Witam . Chciałbym shejtować ten film . No to tyle , masz 15 lat i myślisz że jeżeli będziesz oglądać zmierzch to spotkasz jakiegoś wampira i będziecie się kochać 4ever ? Nie tędy droga , zejdź na ziemie . A zmierzch to syf , dziękuję dobranoc .
nie mam 15 lat, nie wierzę w wampiry, a mimo to podoba mi się ten film. cieszę się, że piszesz "dobranoc"-to oznacza, że nie zamierzasz już u pisać niekonstruktywnych komentarzy.
PS: spacja jest po przecinku i kropce, nie przed.
PS2: nie dziwię się już, czemu saga "Zmierzch" Ci się nie podoba, skoro American Pie oceniłeś 10/10.
"Niezależnie od wybranej pisowni skrótu potrzebny jest jakiś znak interpunkcyjny, który odzieli go od treści danego postscriptum" źródło: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=6003 :)
k...cos mnie juz trafia jak widze przemadrzalkow co zamiast odpowiedziec cos na temat tresci komentarza wje.uja sie z przepisami interpunkcyjnymi, ortograficznymi itp itd. Rozumiem, ze jest to wazne ale ludzie...uspokojcie sie troche ;/
1)Jesteś chamska.
2)Co z tego, że dała "American Pie" 10/10? To wypowiedź o "Zmierzchu", a nie o "American Pie.
3)Nie rozumiem czemu się uczepiłaś jej ortografii, gdyż Twoja nie jest lepsza: zdanie zaczynamy wielką literą (nie mówiąc już o zdaniu po kropce), pomiędzy "P", a "S" piszemy kropkę, bo jest to skrót. Więc obydwie powinnyście popracować nad ortografią.
1. Jesteś niesprawiedliwy/a. Obydwa wpisy są nie na poziomie.
2. 100% racja.
3. A guzik prawda ;) http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=1585
mamy odpowiedzi z tej samej strony, a obie sobie przeczące, więc nie wiadomo kto ma rację :)
Coś widzę, że macie problem z tym peesem...
Oto rozwiązanie: piszemy "P.S." lub "PS". Obie formy są poprawne, choć formą właściwszą jest PS bez żadnych znaków interpunkcyjnych. Po naszym peesie nie będzie dywizów, kropek, wykrzykników czy dwukropków. Informacje z pierwszej ręki od profesorów z UW. Pozdrawiam
No i na tym może zakończmy ten temat, bo tu w końcu mamy mówić o Przed Świtem, a nie o języku polskim. :)
Najmniej konstruktywnym komentarzem jest argumentacja nie na temat o jakiś przecinkach i innych filmach.
American pie jest w porządku tak się składa więc nie wiem z czym tu problem. A film jest faktycznie słaby.
Przez cały film dzieje się tak mało. Rozciągnięcie go na dwie części to był duży błąd i widać że zrobiono to tylko po to by zarobić więcej.
Różnorodność lokacji niczym w kiepskim serialu wszystko działa się w lesie koło domu i w domu tych wampirów w zasadzie (3-4 małe sceny gdzie indziej). Rodzina Bundych zwiedza więcej lokacji xD. Każda scena w domu zaczyna się od tego że do cichego pomieszczenia gdzie już wszyscy są wchodzi jedna czy dwie osoby po czym rozpoczyna się dialog (Co te osoby robiły tam wcześniej?? Siedziały sobie i czekały??). Yyy o komputerowym dziecku nie będę nic pisał bo nawet wy fani sobie musicie zdawać sprawę że to wyglądało beznadziejnie. Wampiry z super mocami X-men-ów, główny zły gość(nie wiem jak go zwali) i jego śmiech jak zobaczył dziecko (o co tu chodziło?) xD. Czy też pamiętne sceny z wilkami wyjętymi prosto z animacji Pixar-a. Jedyna (całkowicie kiczowata) ale pamiętna scena która mi się nawet podobała to zadyma na końcu ale nawet to zepsuli bo okazała się tylko wizją!
