O ile 2 część nawet mi się podobała to potem było coraz gorzej począwszy od gry aktorskiej na
charakteryzacji kończąc.
Film to zlepek scen, nic się ze sobą nie łączy, poza ładnymi widokami i zbudowaną klatą Lamy
nic więcej nie otrzymujemy.
Stewart to porażka, jakiej kino dawno nie widziało.
Pattinson pokazał w kilku filmach, że grać potrafi, ale scenarzysta tak zawalił, że tylko Meryl
Streep i jej równe by z tej roli cokolwiek zrobiły.
Lautner gra tak sobie, ale chyba najlepiej z nich.
Najbardziej śmieszy mnie ojciec Edwarda. Aktor chyba się uczył gry od Kristen, czekałem, kiedy
tapeta mu spadnie z twarzy.
Ilość złotych malin potwierdza wątpliwą klasę filmu, szkoda tylko, że nie można było zrobić
dodatkowych kategorii specjalnie dla tego filmu, to miałby ze 40 złotych malin.