Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1

The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 1
2011
5,7 148 tys. ocen
5,7 10 1 147689
2,9 19 krytyków
Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 1

Witam!!!! Od wczoraj śledze posty na tej stronie i niestety stwierdzam, że w ludziach jest tyle nienawiści i braku tolerancji, że aż strach. "Debile", "niedojrzałe emocjonalnie małolaty", "pustaki", "buraki" - to tylko niektóre z epitetów, które pojawiają się w odniesieniu do osób, którym film się podobał. Ludzie, co się z Wami dzieje??? Czy nie ma już prawa do wyrażania swojej akceptacji w stosunku do filmu, bez narażenia na obelgi i kpiny??? Ja rozumiem, że ten portal jest po to, aby wyrażać swoją opinie- ale o filmie, a nie o odbiorcach !!! Nie podobało Ci sie- okej, jak najbardziej mogło- chcesz sie tym podzielić - napisz, ale po co od razu atakować innych?? Jeszcze weselej się robi jak czytam, że ktoś wogóle na filmie nie był i z góry wie,że to szmira, ale był tylko na tej części, nie wiedział o co chodzi, bo nie oglądał poprzednich i też jedzie po filmie równo. Ja nie lubię "gwiezdnych wojen", ale to nie oznacza,że w moich oczach wszyscy fani to faceci, którzy zatrzymali się w rozwoju na poziomie 7-latka i kręci ich księżniczka leila,,,,
Najbardziej wkurzają mnie opinie, że ten film jest dla 14- 15-latków... Otóż mam prawie 30 lat, bardzo lubie sage, podobnie jak większość moich przyjaciółek i znajomych, więc słowa, że to film dla buraków osobiście mnie dotykają....
Bądżmy dla siebie milsi, a świat będzie piękniejszy...... Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
sarimatian

bułka grahamka. zdrowa ;D. a na dodatek dobra.

gosia15

Żadna bułka nie jest zdrowa.

ocenił(a) film na 7
sarimatian

skoro bułka nie jest zdrowa, to chleb też. chociaż wszyscy je jedzą i wszystkim smakuje. jeśli ktoś ich nie ma- oznacza to, że jest biedny, głodny, smutny. nie uważasz?

gosia15

Od kiedy to posiadanie chleba czy bułki jest wyznacznikiem naszego statusu materialnego?
Kołbieto, spożycie pieczywa w naszym społeczeństwie spada na łeb, na szyję. Na całe szczęście. Lepsze jabłuszko, niż kromeczka.

ocenił(a) film na 7
sarimatian

powiedz to ludziom, którzy mieszkają na ulicy i ich nie stać nawet na "kromeczke" czy "jabłuszko".
nawet jest poweidzenie, że sie za chclebem wyjeżdża z kraju.
ale to nie forum na rozprawy o chlebie xD.
wracając do tematu: książka lepsza. ale film też nie był najgorszy.

gosia15

Powiedzenie o wyjeżdżaniu za chlebem ma swoje konotacje w historii naszego narodu. Tak naprawdę każdy wie, że nikt za granicę za chlebem nie jeździ, tym bardziej, że Polski chleb jest o niebo lepszy od zachodniego waciaka:)

O ludziach z ulicy rozmawiać nie będę, mam na ten temat swoje poglądy, którymi nie zamierzam się dzielić.

Odnośnie filmu, to mogę wypowiedzieć się tylko na temat Zmierzchu. Książka bardzo zła, film jeszcze gorszy. Z komentarzy wynika, że dalsze części to po prostu stopniowe opadanie na dno.

ocenił(a) film na 7
sarimatian

z tym sie nie zgodze. moim zdaniem książka jest świetna (i nie tylko ja tak uważam, w końcu nie bez przyczyny stała sie bestsellerem). film może nie jest wybitny, ale nie jest to ścierwo jak niektórzy mówią.

