On jest po to, by zrozumieć, a przynajmniej próbować zrozumieć. Większość z tych, którzy komentują ten film nie dostrzegają tego, że Słoń nie jest kolejnym filmem rozrywkowym, ktory ogląda się jedząc popcorn licząc na bezrefleksyjne i przyjemne spędzenie czasu. Filmów rozrywkowych jest mnóstwo i jak ktoś ogląda filmy w takim celu niech sobie daruje ten film. Jak sam Van Sant powiedział zarobił na Buntowniku bez powodu tyle, że stać go na robienie filmów "nierozrywkowych" i bardzo dobrze, że takie filmy też powstają. Na mnie osobiście film zrobił piorunujące wrażenie, własnie przez to, że jest taki minimalistyczny, nie ma tu bezustannej akcji, a wręcz przeciwnie, często spowolniany kadr i ujęcia mogące wielbicieli akci doprowadzić do furii. ALe ma to sens. Dokładnie widać jak wieluz tych młodych ludzi żyje kompletnie wyalienowanych, bez żadnych szcególnych relacji zarówno z rówieśnikami jak i rodzicami. Zresztą nie chce mi się opisywać tego filmu i moich wrażeń ze szczegółami. Wiem jedno po filmie wiele dni chodziło mi po głowie :dlaczego dwóch nastolatków mających teoretycznie wszystko przed sobą tak skrajnie nienawidzi miejsca w którym żyje i w którym pzoornie wszystko jest okej ?No własnie pozornie ...Coś jest nie tak, ale co ?Na to pytanie każdy może sobie odpowiedzieć sam.