Rewelacyjny "Słoń" to opowieść nie tylko inspirowana wydarzeniami w Columbine High School. To historia o ludziach, odrzuceniu i granicach. Na ekranie, w powolnym tempie oglądamy różnych bohaterów. Spokojny dzień zmienia się w koszmar, gdy do szkoły wkraczają dwaj uzbrojeni uczniowie. Dlaczego doszło do śmierci? Wydaje mi się, że Van Sant daje nam wskazówki np. genialna scena, podczas gdy Alex gra na fortepianie. Jego pokój, muzyka, ruch kamery, wszystko jest przepełnione emocjami. Proste sceny, takie jak ta pod prysznicem pokazują jak bardzo bohaterowie byli zdesperowani, chwytając się ostatnich desek ratunku. Widzimy jak przyszli mordercy grają w gry przepełnione przemocą, oglądają film o nazizmie, oglądamy jak Alex jest traktowany przez rówieśników. Czy przyczyny, dla których zdolni byli do morderstw były takie proste? Każdy gracz, wyskakuje na ulice z karabinem? Nie.

Prawie wszystkie sceny to dawka emocji, która sięga zenitu przy pierwszym wystrzale w bibliotece. Bo czemu winna była Michelle? Według mnie, to równie dobrze ona mogła powystrzelać zarówno swoje koleżanki, jak Alexa i Erica.

Przez niecałą godzinę oglądamy normalny dzień. Reżyser w tym czasie zdołał pokazać wiele kontaktów międzyludzkich. Rodziców, którzy nie potrafią zadbać o siebie, a co dopiero o własne dzieci(tutaj scena z pijanym ojcem Johna, czy powrót Alexa do pustego domu). Nauczycieli, będących jakimiś rodzajem bezwzględnych maszyn, które działają według zaleceń z góry(rozmowa na temat stroju Michelle). Mamy szkolne romanse, przyjaźnie.

Kadry są przemyślane, w dźwiękach dominuje cisza. W "Słoniu" mamy mnóstwo nawiązań, choćby do Gerry czy Urodzonych Morderców. Aktorzy jak na amatorów, zagrali dobrze, nie czułem sztuczności w ich grze.

Van Sant stawia wiele pytań.
Czy dobrym pomysłem jest łatwość kupienia broni?
Czy powinniśmy ograniczyć brutalność w filmach, grach itp.?
Czy musiało dojść do tragedii?

Odpowiedź widzę jedną, jest nią cytat z pamiętnika Dylana Klebolda - jednego ze sprawcy maskary w Columbine High School - " Samotny człowiek uderza z bezwzględną furią".

Osobiście uważam "Słonia" za jeden z najsmutniejszych filmów. Daję mu 9/10 i wciąż się waham, czy nie dać mu punktu więcej.