gosia15

To, że wiele (młodych) osób (w zdecydowanej większości płci żeńskiej) tak uważa, nie znaczy, że coś jest świetne. W obecnych czasach komercja jest na topie, sprzedać można praktycznie wszystko, tylko trzeba wiedzieć jak. Ilość nie jest wyznacznikiem jakości. Książka została zjechana przez krytyków, filmy na IMDB i RT plasują się w czołówce tych najbardziej znanych i zarazem najniżej ocenionych, doświadczeni pisarze śmieją się z pisarki (oczywiście występuje też zazdrość z powodu zarobionych milionów), a koncepcja horroru została sparodiowana i wyszła z tego płytka i naiwna komedia romantyczna, której nie boją się małe dzieci.
Zapraszam do zapoznania się z tekstem Piotra Mirskiego, młodego recenzenta, z którym w pełni się zgadzam, chociaż przeczytałem tylko naście pierwszych stron Zmierzchu i więcej nie zamierzam, bo nie ma po co.

http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/stephenie_meyer/zmierzch/recenzja

ocenił(a) film na 7
sarimatian

po części się zgadzam z Tobą, chyba reżyser nie wie co to horror. powiedz mi, jak można oceniać książki, których sie nie czytało? doświadczeni pisarze moze śmieją sie z pisarki, ale ona ma poprostu taki styl. po wydaniu zmierzchu powstało tyle książek, które są tak cholernie podobne do niego, ze aż wstyd. nastolatki to lubią, jarają sie tym. a dlaczego? bo uwielbiają szczęsliwe zakończenia, intrygi, poniekąd zakazaną, niebezpieczną miłość, TAKIE SĄ NASTOLATKI. dziwi cie to? faceci raczej nie czytają książek, które są pisane w narracji pierwszoosobowej, jako pamiętnik dziewczyny.. nie dziwi mnie to ze ci sie nie spodobało.
recenzja ciekawa. uśmiałam sie jak ją czytałam. jak można być aż tak mało tolerancyjnym w stosunku do literatury? nie rozumiem.

gosia15

Reżyser i scenarzysta wie, co to horror, ale gatunek ten w książce nie występuje, więc jest kłopot z upchaniem go w filmie.
Nie trzeba czytać od deski do deski, aby coś ocenić. Z książki od samego początku wieje nudą a opisywanie codziennych czynności jest monotonne, nie mówiąc już o infantylnych opisach miłości. Efekt WOW! nie zadziałał, książka nie wciąga od samego początku, a powinna, więc można oceniać.
Nie wiem, jakie książki powstały po książkach pani Mayer, mało mnie to obchodzi.
Co do intryg, szczęśliwych zakończeń i zakazanej miłości... nie tylko nastolatki to lubią i nie tylko płeć żeńska.
Mało tolerancyjny w stosunku do literatury? No wierz, krytyka negatywna to też krytyka, więc jeśli książka jest do kitu, to jak jej nie pojechać? Jest literatura i "literatura". Cała Saga zalicza się do "literatury".
Jak następnym razem będziesz się wypowiadać, to używaj odpowiedniej stylistyki, bo boli, czytając:)

ocenił(a) film na 7
sarimatian

boli jak sie czyta? to weź sobie tabletke przeciwbólową, może ci pomoże. pisze jak pisze, moze kiedyś sie poprawie. jak na razie szczerze wątpię.
masz zamiar obrażać mnie, bo używam nieodpowiedniej twoim zdaniem stylistyki, spoko. pewnie wiele osób jeszcze to zrobi, skoro masz racje.
jeśli sie nie przeczytało bądź nie oglądnęło czegoś, nie powinno sie tego oceniać. ocenianie nieprzeczytanej książki to jak mówienie co znajduje sie we wnętrzu ziemi po wykopaniu 2 metrowego dołka.
Jeśli nie ma horroru w książce, to po co go upychać do filmu?

gosia15

Twoje słowa o tym, że po Zmierzchu powstało mnóstwo jego podróbek literackich, są śmieszne, bowiem sam Zmierzch jest próbą podrobienia, a przynajmniej na początku, niewiele lepszej książki - Pamiętniki Wampirów. Nie będę znów wypisywał licznych podobieństw i czegoś sugerował, więc zachęcam do samodzielnego sprawdzenia.

ocenił(a) film na 7
Peeves

okej ;D, mój argument obalony.

