Świetnie nakręcone i do tego te przepiękne ballady Joan Baez. Jak się ogląda ten akt skrajnej niesprawiedliwości opresyjnego systemu, samemu ma się ochotę zostać anarchistą...
PS. Innym, świetnym filmem ukazującym jak bardzo można wypaczyć ideę sprawiedliwości, jest także oparty na faktach "W imię ojca" Jima Sheridana.