Która z postaci wypadła wg. Was najlepiej w tej części Sagi? Kto zagrał dobrze, kto lepiej, a może kogo było w tej części Sagi za mało?
Za mało -Charliego!!! Najlepiej grający aktor w tym filmie i przy jego kwestiach zawsze można było się pośmiać :)
Ojciec Belli mówisz... Fakt, mocno go okroili w tej części, ale przyznam że mało zwracałam na niego uwagę i w poprzednich filmach :) ale jedna scena zapadła mi głęboko w pamięć :D
Charliego okroili we wszystkich filmach! W ogóle ta część dla mnie kupy się nie trzyma, kolejność jest mylona. Ale być może zbyt wielką wagę przywiązywałam do książki swego czasu... i zbyt wiele staram się jej odnaleźć w tym filmie.
Ja książek akurat nie czytałam, bo choć lubię Zmierzch, nie jestem jego mega fanką, więc w sumie nawet nie wiem, ile z książek okroili... ale w sumie zawsze tak jest, że film różni się od ksiązki w dużym stopniu, bo w sumie gdyby nakręcić dokładnie jakąs książkę... ile film musiałby trwać?
Długość była ok. Ale stanowczo za dużo czasu poświęcono podróży poślubnej. Książka jest niejako podzielona na 3 części: część Belli, która kończy się na stwierdzeniu, że Bella jest w ciąży, część Jacoba, który opowiada o całej ciąży i porodzie oraz trzecia, którą ponownie opowiada Bella i ta jest poświęcona starciu z Volturi.
W filmie nie było praktycznie części Jacoba. A w tym co zostało właśnie pomylili kolejność i na chama, bez mała, wciśnięto autorską wizję reżysera, która jest moim zdaniem durna i zbędna. W ogóle niejako cały film był widziany oczami Belli. Stracony czas na oglądanie i tyle.
To chyba muszę zebrac się kiedyś i przeczytać książkę... a podróż poślubna... strasznie długa... długa i nudna ;/
Zgadzam się z Tobą! Generalnie nic się nie trzyma kupy w tych filmach nawet teksty, po prostu jest jedna scena i nagle wchodzi 2 i tak do końca. W najnowszej części końcówka podobała mi się najbardziej pewnie dlatego że zatrzymali się na chwile przy jednej scenie:) No ale cóż po mimo,że sceny się nie imają obejrzałam BD już kilka razy :)
A ja raz i mi wystarczy na długi czas. Na tyle długi, że chyba sobie daruję obejrzenie części ostatniej. Co sądzisz o tej walce Cullenów z wilkami? To jest chyba najdurniejsza część :
Walka z wilczurami to nieporozumienie wszystkie inne ,,ciekawsze,, wątki powycinali, ale ten zostawili bo niby akcja:D!! Ten film powinien mieć w sobie więcej emocji, bo jeżeli film opowiada o jakichś ,,stworach,, to widz powinien poczuć ten dreszczyk! Szkoda,, wielka szkoda, że nie mogli tych filmów jakoś inaczej ogarnąć i niech nikt mi nie mówi, że się nie dało bo patrząc na Harrego Pottera, który był trudniejszy do zrealizowania pod kątem efektów no to sorry, ale dali tyłka:)
Zgadzam się... Skoro to film akcji, to w filmie akcji, powinna przede wszystkim być akcja, napięcie... Uważam, że najlepsze są filmy, w których idzie odczuć krew, ból, łzy... idzie uwierzyć aktorowi... A dajmy na to, ostatnio oglądałam film... niby thriller... syrop klonowy gęsto się leje, pojedyńcze trupy padają... film dobrze nakręcony, dobrze zrealizowany... ale brak napięcia w akcji, zniszczył go w pewnym stopniu...
W ogóle ten film nudny... a jeszcze okroili moje postacie już całkiem... Mam nadzieję, że ostatnia część będzie lepsza niż ta... i że nie powstaną jakieś sequele o innych bohaterach ;/
A wg mnie ta czesc jest najlepiej nakrecona, fakt Jacoba znacznie ucieli... ale jakos nie mial nic konkretnego do opowiedzenia w swojej ksiedze :)
Ogolnie to wreszcie Edzia jakos pokazali i go dobrze umalowali... bo w poprzednich czesciach byl do kitu. i wreszcie nauczyl sie chlopak grac (nie ma miny jak by mu sie kupe chcialo), za to kupa przeszla w tej czesci na Belle! grala koszmarnie :) to chyba tyle :)
Nie miał nic do powiedzenia? No przepraszam, ale jak gdzieś to niżej napisałam część od powrotu z Wyspy Esme do obudzenia się Belli jako wampirzycy, to właśnie część Jacoba. Czytałaś w ogóle książkę?
