że sporny paw z całą pewnością był jednym z dowcipów tego filmu.
Każdy z bohaterów tego filmu został w pewien sposób doprowadzony do śmieszności - elegancka dama zarzygała albumy kokoszki i upiła się w cztery dupy, pacyfistka i wojowniczka o pokój na ziemi wpadła w nienawistny szał i amok, zimnokrwisty macho zapłakał rzewnymi łzami nad zepsutą zabaweczką a z "do rany przyłóż" poczciwca w swetrze wychodzi bezmyślny bałwan winien śmierci chomika.
I nie, nie "rechotałam na całego", ja w ogóle, jeśli już, to mam w zwyczaju śmiać się w stosowny sposób i przy stosownych okazjach, a nie "rechotać" a już zwłaszcza "na całego"

ocenił(a) film na 6
Jaho63

przecież o tym co jest śmieszne, a co nie, każdy decyduje po swojemu. nie ma żadnych kryteriów, które by to obiektywnie oceniały. Jeszcze w przypadku oceny filmu, czy dobry, czy nie bardzo, możne sie zebrać jakaś tam grupa znawców i racjonalnie dyskutować, potem dojść do jakichś wniosków. Ale kto i jak oceni, czy dany dowcip/żart był zabawny, czy nie był?
Są osoby śmiejące się na "komediach romantycznych", mnie osobiście przyprawiają takie filmy o mdłości, a ubawiłem sie jak głupi na np. Dniu świra, co dla nie których w ogóle było nieprzyswajalne (a na Pearl Harbor z Dżoszu Hartnetu śmiałem sie jak wariat, choć to wcale nia miała być komedia:)).pozdr.

ocenił(a) film na 9
profix

Dobra, macie rację.
Chodziło mi raczej o ogólne pojęcie i subtelne zaznaczenie granicy żartu. To jak z pierdem w filmie. Dla jednych ubaw po pachy, dla innych pokłon reżysera w stronę idiotów.
Gośka, zaraz tam protekcjonalny. Serdeczny, po prostu. ;)

ocenił(a) film na 6
Jaho63

zależy jeszcze kto pierdzi i jak pierdzi. Inaczej pierdzi karolak w ciachu, a inaczej Pythoni w Latającym cyrku:)

ocenił(a) film na 8
profix

Bingo :)

ocenił(a) film na 6
Canudo

a skąd wiesz, że nie miało być śmiesznie, gadałeś z Polańskim i ci powiedział.
film dobry. A poszedłem na niego z bardzo mieszanymi uczuciami. Zwłaszcza, ze ostatnie dzieła Romka, czy jego kumpla Skolimowskiego, jakoś blado wypadły. A tu miłe zaskoczenie, szkoda tylko, ze taki krótki, ale wiem, przeca to sztuka, nie da sie ot tak wydłużyć. Do tego dobra gra aktorska, Jodie jak zwykle dała z siebie wszystko.

profix

Moją reakcją na tą scenę był klasyczny "facepalm" z uśmiechem rozpaczy. Nie powiedziałem, że nie była śmieszna, ale prędzej bym ryknął śmiechem, kiedy Judy próbowała sięgnąć po butelkę whiskey.

ocenił(a) film na 6
Canudo

wg mnie to było dość zabawne, jest sobie taka racjonalna elnteligentka, żle sie czuje, chodzi i marudzi, a nie wie ze trzeba iśc do toalety jak chce sie rzygać, zwłaszcza jeśli gospodarz proponował, że jej pokarze gdzie jest. Potem alkohol i scena z wiadrem jak drugi raz jej sie ulewało, tez mnie rozbawiła "nie, nic sie nie dzieje rozmawiajcie sobie":).

Canudo

Myślę, że w filmie chodziło o reakcję zdeklarowanej altruistki: ratuje album, zamiast zatroszczyć się o wymiotującą. Kokoshka ważniejszy niż ewidentnie chora kobieta. Taka wersja soft sceny z Ziemi obiecanej (chyba), gdy na wieść o wciągnięciu robotnika w tryby maszyny fabrykant martwi się, że tyle bel bawełny zniszczono (krwią). Ale w sumie to niezbyt wyszukane... Tak myślę. Choć cały film b. dobry

ocenił(a) film na 9
ravQ

Hmmm, dość dziwnymi drogami "kroczy" Twoja logika. Tu słabość, śmiesznostka, jak umiłowany album, a tam najgłębsze dno moralne, gdzie człowiek jest rzeczą? Tu znajdujesz analogię?

Jaho63

Trochę za poważnie to wziąłeś, ta analogia miała być raczej żartem. Nie uważam, że Polański inspirował się filmem Wajdy. I nie pisałem, że mi się cała ta koncepcja podoba. Ale w "Rzezi" sprawy nawet bardzo poważne (jak stosunek zachodu do czarnej Afryki) są podawane ze złośliwą ironią.

