Odpowiem śpiewająco : "Nic ciekawego"...
Dosłownie. Najciekawsza scena to ta na polanie.A i tak ją spierdzielili, bo okazała się tylko wizją a nie wydarzyła się na prawdę.

ja nie wierzę ,że ktoś wyłożył kasę na coś takiego

dokładnie! to samo napisałam w swoim poście, gdzie też podałam najnudniejszy dialog swiata ;p

To było zajeb.iste zakończenie najlepszej Sagi na świecie.
Pasuje taka odpowiedź??

ahahahaha no piękna saga, przepiękna ;D tak, ta odpowiedź jest wręcz idealna ;D

A co, trzeba ci jakiegoś polecić ?
Wiesz, jest coś takiego jak Google, napewno znajdziesz tam wielu dobrych specjalistów :)

A może polecisz swojego Mary :D

Nazywanie tej zmuły dla gimbusów i emodzieci przechodzących trudny wiek dojrzewania najlepszą Sagą pod Słońcem jest objawem choroby psychicznej. Oglądanie "Zmierzchu" to była największa dla mnie męka w życiu. Najgorszy film jaki kiedykolwiek powstał. Jedyne uczucie które we mnie wywoływał to wymioty. To tak jakby ktoś wydłubywał wydzieliny śluzowe z nosa (snople, kozy, gile, ciompy czy jak to tam nazywają) i wkładał mi je do gardła między migdały. Ten film to fabularna zmuła dla emodzieci przechodzących okres dojrzewania którym zbytnio graja hormony i we łbach się przewraca. Mój kumpel jest nauczycielem w Gimnazjum i krew go zalewa i szlag go trafia jak jakaś samarkata nastka na lekcjach zamiast uważać maluje w zeszycie serduszka i pisze "kocham Edwarda". Sam mi o tym opowiadał. Poniżej dwa fajne filmy które w sposób dosadny i bezpośredni obrazują parodię tej tandety. Są to "Wampiry i swiry" i "Od Zmierzchu do śmiechu". Obydwa są dostępne w Internecie na kinoland i filmymegavideo. Ostatnia część Zmierzchu. przed świtem 2 dostała 7 zgniłych malin a powinna dostać 10.
Ten cały "Zmierzch" to ani nawet romantyczny nie jest. Bo jak już to takim produkcją jak Gwiezdne Wojny. Zemsta Sithów czy Władca Pierścieni. Powrót Króla można zarzucić a nawet raczej stwierdzić że są romantyczne. Zero tragizmu, zero poświęcenia. W takim Powrocie Króla Aruena przez to że, poślubiła Aragorna straciła dar nieśmiertelności. A co się działo w Zemście Sitchów i Ataku Klonów znalazło swój wzruszający finał w Powrocie Jedi. Zresztą po zobaczeniu każdej z obu Sag człowiek czuje żal i niedosyt.

Troll internetowy!

Troll internetowy!!!

jak tam ogon się pojawił?

Troll internetowy!!!

haha chyba pomyliły ci się literki miało być :"To było zajeb.iste zakończenie najgorszej Sagi na świecie" :D
:D

Dobra , rozumiem iż można lubić to "coś" ale żeby pisać, że to najlepsza saga na świecie?! To już trzeba naprawdę mieć coś z głową.

O rany..... No może przesadziłam.... Ale wkurza mnie jak ktoś sobie robi jaja z tego filmu.

No dobra, ale powiedz mi co innego można robić jak nie jaja z tego filmu? Bo ja osobiście gdybym podeszła do niego na "poważnie" to wyrządziłby ten film u mnie uraz psychiczny większy niż tylko to, że nigdy więcej nikt nie zmusi mnie do obejrzenia go. Rozumiem, że to jest seria dla osób lubiących przerysowany pokaz "prawdziwej miłości" na ekranie ale proponuje obejrzeć parę "poważnych" filmów (żeby wiedzieć jakie uczucia wiążą się z tym gdy oglądasz film "najlepszy na świecie" , a jakie towarzyszą filmowi, który wzbudza tylko "dziwne" emocje u nastolatek i nie tylko).