A film jest najgorszy z calej serii póki co...
Dlatego ja tam aż w takie "szczegóły" nie chcę się tutaj zagłębiać, ponieważ nie czytałam książki, i nie mam póki co porównania, ile jest z postaci w ksiązkach, a ile zostało w filmach... wypowiadam się tylko na podstawie tego, co widziałam w filmie, co mi się w nim, i co mi się w nim nie podobało...
Własciwie to nie dokońca zgodzę się jeśli chodzi o Bellę. Muszę przyznać, że mnie zaskoczyła. W poprzednich częściach strasznie działała mi na nerwy, ale w tej jest duużo lepiej. Wydaje mi się, że dosyć dobrze odegrała rolę młodej żony. Wyszło to bardzo naturalnie. A później moim zdaniem było coraz lepiej :) Chociaż to może jest kwestia świetnej charakteryzacjii (brawa dla osoby za to odpowiedzialnej). Jak była w ciąży i podczas porodu wyglądała rzeczywiście jak wrak człowieka, wręcz jak jakiś szkielet. No i ta metamorfoza na koniec. Wreszcie jest ładna.
Mnie w poprzednich częściach nie tyle denerwowała, co śmieszyła... Ta jej sztuczna niezdarność :D Nie jestem zwolenniczką tej postaci, ale przyznaję, że jako jedna z nielicznych dobrze odegrała tutaj swoją rolę...
Mi jest żal tego, jak pomijany jest Jacob. W książkach jest on postacią niemalże na poziomie Edwarda, jest to tam zrównoważone. W zasadzie każdego po równo. Jacob ma niesamowite poczucie humoru. Czy gdzieś to widać w tych filmach? Jakby nie patrzeć na czas ciąży był wsparciem dla Belli. I jak go film potraktował? hmm...
Jeśli ma dobre poczucie humoru, to w filmach zbytnio nie da się tego zauważyć ;/ Ja ostatnią część, jak się ukarze za rok, obejrzę dla zasady... Gdyby nie "nienawiść" Edwarda do dziecka, to Jacob był największym wsparciem dla Belli.. no, i obrót Rosalie z podejściem do Belli... W końcu jakieś pozytywy tej postaci, nawet w porównaniu do mojej ulubionej Alice :)
Dame_Simbai no wlasnie TWOJE postacie okroili i dlatego uwazasz ze film jest nudny i do bani ;]
MOICH postaci nie okroili i dlatego film mi sie podobal. A gdyby mieli wszystko pokazac co sie dzialo w ksiazce tocka w tocke to wybacz ale film bylby 4x dluzszy . Wszystkoo bylo dobrze skrocone. Byly pokazane wazne sceny i zdania. Bylo troche domalowane np akcja z Charliem i tekst do Renee jak jej pocisnal ze jest stara(tego nie bylo w ksiazce) i jakos nikt sie nie czepia, bo bylo smieszne ;] A to ze Jacoba nie pokazali to juz wielkie haloooo.
Wybacz, ale nie należę do części ludzkości, która zachwyca się Edwardem, Jacobem, czy nawet Bellą... ja mam swoich ulubieńców, ale nie narzekam, że ich role obcięto w porównaniu do poprzednich części, tylko stwierdzam fakt, że niektóre postacie zeszły na dalszy plan... Dla mnie film jest przynudny, ze względu na to jaki jest ogółem film... brak w nim wartkiej akcji, a nawet scena walki jest taka sobie wg. mnie... ale każdy ma prawo do swojego zdania, prawda?
Zgadzasz się ze mną, czy z rozmówcami, którzy ingerują w wypowiedź, zmieniając Twoje własne słowa? Spotkało Cię już coś takiego tutaj?
