Moim zdaniem artystyczna jest tylko i wyłącznie muzyka.
Nie jest to horror, ani nawet thiller.
Dramar s-f tak bym to zaklasyfikował.
Nie wiem co w tym filmie może fascynować.
Głowna bohaterka irytuje i działa na nerwy od pierwszej sceny.
Jęczy wykrzywia się jak przy orgaźmie.
Muzyka trzymała mnir tylko do końca.
Muzyka 8/10
Fabuła 2/10
Gra aktorska 5/10

To jest thriller, dramat. A film świetny, pokazuje obłęd wiary.

Można to było od samego początku wywnioskować, więc zabrakło tutaj jakiejś dynamiki.
Od początku wiemy
[!SPOILER!]
o tym , że główna bohetrka jest obłąkana, i czekamy na coś ... właśnie na co?
Cały film na szczęście tylko 80 minut oglądamy jej obłąkanie, które nic do filmu nie wnosi.
Przewidywalny od samego początku.
Szkoda bo muzyka w tym filmie miała to coś.
Praca kamery bardzo ciekawa.
Niestety fabuła, i sama główna bohaterka psuje cały odbiór filmu.

Piszesz, że jest przewidywalny od samego początku, jednak zdanie wcześniej wspominasz, ze jednak czekamy na coś. Wg mnie film jednak ma to coś. Nie wiem może to przez to, że oglądałem go na maratonie horrorów i pozostałe były tak denne, że ten wydał mi się dobry, a może po prostu wg mnie jest doby. Świetna muzyka i zdjęcia wg mnie robią bardzo dobry, ciężki klimat. Nie zaliczyłbym tego do horroru, raczej thirller/dramat, ale ani razu nie miałem wrażenia, że film się dłuży. Choć początek i ta narracja bohaterki w połączeniu z jej głosem kojarzyła mi się z Bridget Jones :D

Tak. Zgadza się czekałem na to aż film się rozkręci, pokaże to w inny sposób? Może skupi się na czymś innym.
Oczekiwałem jakiegoś zaskoczenia pomimo , że wieddziałem jak się skończy.

Miałem jechać na jakiś film z maratonu, ale po opiniach widzę, że to wszystko słabe.
Jedynie "come play" widziałem, i polecam nawet.