Sorka, że się wtrącam, ale które filmy uważasz za te poważne ?
Władce pierścieni ? Błagam...

Nie Władca Pierścieni to akurat mój faworyt ze względu na Tolkiena (książki) ... ale to i tak WP jest ciągle lepszy gdzie uczysz się, że odwaga nie zabicia kogoś lecz darowanie mu życia czyni cię "bohaterem", lojalność i oddanie a nie przeżywanie przez całą książkę czy dobrze chłopaka wybiorę. ( 1 i 2cz. uważam, że ok można obejrzeć ale żeby się zachwycać pod niebiosa... to już nie ) wg mnie lista :

- lista schindlera ( jeżeli taka poważna tematyka i zrozumienie poniekąd naszej historii nie przekonuje to może coś innego - ralph fiennes - facet powala na kolana to jedna z jego najlepszych ról, sorry ale voldemort przy tej kreacji jest nikim)
- pokuta (chcecie temat lepszy niż miłość ponad wszystko w zmierzchu - ten film to jest to)
- imię róży
-wyspa tajemnic
-edward nożycoręki( pokazujący, że gdy ktoś jest "inny" to wcale nie jesteśmy min. tacy "tolerancyjni")
-zielona mila
-milczenie owiec
-źródło (film ciężki, ale zaręczam, że wyciska więcej łez niż zmierzch o ile się załapie o co w nim chodzi)
-pianista
-służące ( akurat komedia/dramat - lekki ale ma bardzo dobre przesłanie, które wcale nie "obciąża" filmu, że się będziemy na nim nudzić)
-chłopiec w pasiastej piżamie
-dom nad jeziorem
-księżna/ duma i uprzedzenie/ anna karenina
- wszystkie filmy typu: szpieg, frost/nixon, autor widmo czy nawet operacja argo z tego roku. ( ooo a Frosta zagrał jeden z waszych ulubionych voluturi jeżeli nazwiska nie kojarzycie - i w tym filmie pokazał jak się gra) ;)

Mogę jeszcze wymieniać, są to filmy różne: kostiumowe, dramaty, "historyczne", komedie do koloru do wyboru nie wszystkie są w 100% na poważnie zrobione ale mają coś wartościowego nie robiłam tej "listy" sprawdzając ile nagród dostały czy coś, wszystkie widziałam i uważam, że są dobre, warte uwagi i nie są "puste". Umieściła bym na końcu WP ale wiem że skoro to temat na zmierzchu to nawet nikt nie spróbuje dać szansy więc odpuściłam - a ja dałam szanse "waszej sadze" wszystkie części w kinie oglądałam ( i mam też książki) + wszystkie filmy na nocnych premierach niestety się przeliczyłam z daniem im szansy - wyznaje zasadę - krytykujesz coś jak to widziałeś. Więc błagam... zmierzch?

przepraszam bo nie zaznaczyłam jaki konkretnie film bo tytuły się powtarzają :
- pokuta ( keira knightley, james mcavoy)-jeżeli ten film cię nie poruszy i będziesz twierdzić że miłość ze zmierzchu i wszystkie problemy i wydarzenia tam są lepsze to ok masz prawo do takiej opinii ale osobiście zacznę wątpić w ten świat.
- źródło (hugh jackman i rachel weisz)
-Frost/Nixon - ( michael sheen i frank langella)

No dobra, poczytałam recenzje, może się skuszę i obejrzę filmy które wymieniłaś. A już napewno ten z Sheen'em.

Ja traktuje to poważnie. Kocham te filmy.

Ok - ja kiedyś na początku jak nikt nie wiedział że zmierzch istnieje, zamówiłam 3 pierwsze książki przeczytałam je przez 2 dni. I podobało mi się ale nic więcej. Wiem, że są osoby które "odeszły" od tego ale i takie które nadal w tym "siedzą" po prostu próbuje wam powiedzieć tak: kochajcie sobie ten zmierzch ale w kategoriach - dobry dla was i nie zachowujcie się jak "eksperci" (nie mówię, że wszyscy) że to najlepszy film świata, spróbujcie obejrzeć coś z "wyższej półki" bo boje się, że niedługo naprawdę dobre film (nie mówię że arcydzieła) zostaną zepchnięte na rzecz tworzenia filmów dla szalejących emocjonalnie nastolatek (nie mówię, że każdy jest taki) i zdobywania nagród typu - popcorn MTV...