sarimatian

Młody recenzent... z racji młodego wieku... braku doświadczenia... ignorancji... nie znajomości kobiecej psychiki i pragnień... najprawdopodobniej prawiczek... trudne dzieciństwo może tłumaczyć niedorozwój emocjonalny... (mogę tak długo) - pisze paszkwila skierowanego do facetów pozbawionych całkowicie chromosomu X (nie wiem czym w takim razie są). Po co?
Do pewnych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć, a żeby tak się stało - znacznie więcej przeżyć - chociażby tą pierwszą, magiczną, powalającą na kolana, być może od pierwszego wejrzenia miłość, która wszystko zmienia i nic już nie jest takie same jakie było wcześniej.

vivian23

Młody wiek, świeżość, lepsze spojrzenie...duże doświadczenie...ironia i sarkazm na wysokim poziomie....znajomość kobiecej psychiki na podstawie kilkukrotnej autopsji...rozdziewiczony na maksa...zawodowy ruchacz...idealne dzieciństwo...inteligencja emocjonalna wyższa niż u innych...(mogę tak długo) - pisze świetną i zabawną recenzję, która obnaża wady tego romansidełka. Po co? Do pewnych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć, a żeby tak się stało - wystarczy trochę przeżyć - i nie musi być to ta pierwsza, infantylna i naiwna miłość, z której bije nuda a emocje są strasznie płytkie.

sarimatian

Ja jednak pozostanę przy swoim, choć to co napisałeś to istna perełka. Młody, o świeżym spojrzeniu (na zagadnienie), sorry ale w duże doświadczenie nie wierzę, ironiczny tak... (opisywałeś siebie) duże poczucie humoru, jest cool, robi wrażenie...

vivian23

Mając last dwadzieścia parę można mieć duże a nawet ogromne doświadczenie, jeśli chodzi o znajomość kina.
Ironiczny, i to bardzo. Fajna cecha, u mnie z nią ciężko.
Świeże spojrzenie jak najbardziej na czasie, zwłaszcza do aktualnych trendów na tandetne romansidła i emo wampirki.

sarimatian

Duże doświadczenie w znajomości kobiecej psychiki na podstawie kilkukrotnej autopsji - jakie duże doświadczenie? Rozdziewiczony na maksa - czy aby tylko przez kobiety? Zawodowy... - jak to się ma do tej kilkukrotnej autopsji? Można mieć duże, a nawet ogromne doświadczenie jeśli chodzi o znajomość kina nawet pomimo posiadania dwudziestu paru lat. Ironiczny bardzo - no nie przesadzajmy. No i po tym jak cię pochwaliłam wyjeżdżasz mi z aktualnymi trendami na tandetne romansidła i emo wampirki? Trendy mnie nie dotyczą. Jestem ponad to. Romanse nie są tandetne. Miłość to najszlachetniejsze uczucie. Nie wyśmiewaj się bo ciebie też to dopadnie...

vivian23

Ja jestem ponad wszystko. Amen.
Miłość to najszlachetniejsze uczucie? Nie za mocno? To jak upchniemy w tym miłość do nienawiści, miłość do zła, miłość do mordu, do cierpienia, do wyrządzania krzywdy... To też jest uczucie i też może mieć znamiona miłości.
Kilkukrotna autopsja. Może być jeden raz. Trafi się na trudną kobietę i w kilka tygodni można poznać jej psychikę. Po takim doświadczeniu wystarczy tylko obserwacja kobiet w grupie, oczywiście odnośnie do danej sytuacji. No i trzeba uważać na kobiecą spostrzegawczość, aby nas nie przyłapała na tym podglądaniu.
Czy rozdziewiczony na maksa tylko przez kobiety, to nie wiem, nie znam, więc przypuszczam. Może przez płeć męską też, zawsze to jakieś doświadczenie. Nie mówią już o zwierzętach. Niektórzy uważają, że w życiu trzeba wszystkiego spróbować, bo jest takie krótkie...
Zdarzają się romanse, które nie są tandetne, ale jak już w/w, Zmierzch i jego kontynuacje, zaliczają się do "literatury", a więc do bardzo słabych i infantylnych romansidełek, o których za kilka lat wszyscy zapomną a książki osiądą kurzem, wylądują w koszu albo pójdą na opał. Amen po raz drugi.

ocenił(a) film na 5
marciocha007

moim zdaniem każdy ma jakiś film, który działa na niego jak płachta na byka.. tak jak na mnie filmy z Hugh Grantem i Słodki Listopad, którego nienawidzę. jedni potrafią się pohamować i omijać te rzeczy szerokim łukiem, żeby pod wpływem emocji nie powiedzieć czegoś przykrego, inni nie.

