moim zdaniem najlepiej zekranizowana część sagi! po powrocie z kina długo byłam po prostu podniecona. bardzo chciałabym przeżyć taką miłość... ♥
Wierz mi, że to nie jest żaden głębszy wątek, który zrozumieją tylko osoby niejarające się Edwardem :/
co tu jest do zrozumienia? no proszę! :(
Posłuchajcie, macie pretensje do innych, że obrażają was, wasz poziom intelektualny itd... ale czemu się dziwicie skoro pisząc coś takiego tylko się ośmieszacie. Ja tu nie chcę was najeżdżać tylko próbuję wytłumaczyć.
Co w tej ciąży jest takiego trudnego? no błagam was :(
Nie przekształcaj niczego, bo już na tym wątku mam tego serdecznie dosyć.
Nawet kulturalnie wypowiadając się można się ośmieszyć , bo nie liczy się sposób ale treść -.- zapamiętaj.
Cieszy mnie, że mogę jeszcze się czegoś tu nauczyć.
Widzisz, to całkiem ciekawe doświadczenie. Mniej więcej od dwóch lat tutaj bywam, podsuwając antyfanom pod nos moją opinię. Była albo ignorowana, albo skreślana z góry jako bezpodstawna, ale przez ten cały czas żadna z tych przeżywających sukces filmu osób, pytających regularnie, co ludzie w nim widzą, nie raczyła się zainteresować tym, jakie mogę mieć argumenty. Jak myślisz, jakie wnioski same mi się nasunęły?
No cóz zgodze się z toba, że film nie ma jakiegoś wielkiego przesłania...wszystko to fikcja i faktycznie nastolatki nie mysla nocami o niczym innym niz o Edwardzie a raczej o Robercie Pattinsonie że niby to Edward. Ja lubie Sage Zmierzchu, czytałam książki, bohaterów wyobrażałam sobie troszke inaczej, ale dobrze jest jak jest. Nie lubie tylko rozkrzyczanych dziewczyn co nie odróżniaja fikcji od rzeczywistości co też wkurza bohaterów Sagi. Nie wszystkie fanki takie są choć u mnie w kinie było ich pełno...- serio myślałam, że wstane i jakiejs przypierdziele...no ale cud, że sama nie byłam. Tej częsci daje ocene 9/10- dobrze się spisali, w złym momencie zakończyli, ale czekam na ciag dalszy:)
Mimo wszystko polecam przeczytac książki:)
Najnudniejsza część ze wszystkich, dla mnie ten film powinien trwać maksymalnie 45 min
widziałeś resztę części ? jeśli mogę zapytać dlaczego poszedłeś na ten film ? :)
film jak kazda z czesci dla MNIE cudowny;) szkoda ze sie skonczyl w takim momencie, ale przynajmiej jest na co czekac do wiosny;)
Oglądałem resztę części i ta wydaje mi się najnudniejsza, na film poszedłem z żoną. W poprzednich filmach pamiętam, że Bella była bardzo zakochana w Edwardzie, a tutaj miałem wrażenie że woli towarzystwo Jacoba. Mam nadzieje, że druga część będzie bardziej zwięzła. Nie jestem fanem tej serii, lubię dobre kino nie ważne czy jest to dramat, komedia czy film romantyczny. Spodziewałem się trochę więcej po tym filmie.
chyba nie poszedłeś na ten film ze swojej woli ;D wiem.. faceci wolą inne kino :) doskonale to rozumiem... też mam nadzieję, że 2 część mnie jakoś zaskoczy, pozytywnie oczywiście ;D
Dla mnie ta część także jest najlepsza, w końcu były jakieś emocje między głównymi bohaterami bo w poprzednich częściach słabiutko. Muzyka super, charakteryzacja Edwarda dobra ( bo jak przypomnę sobie jak W Księżycu ... wyglądał to masakra) Fajnie to wszystko wyszło obwiałam się że będzie gorzej, a jestem mile zaskoczona
dobry film. dobry. hejterzy i tak hejterzą tą część nie będąc na niej. no ale cóż EdzioPEdzio wygląda jak wygląda Bellaotwarteusta też no ale film dobry i faktycznie przerażający ostatnie minuty ,ta ciąża to straszne. piękne sceny które wzruszają? ślub i wspomnienia Belli. dobra cześć polecam każdemu ;)
Mi sie film podobał. Szłam z sentymentu bo opsesja już mi przeszła . Na poprzednie części szłam z większym zapędem ale minęło troche czasu i troche ochłonełam . Podobała mi sie wpleciona muzyka w pierwszej częsci do filmu . Zawsze ją lubiłąm ! :) Ogólnie film fajny ale mam taki niedosyt ze na kontunuacje musze czekac aż rok ;c sen Belli ze slubem był fajny :D i ogólnie jestem zadowolona że poszłam :)
Ja też jestem zadowolona
Podobało mi się jednak pierwsza część zapadła mi w pamięć ; )
Jednak brakowało mi sceny opisanej w książce jak Rose napisała na misce 'azor' i dała ją Jacobowi ;p
Dla mnie to najgorzej zekranizowana część sagi. Nudziłam się bardzo. Zabieg z podzieleniem ekranizacji na dwie części bardzo zaszkodził - w gruncie rzeczy oprócz sceny walki przed domem Cullenów - nie działo się nic oprócz strojenia min. Ani to było dramatyczne, ani romantyczne.
Zgadzam się z autorką posta :) Film bardzo ładnie zrobiony. Wiadomo, że w ciągu 2h nie mogli pokazać wszystkiego, ale za to jak to pokazali - bomba :))
Film trwał coś 1 h i 40 minut, więc nie mów, że nie mogli pokazać. Poprzednie części jakoś trwały po dwie godziny, a ta nie dość, że krótsza, to i tak w niej NIC nie pokazali. Kilka scen było fajnych, jakieś trzy. I tyle.