Odpowiedź w chu* późno ale co tam xD To że w filmie się praktycznie nic nie dzieje (pełno bezcelowych scen i dialogów) jest bardzo dobrym argumentem. Sama fabuła całej tej kilku filmowej historii jest dziecinna i kiczowata ale myślałem że to oczywiste dlatego tego nie napisałem !!! Jedyne co osiągnął ten film to fakt że jako pierwszy historii mogliśmy zobaczyć wilkołaka pedofila w dużym ekranie xD
Eh.. No właśnie.. Czytałaś/eś książkę? Ja lubię zmierzch nie dlatego że podoba mi się Pattinson czy coś takiego. Podoba mi się historia o miłości , o tym że miłość zwyciężyła nad przyjaźnią , o tym że dużo jest problemów, ale każdy da się pokonać. Oczywiście każdy ma swoje zdanie , ale najpierw wypada się zapoznać z treścią filmu bądź książki i dopiero się wypowiadać. :) To tyle z mojej strony. Dobranoc.
Nie taka znowu miłość, skoro spełnia 15 kryterii definiujących toksyczny związek, ustanowionych przez Narodową organizację pomocy przeciw przemocy psychicznej:
http://io9.com/5413428/official-twilights-bella--edward-are-in-an-abusive-relati onship
No taak.. Nie ma to jak psycholodzy.. Jeśli by każdego dokładnie zbadali to stwierdziliby że nikt nie jest zdrowy psychicznie. Trzeba brać poprawkę na to co niektórzy mówią , a zwłaszcza na to co piszą w internecie.
Wiesz, ja rozumiem, że niektóre kwestie są naciągane, itd. Ale jakby nie patrzeć, jest tam 15 powodów.
Mi z kolei wystarczyły tylko 3 by uznać, że ten związek to koszmar, nie bajka :
- Edward zabiera jej silnik z auta, po to by uniemożliwić jej spotykanie się z przyjaciółmi (Jacob)
- Edward nachodził ją co noc bez jej wiedzy/ zgody. // z jakiegoś powodu ma to być romantyczne.
- Przez Edwarda Bella dotknęła do żywego swojego bogu ducha winnego ojca, a ten jej jeszcze mówił, że to nic "bo i tak jej wybaczy".
I to jest tylko w pierwszej książce . Generalnie ten ich cały romans byłby potem budowany na kłamstwie, oni by musieli wszystkich okłamywać- a zwłaszcza rodziców Belli. To tak naprawdę jest bardzo okrutne.
Ja tam jak najbardziej nie chcę was fanów krytykować czy coś, ale czy czytając to wszystko próbowaliście choć raz zinterpretować Zmierzch poza to co widzi Bella, a jakby to wszystko mogła odbierać postronna osoba?
Ja np. byłam mocno zażenowana, że karygodne zachowania były usprawiedliwiane przez Bellę w stylu "Och, Ale Edward mnie Kocha/ och ale Edward jest za to przystojny" / "och ale Edward przysiągł mnie chronić, i mnie chroni w ten sposób".
Dlatego najbardziej mi było szkoda takich postaci jak Charlie czy Leah, straszna niesprawiedliwość im się działa, a to są naprawdę solidne i porządne postacie.
Co do związku:
- Edward zabrał jej część z auta bo spotykanie z Jacobem narażało ją na niebezpieczeństwo. Ja się z tego bardzo cieszyłam bo nienawidziłam Jacoba.
-Edward jej nie nachodził tylko obserwował.. Ty nie patrzysz na chłopaków którzy Ci się podobają? Ja cały czas ich obserwuję , wiem z kim rozmawiają itd.
-Charlie.. Hmm.. Tu się chyba zgodzę. Ale jak Edward odszedł i Bella zamknęła się w sobie to też nie był szczęśliwy.. Więc nie wiem co dla Niego lepsze.. Tak przynajmniej Bella i on byli szczęśliwi. Bo przecież się widywali , miał wnuczkę itp..
Bella dobrze wiedziała co ją czeka, i o to właśnie chodzi. Była gotowa poświęcić dla Niego kontakty z rodzicami i przyjaciółmi , najważniejsze rzeczy. Miłość wymaga poświęceń.