ewelinusek

haha zabawne rzeczy sie tu dzieja :D:D nie jestm fanka zmierchu, ale jak mialam 15 lat to tez bylam SZALONA FANKA roznych zespolow itd!! (to bylo 3laa temu)

ocenił(a) film na 2
marciocha007

Ten film jest kierowany do młodszej widowni, ale wiem, że może podobać się komuś starszemu i na pewno nie będę nikogo krytykowała za to, że ogląda "Zmierzch". Nie oceniam nigdy gustu innych, a jedynie film przez pryzmat gustu własnego.

ocenił(a) film na 2
Nightmare_Sally

Ja tam przez pryzmat mojego gustu dostrzegam iż ten film to gniot. Oceniam jednak na 5 gdyż technicznie film nakręcony poprawnie.

ocenił(a) film na 2
axsas

Dla mnie 5/10 to jest film, który jest ok, a ten jest słaby, więc nie mogę dać aż tyle.

ocenił(a) film na 2
Nightmare_Sally

To obejrzyj sobie Cannibal Holocaust to zobaczysz, że są słabsze filmy. 5 to jest niska ocena zważywszy na aspiracje. Aktorsko i fabularnie słabo, ale nie tylko z tego składa się film.

ocenił(a) film na 2
axsas

Wiem, że są słabsze filmy, ale ten mnie niczym nie zainteresował niestety.

ocenił(a) film na 2
Nightmare_Sally

Troszkę obiektywizmu. Gdybym oceniał historię tylko na podstawie tego, czy mnie zainteresował ocenił bym na 1. Jednak była by obrazą dla tych co wykonali prace przyzwoicie (spec od sf, montażysta, ten od zdjęć czy chociażby rekwizytor i charakteryzator), bez fajerwerków ale poprawnie.

ocenił(a) film na 10
Nightmare_Sally

Wydaje mi się, że film ten jest kierowany do ludzi w każdym wieku. Skąd Twój wniosek, że do młodszej widowni i jaki przedział wiekowy to wg Ciebie oznacza??? Wydaje mi się, że np Hight School Musical jest dla nastolatek- rzeczywiście, ale Zmierzch??? Ostatnio zaproponowałam maie,żeby obejrzała filmy i się spodobały. To wszystko zależy czego widz na daną chwile od filmu oczekuje, w jakim jest nastrou itp.... Ja lubie niemal wszystkie gatunki filmowe, co uzależnione jest od dnia, samopoczucia itp. Czasami sięgam po horror, czasem dramat, a i bajke zdarzy mi sie obejrzec :)

ocenił(a) film na 2
marciocha007

Stąd, że tematyka traktuje o nastolatkach i ich emocjonalnych rozterkach, choć może nie sam fakt, ale sposób w jaki o tym traktuje. Nie wiem czy miałaś okazję przeczytać "Zmierzch", ale po lekturze nie można mieć wątpliwości, że grupą docelową są nastolatkowie. Przecież większość książki to zachwyty nad fizycznością Edwarda :) Podobnie jest z filmem. Moim zdaniem to przedział wiekowy 12-17 lat, fabularnie jest to bardzo miałki film, opierający się na ładnych aktorach, prostych motywach i miłosnej (nieciekawej moim zdaniem) historii. Ale zaznaczyłam już we wcześniejszym komentarzu, że ten film ma prawo podobać się każdemu, nie tylko docelowemu targetowi. Ja sama często oglądam bajki dla dzieci czy nieambitne filmy, jak Ty - zależnie od nastroju, lecz "Zmierzch" to nie moja bajka :)

ocenił(a) film na 10
Nightmare_Sally

Czytałam wszystkie części- bardzo mi się podobały. Jak mówisz każdy ma prawo do własnego zdania. Dla mnie filmy o rozsterkach nastolatków niekoniecznie skierowane są do tej grupy odbiorczej o której napisałaś, bo gdyby tak było, to bardzo dużo filmów możnaby przypisać tej kategorii - np. "szkoła uczuć", "szkoła uwodzenia" itp. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
marciocha007