Odpowiadam na Twój post, żeby upewnić się, że to przeczytasz: nie męcz się dziewczyno, serio, poczytałam sobie posty ela17 i MaryCullen, zmarnowałaś swój cenny czas na wymienianie filmów z wyższej półki. Wywołujesz tym samym wilka z lasu. To nic nie daje(one mają po 12 lat), nie polecaj, same się kiedyś obudzą, jak troszkę podrosną. Staram się być dobrym duchem, żebyś nie ścierała sobie nerwów, bo niektórzy potrafią bardzo zaciekle bronić tego dzieła.

Co do samego filmu, no cóż, nie ukrywajmy, była to najlepsza(?), nie wiem czy to odpowiednie stwierdzenie, część z całej sagi. Przynajmniej coś się wydarzyło pod koniec, chociaż, niestety, była to tylko wizja. Najbardziej żałuję, że skatowałam tym filmem swojego biednego chłopaka.
Podsumowując:
- Kocham Cię Bello - powiedział Edward.
- Kocham Cię Edwardzie - powiedziała Bella.
- Kocham Cię Bello - powiedział Jacob.
- Kocham Cię Jacobie - powiedziała Bella.
Historia ujęta w skrócie, to równie dobrze mogło zająć tyle miejsca i uratowano by tyle drzew.

Pozdrawiam

właśnie dla mnie ta część była najgorsza bo gdy zaczęło coś się dziać i ogłosiłam na całą salę kinową - "no nareszcie" to rozczarowało mnie wykonanie nawet tego "cudnego" momentu ;p ... wiem, że one nie potraktują tego serio ale miałam nadzieję, że jeżeli ktoś nie odp. im - "bo tak, więc spadaj bo zmierzch to syf" to może zaistnieje jakikolwiek przejaw kultury i chociaż radzą się sekundę zastanowić ... podobno nadzieja umiera ostatnia ;p
I również żałuje, że zrobiłam to samo co ty i zabrałam chłopaka na to ;P

Hmmm, poczytaj sobie ten temat, upewnisz się, że w tym przypadku to tak nie działa http://www.filmweb.pl/film/Zmierzch-2008-462441/discussion/Najlepsza+Saga+pod+s% C5%82o%C5%84cem!!!,1960217?page=4

Tutaj niestety nie ma mowy o jakiejkolwiek kulturze, swoją drogą był to jedyny temat na forum, gdzie przeczytałam tak ogromną liczbę postów, była to świetna zabawa :)
Przynajmniej zaczęło się coś dziać, w innych częściach tego nie doświadczymy, poprzednie części polegają na gapieniu się na siebie postaci i wyznawaniu miłości. Tutaj przynajmniej głowy poleciały :)

heh dobry ten temat ;D ja mam już dość tego wątku dziecko-edward-bella-inni-dziecko ;p w 1i2 mogłam zaakceptować tą "trudną miłość" klimat mi się sam w sobie podobał tego miasteczka i że się działy rzeczy w nim a nie że jest sobie miejscowość ale w sumie ujęcia góry , ukryte drogie domy-twierdza i inne części świata , już kwestia gustu ale racja gdy poszły "pierwsze głowy" to zaczęła się "impreza" ;)

Powiem tak … im więcej się w to zagłębiam tym bardziej boli i czuje jak "coś" tworzy dziurę w mojej psychice ;p a tak na marginesie.. dobra jesteś ;D twój tekst zapewne nie będzie przeczytany i przemyślany (pewnie jak i w moim przypadku) przez osobę, która powinna takie działanie podjąć, ale są też inni - a ja się zgadzam z twoją wypowiedzią.

Mnie też zaczął "intrygować twórca" ... ;)

To było Dno!