To o jakich Ty postaciach mowisz??? Wszyscy z Cullenów byli dobrze ukazani, jedynie zostal skrocony Jacob ;] To skoro okreslasz film ze jest taki koszmarny to nie ogladaj nastepnej czesci ;]
Z łaski swojej, nie przekręcaj moich słów. Wyrażam swoją opinię, że jest nudny, a Ty już przekręcasz, że określam film jako koszmarny. Jeśli Tobie sie podoba, to spoko. Mnie nie musi się podobac to samo.
no dla mnie film nudny rowna sie z koszmarnym :) No dobrze a mozesz mi powiedziec o jakie postacie Ci chodzi? bo strasznie mnie to zainteresowalo
Dla mnie to nie jest równoznaczne, ponieważ film nudny nie jest zły... a w przeszłości było dla mnie kilka filmów, które uznałam za koszmarne... choć z czasem zmieniłam o niektórych zdanie ;] Wspomniałam już wcześniej.. ale spoko :) ja jestem fanką Alice, Jaspera i w sumie Charliego :D Emmeta lubię, choć w tym filmie tylko mi przemknął... za to pozytywem stało się dla mnie obecne podejście Rosalie :)
Zgadzam się z Tobą, że każdy ma prawo do swojego zdania, ale nie każdy to czai ludzie reagują strasznie personalnie jakby to dotyczyło ich życia :D
nie przesadzaj Rang_o, wiem ze kazdy ma inny gust, i ja nie robie z tego problemu, tylko rozmawiam i sie dopytuje o co chodzi :)
Wszyscy i wszystko ma swoich przeciwników... albo zwolenników... takie jest życie :)
W pewnym stopniu to rozumiem... w końcu film w pewnym stopniu może być odzwierciedleniem czyjegoś życia... Przystojniak, dziewczyna z zabójczym spojrzeniem, zawód miłosny, fascynacja... a nawet praca jaka posiadamy :D
Ja wole filmy, które wzbudzą we mnie emocje, niż emocjonowanie się filmem... No, chyba że uznałam film za bardzo dobry gdy go oglądałam :D
myślę, film nie jest zły, wyzwala nieco emocji, choć poprzednie części sagi wyzwalały tych emocji więcej
No i to mi właśnie troche w tej części przeszkadza, jak na fankę fantastyki przystało...
Drfamatyzujecie.... Film się bardzo przyjemnie oglądało. Idealny relax po ciężkim dniu. I można było się pośmiać :) Nie rozumiem dlaczego wszyscy podchodzą tak śmiertelnie poważnie.
Nie dramatyzujemy, tylko stwierdzamy fakty, jakie sami dostrzegliśmy :) A co było dla Ciebie śmieszne w tym filmie? Dla mnie osobiście relaxem po ciężkim dniu są troche inne filmy :D
Pisząc relax miałam na myśli totalne odmóżdżenie :) A przy każdym filmi można się pośmiać :) zalezy z kim się ogląda :)
prawda! film a przynajmniej pierwsza połowa jest niesamowicie nudna. mało dialogów i wszechogarniająca cisza. momentami miałam wrażenie, że gdybym książki nie przeczytała, nie wiedziałabym o co w ogóle chodzi...:/ poza tym w książka jest przede wszystkim o emocjach, których w filmie prawie w ogóle nie było...
film owszem wciągnął mnie ale po jakiś 10 minutach się skończył. tak chyba być nie powinno nie?
Tak myślałam... Końcówka to jedyny moment, gdzie pojawia się jakaś akcja... ale wracając do pytania, dla którego założyłam to "forum".. - Która z postaci wypadła wg. Was najlepiej w tej części Sagi? Kto zagrał dobrze, kto lepiej, a może kogo było w tej części Sagi za mało? :>
mi sie bardzo podobala ta czesc, Bella wreszcie ladnie wygladala (oczywiscie na poczatku filmu)a pozniej fajnie ja wychudzili. Jacob jak zwykle przystojniak fajnie fajnie
Hymm... A mnie się Bella najbardziej podobała na samym końcu, kiedy jej... hymm... "zwłoki" odzyskiwały kolor, masę... tuż przed tym, jak otworzyła oczy... A charakteryzatorom muszę przyznać brawa, za stworzenie jej wychudłej postaci z podkrążonymi oczami... Za to cała reszta Cullenów... wolałam ich wyglądy w poprzednich częsciach... zwłaszcza Alice we włosach do ramion, i Jaspera w w pofalowanyc... oboje z 1 części :d