Lubię trudne filmy, psychologiczne, skłaniające do przemyśleń.... lubię jak sztuka daje mi
wyzwanie, skłania do refleksji... Długo potem analizuję to co obejrzałam bądź przeczytałam
i staram się zaczerpnąć z tego jak najwięcej.
Ten film jednak bardzo mnie rozczarował... Nie widzę w nim nic wartościowego. Kompletnie
nic, nad czym można się byłoby tak zachwycać.
Taka ot, pogadanka rodziców o życiu... 4 aktorów, chomik.. .. i zero przekazu.
Jest po prostu świetnie zrobiony, z doskonałą obsadą, świetną (aczkolwiek przerysowaną)
grą aktorską. To wszystko.
Zdecydowanie wolę już teatr telewizji polskiej.
A ja się nie zgadzam. Moim zdaniem to dobra komedia w której pod byle pretekstem wypływa jacy naprawdę potrafią być ludzie.Ale kto co lubi :) To jednak chyba nie miał być psychologiczny film o głębokim przekazie. To komediowa sztuka, zabawna pogadanka o życiu.
Ja pierwszy raz wiedziałam to jako sztukę na deskach teatru i już wtedy mi się całkiem spodobało. A duży ekran bynajmniej mnie nie zawiódł - przyjemna muzyka i kapitalna gra aktorska;) Poza tym bardzo podoba mi się forma ciągłego dialogu bez żadnej wiążącej akcji. To odróżnia ten film od innych;)