W filmie jest mnóstwo błędów w porównaniu w porównaniu z pierwowzorami bohaterów:
1.Prawdziwi zabójcy przyjechali do szkoły oddzielnie, osobnymi samochodami i zaparkowali z różnych stron
2.Nie byli braćmi tylko kolegami
3.Nie byli gejami, przynajmniej nic na to nie wskazuje
4.W filmie nie ma podanych motywów strzelaniny, tymczasem obaj prowadzili pamiętniki w których opisywali przygotowania i powody zbrodni
5.W rzeczywistości obaj popełnili samobójstwa, a w filmie jeden zastrzelił drugiego
To nie jest film opowiadający dokładną historię tego, co się stało w Columbine tylko luźno oparty na tamtych wydarzeniach.
Nigdzie nie ma, że są gejami. Skoro wiedzieli, że tego dnia umrą, chcieli po prostu spróbować czegoś innego.
Motyw strzelaniny podany na tacy nie jest, ale oglądając uważnie, można go wywnioskować.
Ja z kolei odniosę się do punktu 5, który podałeś. Zresztą najlepiej chyba będzie, jak zacytuję.
"W przypadku Dylana Klebolda niejasne są okoliczności jego śmierci, albowiem gdy znaleziono go w bibliotece, broń z której dokonał strzału samobójczego znajdowała się w jego prawej ręce (Dylan był leworęczny). Wywołało to spore kontrowersje, czy rzeczywiście Klebold popełnił samobójstwo, czy też został zamordowany. Nie określono tego, kto mógł go zabić, ostatnie strzały słyszane w szkole pochodziły z broni obu chłopców, a padły w bardzo krótkich od siebie odstępach czasu, jeden po drugim."
Nie ''gdy znaleziono go w bibliotece'', tylko kiedy zrobiono mu zdjęcie, a było to po tym jak SWAT czy inna ekipa dokładnie przeszukała ciała Erica i Dylana, zatem to nie były ich naturalne pozycje. Ja tam wierzę, że Dylan zabił się sam, szczególnie, że samobójstwo było dla niego głównym powodem strzelaniny.
Nie, no skoro w filmie jest TYLE RAŻĄCYCH BŁĘDÓW... Wybacz, ale jeśli ktoś potrafi tylko wskazać tego typu pierdoły, to niepotrzebnie zabierał sobie czas, oglądając ten film. Po to robi się filmy fabularne, by nie musieć kurczowo trzymac się faktów. "Słoń" to dzieło skończone, gdzie każdy ruch kamery ma swe dramaturgiczne uzasadnienie. Wali mnie, że film nie pokrywa się w 100% z faktami.