"Szkoła uczuć" posiada wiele wartości, których nie zrozumie wielu nastolatków, albo je obśmieją, a wg filmwebu to właśnie melodramat dla młodzieży...Paradoks nie? A "Zmierzch" również niesie za sobą wiele wartości, dla osób dorosłych.

ocenił(a) film na 6
marciocha007

Jednych kręci "Piła" 1,2,3...ile ich tam, jest inni wolą "Sagę"... i właśnie dlatego, że nie wszystkim podoba się to samo, na świecie jest ciekawie...a o gustach się nie dyskutuje...i popieram !!! więcej tolerancji!! atakujmy argumenty a nie ludzi!!!

ocenił(a) film na 8
hanezob

Dokładnie. A swoją drogą, osobiście kręcą mnie obie pozycje;)

marciocha007

Popiera, każde Twoje słowo marciocha007 :) Szkoda tylko, że ludzi o których pisałaś to w ogóle nie dotrze :(

ocenił(a) film na 10
nikitka19872

No niestety, wczoraj wieczorem była nagonka na moją osobę przez dwie uparte "antyfanki zwolenników sagi", które podpisują się pod każdym jednym postem, atakującym fanów i film. No ale cóż.... ciesze sie, że tak wiele osób podziela moje zdanie :) Jak zauważyła NadiaX, niektórzy tylko tu- w internecie, gdzie są anonimowi- wyzywają się na innych, bo pewnie w życiu im nie wychodzi i jest to droga do odreagowania. Ciekawe ilu z nich było na filmie, w miarę sie im podobał,a w necie wypisują takie rzeczy, bo to chyba jest teraz trendy i na czasie- obrzucać błotem coś, co się większości podoba. To czyni ich < w ich własnym przekonaniu> kimś oryginalnym i wyróżniającym się spośród tłumu. Szkoda tylko,że wśród wszystkich tych obelg pod adresem ludzi, którzy przyznają sie,że film im się podobał, znalazłam garstke argumentów uzasadniających dezaprobatę,a w większości przypadków są to epitety pod adresem fanów.....

marciocha007

Podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami. Nareszcie ktoś się wypowiedział na ten temat. Sama mam tak, że na ulicy rozmawiając ze znajomymi wolę używać słowa "twilight" lub pomijać je w jakiś inny sposób, ponieważ wiem, że inni od razu wyrabiają sobie opinię na mój temat :/

gabry886

Skoro już mówimy o braku tolerancji, można by wspomnieć o nagonce na tych, którym film się nie podobał.

gabry886

Będąc na Twoim miejscu, nie przejmowałabym się opinią innych. Strach przed tym, że zostaniesz zaszufladkowana, jako "pusta nastolatka zakochana w wampirze czy wilkołaku" tylko nakręca przeciwników, skoro próbujesz ukryć fakt, że czytasz/oglądasz, to znaczy, że masz powód. Że "Saga" to napawdę badziew, że aż wstyd się przyznać, iż się zna. W ogóle nie zwracałabym na to uwagi i nie próbowałaby nawet wdawać się w dyskusje, które kończą się osobistymi obelgami nie mającymi nic wspólnego z książką/filmem.

Na marginesie Saga mi się nie podoba, ale to nie powód, żeby obrzucać kogoś błotem. "Gwiezdne Wojny" uwielbiam ;)

ocenił(a) film na 10
AureliaKotta

Pewnie,że się nie przejmuje. Nikt też z osób, na których mi zależy, nie ocenia mnie przez pryzmat filmów, jakie ogladam :) Założyłam ten post, bo mnie tknęło po przeczytaniu masy komentarzy. Pozdrawiam serdecznie :)
Ps. Chcialabym być nazywana nastolatką, ale te czasy już dawno minęły ;)

marciocha007

Odpisywałam do gabry886 ;) bo napisała, że "szyfruje" swoje rozmowy o "Zmierzchu".

