Zapowiada sie kolejny amerykanski super-gniot sztucznie podtrzymywany przez rzesze dzieci. Film jak i ksiazka sa tak żałosna proba wplatania w ten kioskowy harlekin motywu wampirow ze niewiem sam czy mam plakac czy sie smiac. Wampiry wegetarianie w 1 czesci, w tej pewnie bedzie mozna zobaczyc wilkolaki pacyfisci, milosnicy domina i rzodkiewki. Juz na marginesie czytajac ksiazke lub sama recenjze mozna odniesc wrazenie ze w swiecie stworzonym przez pania meyer wilkolaki jak i wampiry zyja sobie spokojnie uczeszczaja do szkolki, graja na pianinku, chodza na imprezy dla nastolatków i nikt nieorientuje sie w sytuacji (tylko raz bella która sprytnie przy poszukiwaniach skorzystala z wyszukiwarki google!!!) żalosne opowiadanko z dretwa plastikowa historia milosna i wampirami w wersji dla dzieci w tle
Ej no opanuj się, przecież teraz rzadko kiedy można znaleźć naprawdę dobry film, a 'zmierzch' jako taka historia nie jest zły, zgadzam się, że mógłby zostać lepiej zrobiony ale bez przesady nie jest aż takim gniotem.
"mozna odniesc wrazenie ze w swiecie stworzonym przez pania meyer wilkolaki jak i wampiry zyja sobie spokojnie uczeszczaja do szkolki, graja na pianinku, chodza na imprezy dla nastolatków i nikt nieorientuje sie w sytuacji"
i na tym polega fenomen. Dlaczego nie mogłoby tak być??
Meyer przedstawiła wampiry jako zupełnie inne, niż znaliśmy je wcześniej z książek lub filmów. Nie śpią w trumnach, nie boją się czosnku ani kołków, nie wyglądają obrzydliwie lub strasznie. Są bardziej rzeczywiste.
jaki fenomen??ten film jak i ksiazka to kompletny kicz. Juz sam fakt tego ze bella odkryla ta wielka tajemnice poslugujac sie wyszukiwarka google wywoluje politowanie i pusty smiech. Zwykla i to trzeba jasno powiedziec wyjatkowo durna historyjka dla dzieciaczkow, pokolenia bravo i skomercjalizowanej telewizji robiacej dzieciom wode z mózgu
Znowu ktoś błysnął wiedzą na temat treści ksiazki w której nie wystepują wilkołaki tylko zmiennokształtni , następnym razem prosze przeczytać książke zanim napisze się swoją obsraną opinie w której treść nie jest za bardzo zgodna z filmem i książką . Prosze zapisać się na kurs czytania ze zrozumieniem polecam szkołe na Brzeziu w wielkopolsce.
P.S twoja praca w kiosku musi być bardzo stresująca .
Hej Człeku.Film fakt nie był tak dobry jak ksiązka.ALe widzę ze tylko sie na filmie opierałeś i cwanakujesz ,że przeczytałeś sagę.Jednak niestety Cie rozczaruję- Bella Swan nie dowiedziała się tylko przez google o istnieniu wampirów.Więc ...sorks man ale na to złozyło sie miedzy innymi legenda o "zimnych ludziach" ,naprowadzenie z lekksza Edwarda Belli na ten temat i rózwniez legendy i inne informacje jakie sa w internecie. Mam nadzije ze czujesz sie teraz bogatszy o wiedzę.
P.S następnym razem przeczytaj książkę a potem wypowiadaj sie na tane temat ,ok? nara
Znowu ktoś błysnął wiedzą na temat treści ksiazki w której nie wystepują wilkołaki tylko zmiennokształtni , następnym razem prosze przeczytać książke zanim napisze się swoją obsraną opinie w której treść nie jest za bardzo zgodna z filmem i książką . Prosze zapisać się na kurs czytania ze zrozumieniem polecam szkołe na Brzeziu w wielkopolsce.
P.S twoja praca w kiosku musi być bardzo stresująca .
zmiennoksztaltni haha. Dzieki za te jakze cenna informacje na temat tego arcydziala swiatowej literatury. Wampirek jestes kobieta czy jestes prostu zniewiescialy, lub jak podejrzewam masz okolo 14lat. Znowu wrzask podniosla armia malych pokemonow. Dziwi mnie jescze fakt ze nawet kilkunastoletni chlopcy czytaja tego typu ksiazeczki i sa nimi zachwyceni. PS kostek niemartw sie juz wiecej nienapsize nic o twojej ksiazeczce ani filmie mozesz spokojnie porozwieszac reszte plakatów z bravo na scianach
yyy, ok kolejny koleś (badz panienka), który/a nie ma zielonego pojęcia o czym tak naprawde pisze. Cóż kochanie, zdziwiłby Cię fakt, że mam 19 lat i zarówno książka jak i film bardzo mi się podobał. Poza tym, o gustach się nie dyskutuje, no ale cóż w domku tego nie nauczyli, rozumiem. Proponuje raczej poszukać w wyszukiwarce czegoś co Ci się spodobało i tym sie zainteresować, a nie dyskutować o czyiś zainteresowaniach. Rozumiem obiektywne podejście do sprawy, ale obrażanie czytelników i widziów to juz jest szczyt.
Pozdrawiam tych mądrych.
Lena ma 100 % racji i nie chodzi o to, że film albo książka mu się nie podoba bo to rozumiem ma do tego prawo ale nie musi opisywać jakiś bzdetów i obrażać czytelników lub fanów książki . O gustach się nie dyskutuje jak wczesniej wspomniała koleżanka którą pozdrawiam .Jak dla mnie zapowiedz 444 była marną prowokacją .