Kiedyś z kumplami pojechaliśmy na warszawską pragę do znajomej na impreze. Zgubiliśmy sie i popsół nam się samochód... ehhh najfajniejsze jest to że już po 5 minutach dopadło nas kilku ciekawych osobników... zaciekawiło ich nasze radio i portfele ... coż ... za wycieczki w mroczne dzielnice trzeba drogo zapłacić... :-)