Canudo

dla mnie "Rzeź" jest bardzo, ale to bardzo pseudoniedorzeczną komedią. Satyryczny realizm pokazany w tak genialny sposób zasługuje na: BRAVO! Waltz - geniusz, o którego reżyserka powinna się bić! Chcąc nie chcąc są osoby, które przyzwyczaiły się do pieskich komedii, więc Polański jest nie do pojęcia. Nie chciałabym mieć takiego zdania, więc wolę myśleć, że sami znaleźli się w takiej sytuacji, dlatego ich to nie śmieszy. Piękne, po prostu piękne!

ocenił(a) film na 7
Canudo

nudny,słaby film...no ale to debiut Elvisa Polańskiego w roli aktora...nominacje Cezara...dla syna rezyszera...

ocenił(a) film na 8
jagode

Jeśli ten film był dla Ciebie nudny i słaby, to zakładam że "Kac Wawa" albo inne durnowate komedie polskie ostatnich lat zasługują Twoim zdaniem na Oskara?
Ok, każdy ma swoje zdanie, ale jeśli nie rozumie się czegoś, to lepiej się w tej kwestii nie wypowiadać.

ocenił(a) film na 7
paszczak85

patriotyzm ? Przeciętny film bez fajerwerków ...Foster coś tam pokazała bez rewelacji , ale 80 min w salonie,korytarzu i łazience ? to nie są czasy 12 Gniewnych Ludzi Lumeta...nawet tam są sceny z sądu...teatr telewizji jest w poniedziałek...i nie dorabiaj teorii o genialnej pracy operatora Edelmana...tulipany i komórki, zwykłe rzemiosło sceniczne...niespójne fragmenty już wchodzą do windy ale sie cofają na kawę, juz wychodzą i krzyczą na korytarzu ,sąsiad wygląda i wracają ...kicha! nie naturalne przejście ...Polansky jest już stary...podejrzewam ,ze na chleb mówi beb...Ile kręciłabyś taki film ? Dzień? Dwa ? No, tak ale to Polak...

ocenił(a) film na 8
jagode

Nie traktuję tego w żaden sposób jako patriotyzm. Że niby Polański? Litości. Gdyby nie było napisane że Polański też bym z przyjemnością obejrzał. Nie wiem jaki udział miała Polska strona, ale zakładam że znikomy.
Po prostu, podobało mi się pokazanie rzeczywistości. Dzieci jako pretekst do prania "rodzinnych" brudów. Inne niż zwykle w komediach podejście. Coś jak niektóre sceny w Gran Torino, gdzie film nie jest do śmiechu, jednak są sceny gdzie nie sposób wytrzymać. Pewnie że jest stary, ok, film bez akcji może się nie podobać, ale ja się na nim nie nudziłem.
O taaaa, ja to bym nakręcił ten film po pracy między 17 a 24.

ocenił(a) film na 9
jagode

Niespójne to, że ludzie już mają wychodzić a jeszcze jakaś kwestia, jeszcze coś?
Z resztą co tu gadać, pewnie "teatr telewizji" znasz tylko z nazwy, z programu telewizyjnego.
Patriotyzm? xD
A co to ma do rzeczy? Po pierwsze taki z niego Polak jak z koziej. A po drugie, patriotyzm to nic złego.

paszczak85

Jezu ludzie jak wy się ekscytujecie... i Ci na początku tematu, i wy teraz... coś jak te dwie pary w Rzezi...
Kłótnia o to, czy miałobyć coś śmieszne czy nie... teraz obrzucanie pseudowyszukanymi inwektywami w stylu jak Twoim zdaniem to jest nuda, to Kac Wawa na Oscara... tekst rodem z gimnazjum... no ale jeśli nie rozumie się czegoś to może lepiej się nie wypowiadać... następny - rodem z anteny Radia Maryja..
Nie trzeba chyba być Bogiem, czy mieć skończonego filmoznawstwa żeby móc w swoim imieniu wypowiedzieć te trzy magiczne słowa "film był nudny"...

Nudne jest dla mnie takie właśnie dyskutowanie, w którym broni się naciąganych wartości danego dzieła (nie tylko filmowego) mówiąc jak to się wspiął na wyżyny gry aktorskiej ten koleś mówiąc o chomiku... jak to zdjęcia są genialne, bo operator używa rekwizytu w stopniowaniu napięcia... Pseudoeksperckie gadki, na które każdy kto ma tylko chwile więcej czasu przed komputerem jest się w stanie wysilić, a które to gadki znakomicie podnoszą ego osoby która się wypowiada...
Czy będę miał zaszczyt dołączyć do "znawców" jeśli napiszę, że Rzeź była genialna, bo wszystko to co powinni zrobić, żeby w ogóle był film, to oni generalnie zrobili... jeśli będę upajał się pracą wszystkich od Polańskiego, do ostatniego kolesia, który podawał rolki z taśmą montażyście, a potem wyłączył kamery? No wprost wyśmienicie sobie poradzili... czuć w ich pracy wpływ tego, że pracują pod ręką dobrego reżysera... czerpią z najlepszych wzorców... wymiotować się chce jak Kate Winslet...
Nuda jakich mało te wasze dyskusje, a przy okazji niestety PRAWIE cały ten film...
tak, tak - Rzeź... bo Kac Wawę z zasady ominę szerokim łukiem...

ocenił(a) film na 8
bartoszpawlowski

Pisz sobie co chcesz ale dla mnie film wcale nie był nudny

ocenił(a) film na 8
Canudo

paradoksalnie rzygi nie miały być śmieszne, są tylko punktem zwrotnym, dopiero potem następuje lawina zabawnych sytuacji...

fabio

dla mnie film całkiem przeciętny, szkoda ...