Wyśmienite kreacje aktorskie- chapeaux! Na prawdę zajebiście zagrali, wysmakowane role,
ocierające się o teatr.
dla mnie był to właśnie najsłabszy element filmu. aktorzy wydawali się amatorami i drażnili swoją teatralnością
Na pewno nie amatorami... Myślę, że ten film miał z założenia ocierać się o teatr- wyeliminowanie przestrzeni, a cały obraz zresztą opierał się na aktorstwie.
Dokładnie! Thewlis, którego bardzo lubię, zachowywał się jak niespełna rozumu. Nie miał zupełnie pomysłu na tę postać, a że reżyser na to pozwolił, nie mieści mi się wprost w głowie. Pomijam to, że między nimi nie było czuć żadnej chemii.
To najsłabszy film Bertolucciego jaki do tej pory widziałam. Rozczarowanie :(