Zdecydowanie najlepszy film Kutza. Cudowna muzyka Kilara, warta wszelkich nagród. Wspaniałe kreacje Englerta, Łukaszewicz[a][ów], Dymnego i Cnoty.Żal mi było tylko Olbrychskiego,który został zastrzelony :
Kutz z pewnością zyskał tym filmem dożywotnią wdzięczność śląskiej społeczności (nie ma to jak opowiadanie o swych "własnych śmieciach").
Ale to także dobre, autentyczne kino z urzekającym folklorystycznym zacięciem (świetna muzyka !!).
Plus kilka naprawdę pięknych scen - przyganianie kury, śmierć porucznika, "chowanie" się w szafie. Urzekające. Z pewnością lepsze od "Śmierci jak kromka chleba"...
Moja ocena - 7/10
Zgadzam się - najlepszy film Kutza i jeden z najlepszych polskich filmów. Uwielbiam ten obraz widziałem go chyba z 5 razy i dalej podoba mi się w równym stopniu.
A co do scen to wielkie wrażenie robi na mnie jedna z ostatnich kiedy to powstańcy biegna ulicą w rytm muzyki Kilara i stopniowa pojawiają się na ich koszulach czerwone od krwi plamy. Wg mnie wilkie kino. 9/10.