O.O" Sądzisz, że całą resztę mogliby pokazać w owe 20 min? Weź mnie nie rozśmieszaj. To jest najgrubsza z dotychczasowych części i chcieli widocznie zrobić ją możliwie jak najdokładniej. A jeśli miałaś zamiar zobaczyć coś zrobione na odwal się to wybacz, że twórcy filmu Cię rozczarowali.
Nie o to mi chodziło.
Chodziło mi o to, że pierwsza godzina filmu to była bezsensowna papka i idylla, jak to Edward i Bella się kochają. Nie dało się zrobić krótszej ciąży czy księgi Jacoba, prawda? Wszystko poucinane. Bezsensowne sceny przeciągają. Z książki, nawet dobrej, jak na dzisiejsze czasy, bo są gorsze, zrobili bezsensowną papkę.
A chodziło mi też o to, że twórcy tak mówili, że wszystkiego nie zmieszczą w DWUGODZINNYM filmie, a film nie miał nawet 1h50min, więc przepraszam.
I następnym razem czytaj ze zrozumieniem.
Przeczytałam ze zrozumieniem. I podejrzewam, że sama księga Jacoba zostanie zawarta w drugiej części. Jakby nie patrzeć wątek ich ślubu był ważny. Tak samo jak ciąża. Nie mogli więc tego zrobić po łebkach. I film trwał 1 h i 57 min. Odejmując napisy to będzie ok 1h i 50 min. Ale to nie jest istotne. Dalej uważam, że w 2h za pierona by tego nie zrobili.
Nie no, tarzam się ze śmiechu, poprawiłaś mi humor C:
Dalej uważam, że w 2h za pierona by tego nie zrobili. I podejrzewam, że sama księga Jacoba zostanie zawarta w drugiej części
NIE, nie zostanie zawarta. Jakbyś, fanko Twilight, śledziła wywiady chociaż trochę, wiedziałabyś, że planowali uwzględnić Jacoba głównie z Cullenami. To, że wilki się pojawiły w BD, było dla mnie cudem, ale mniejsza o to.
> film trwał 1 h i 57 min
No, NM np. trwało 2 h 10 minut. Poza tym Filmweb coś się myli, bo mam kinówkę na komputerze i mój film ma 1:43min. W niektórych momentach skacze, ale na pewno nie opuściło ponad 10 minut.
> Dalej uważam, że w 2h za pierona by tego nie zrobili.
Właśnie. NIE czytasz ze zrozumieniem. ONI NIC NIE ZROBILI. Godzinę trwała sielanka, co było niepotrzebne, przeciągali to. Można by dużo więcej akcji dać. I nie mówię tutaj o całej książce naraz - mieli takie pole do popisu z księgą Jacoba, tyle wątków mogli rozwinąć, a co zrobili? GÓ**O i tyle.
Ale pewnie nadal nie zrozumiesz, o co mi chodzi ;).
Wybacz, nie śledzę nowinek z planu, bo mnie one najzupełniej w świecie nie interesują. Jeśli jest tak jak mówisz, że już tutaj zawarli księgę Jacoba, to jestem zaskoczona. Ale nie zawiedziona. Chociaż jedyne czego mi brakowało to tych docinek pomiędzy Rosalie i Jacobem.
A i na przyszłość fanko Zmierzchu nie unoś się tak, bo Ci niepotrzebnie ciśnienie skonczy ;) I cieszy mnie, że mogłam Ci choć troszkę humor poprawić ;) Pozdrawiam i dalej uważam, że bardzo dobrze zrobili tą część filmu, o :)
Saga zmierzch przed świtem właśnie jest najdłuższą serią jak dotychczas bo są dwie części.
Chciałabyś przeżyć taką miłość? Że zagryza Cię wampir, ale wcześniej robi Ci dzidzię, która rozsadza Cię od środka? ;) Ja nie wiem co się tak ludzie tym Pattisonem czy Stewart podniecają. Ashley Greene to jest dopiero miodzio :D
To oczywista miał być żarcik, ale widzę tu niebezpieczny trend: filmy wywołują u nas tęsknotę za marzeniami niemożliwymi do spełniania i często czynią nas nieszczęśliwymi, bo życie nie dorasta do oczekiwań...
Kocham demokrację. Lecz czytając większość wpisów, dochodzę do wniosku, iż poczekam na dvd i obejrzę film w zaciszu mojej sypialni, a nie z tabunem ziejących z podniecenia małolatów w sali kinowej.
Mnie osobiście film ten bardzo przypadł do gustu. Nie obrażam nikogo komu się on nie podobał,gdyż mamy różne gusta i byłoby żle jakbyśmy wszyscy chcieli tego samego. Jeśli chodzi o film jestem zachwycona ,bo mimo iż przeczytałam książki wydawało mi sie,że film będzie słabszy. Myślę ,że film i książka są równe :-)
Uważam, że to najlepsza ekranizacja z dotychczasowych! Wyszłam z kina godzinę temu i wciąż nie mogę się otrząsnąć z emocji po tym filmie. Olbrzymią rolę odegrała muzyka, idealnie dopasowana. Niektóre ze scen zwaliłyby mnie z nóg, gdybym w kinie stała zamiast siedząc :)
I <3 it!
Może nie najlepsza ale bardzo dobra część :)Tym razem się nie zawiodłam :) A tym którzy chcą obejrzeć film spokojnie polecam najpóźniejszy seans, wtedy przychodzą raczej osoby które chcą rzeczywiście obejrzeć film (przynajmniej u mnie tak było)