PS. Też bym chciała być znowu nastolatką ;), ale nawet ostanio proszono mnie o pokazanie dowodum, więc nie jest chyba tak źle :D

marciocha007

Podpisuję się pod każdym słowem :)

marciocha007

@marciocha007 Przyczyna nagonki na sage jest prosta. Te filmy są proste i nie udają, że sa czymś więcej niż są. Dlatego gros ludzi nieznających się na kinie -- którzy nie są w stanie właściwie ocenić wielu filmów z flagą amerykańską rodem np. z holyłudu, za to nabierają się na obsadę (jakby wielcy aktrorzy nie grywali dla kasy w wielkim kiczu!) albo na oskara za kostiumy czy efekty -- ma tutaj, przy sadze, łatwe zadanie. Przy tej serii mogą poudawać sami przed sobą, że się "znają" na sztuce filmowej.

ocenił(a) film na 10
ziew

Zgadzam się, <.dobrym przykładem jest tutaj Anthony Hopkins (którego uwielbiam!), który zagrał w "Wilkołaku">. Swoją drogą, jak ktoś pójdzie do kina na film dla samej rozrywki- pi ęknych widoków, muzyki,efektów czy dlatego,że lubi popatrzeć na konkretnego aktora, natomiast film nie niesie ze sobą głebokiego przesłania dotyczącego ludzkiej egzystencji, to w oczach wielu tu obecnych na filmwebie jest pustakiem i debilem,,,, I to jest najbardziej przykre. A co do sagi ludzie czepiają się już chyba wszystkiego, łącznie z tym, że producenci za dużo pieniędzy wydali na promocje i gadżety, kusząc w ten sposób nastolatki- aż nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu....

marciocha007

Masz rację, przecież nie wszyscy oglądają tylko i wyłącznie tzw ambitne kino, te rozrywkowe również jest potrzebne.
Ja jak napisałam iz podoba mi się ten film zostałam zaraz skrytykowana i wyzwana od gówniary, debilki, pustaka itd, no to jest chore.
Mam prawie 30 lat, a zostałam wrzucona do jednego worka z dziewczynkami która są platonicznie zakochane w aktorach i faktycznie czasami przesadzają, ale to są tylko dzieci i nie wymagajmy od nich aby postępowały jak osoby dojrzałe, ludzie troszkę dystansu do tego wszystkiego. Rozumiem, że niektórzy naprawdę przesadzają z tym uwielbieniem aktorów, książek ect ale czy to od razu powód aby ich mieszać z błotem?? Gdzie jest poszanowanie dla drugiego człowieka?? Czy musi byc w ludziach tyle jadu, tyle nienawiści dla innych, czy świat nie byłby piękniejszy gdyby ludzie akceptowali innych takimi jacy są i nie mieszali się w ich upodobania tylko skoncentrowali się na swoich własnych? Przecież to jest TYLKO i WYŁĄCZNIE film, na nim życie się nie kończy, jest masa ważniejszych spraw którymi należy sie zajmować, a nie taki bzdetami, jak wyżywanie sie na fanach Sagi Zmierzchu na filmweb :)
Ps. A tak na marginesie ja się dziwię, że administracja strony nie usuwa takich wypowiedzi i w ogóle zezwala na tak wulgarne komentarze nie jednego użytkownika.

marciocha007

@marciocha007 @nikitka19872 Nie przejmuj się słowami nienawiści płynącymi z internetu. Ci hejterzy IRL nie mieliby odwagi nawed bąknąć do Ciebie "cześć". To są najczęściej ludzie odważni z ukrycia, w rzeczywistości niemający odwagi się wypowiadać, albo tłumieni stąd agresywni, albo szczekający tylko w swojej gromadce. A co do innych rzeczy, którymi mogliby sie zajmować -- może by i mogli, gdyby mieli zainteresowania inne niz trollowanie.

ziew

Czyżbyś opisywała siebie? Odważna z ukrycia, szczekająca we własnej gromadzie, niemająca w rzeczywistości odwagi się wypowiadać... Normalnie wypisz i wymaluj.

sarimatian

No ale zauważ, jaka jestem grzeczna. Poproszę za to wertersa i ma być oryginal.

ziew

Nie nie widzę i nie staram się zauważyć. Nie możesz kogoś o coś prosić, jeśli jednocześnie tej osobie na coś pozwalasz. To nie są zdrowe proporce. Albo ktoś jest pod kimś, albo nad kimś. Jakaś rasa musi być doceniona.

sarimatian

co masz na myśli, najjaśniejszy Elfie? Wyjaśnij ogrzycy.

ziew

Jakim ja Elfem? Wczoraj byłem Trollem, dzisiaj jestem Elfem, jutro przybiorę postać Gargulca. Ewoluuję, czy jak?