Postronna osoba mogłaby to odbierać jako wielką miłość bez opamiętania.
Bella z tego co pamiętam nigdy nie powiedziała "och , ale Edward mnie kocha" Ona nigdy mu nie wierzyła jak mówił że ją kocha. I ona tego nie usprawiedliwiała , to my -widzowie to tak usprawiedliwiamy. Ona po prostu go kochała i wybaczała. Bo to były małe rzeczy , które można wybaczyć.
Leah? Czemu? Dlatego że się nieszczęśliwie zakochała? Mi jej też trochę było szkoda, ale się pozbiera.. Jest twarda.. A jeśli Sam oszukiwałby sam siebie i był z Lea zamiast Emily to nie byłoby dobrze.. Ani Lea nie byłaby szczęśliwa bo wiedziałaby że Sam jej nie kocha , Sam nie byłby szczęśliwy bo nie mógłby być z Emily , Emily nie byłaby szczęśliwa bo Sam by z nią nie był...
i to powiedzial ktos kto za arcydzielo uznal American Pie a Zwierzakowi dal 8/10? ;) Twoje oceny bardziej mowia o Tobie niz Ty sam ;)
Tu się akurat z Wami nie zgodzę, bo American Pie też jest świetne. Gusta są różne, ale ja np. lubię Zmierzch , American Pie i nawet Harrego Pottera. Co się nie zdarza często. Nie wiem czemu ludzie oceniają filmy, książki pochopnie. Fani Harrego nienawidzą Zmierzchu dla samej zasady. I jak widać tutaj Wy nie lubicie American Pie. Szanuję to. Być może to oglądaliście i Wam się nie spodobało. Twoja wypowiedź: "oceny bardziej mowia o Tobie niz Ty sam" jest nie na miejscu. Bo ludzie mają różne gusta i to nie jest argument że jest głupi (czy cokolwiek miałaś/eś na myśli) bo lubi American Pie..
I ja uwielbiam Harrego Pottera i lubię Zmierzch :) Do tego dochodzi uwielbienie do Władcy Pierścieni i pewnie za niedługo Hobbita :D
taak, zauważyłam. szczególną nienawiścią zioną admini strony na facebooku "są ludzie i parapety, ale żeby do Hogwartu się nie dostać", jakoś tak :)
American Pie ogladalem i nawet sie posmialem, a o to przeciez w komediach chyba chodzi, ale za Chiny Ludowe nie nazwal bym tego arcydzielem a taka jest ocena 10/10 nieprawdaz?
No tak, ale moim ulubionym filmom (do których też zaliczam American Pie) daję zawsze 10/10. Bo skoro jest moim ulubionym filmem to jest arcydziełem. Tzn. Może nie arcydziełem, ale jeśli mi się naprawdę film spodobał to daję ocenę taką jaką uważam. :)
do pewnych filmow/seriali trzeba dorosnac. Jak to Ci sie uda to pogadamy ;P Goscie goscie 2 na 10? Hihihihi
a jaki film nie trzepie kasy? a może zacznijmy od tego: kto nie chce trzepać kasy? każdy i to jest normalne.
jakie odgrzewanie kotleta? Cala saga idzie po kolei kilka czesci i nic sie nie powtarza. Wiekszosc fanow przeciez liczy, ze ekranizacji doczekaja sie WSZYSTKIE czesci powiesci bo jakzeby inaczej? o.O
Zmierzch ma swoje 5min. akurat. Na mnie nikt kasy nie trzepie - moze Ciebie ktos na sile zaciaga do kina albo no...nie wiem...?
Wilku0904 nie komentuje za dużo ale w tym wypadku nie wytrzymam; JESTEŚ BURAKIEM! Po pierwsze krytykujesz film którego nie rozumiesz. To historia dwójki różnych światów widziana oczami kobiety, więc weź się ogarnij zanim znowu coś skrytykujesz w tak prostacki sposób. Zero argumentów, ale Harry Potter to 10/10 oceniony . No racja bo czarodziej co ma naście lat jest bardziej realny niż miłość dwójki różnych od siebie ludzi...