Wiecie o co chodzi, już nigdy nie będzie takich nieskręmpowanych, niewymuszonych tłumaczeń, których nikt nie pozwoli mi TU nawet zacytować.
Jedyne co mogę powiedzieć a pan Flowers trzyma tam swoją kokainę na patyku :]
A kto to jest pan Flowers? I pod jakim tytulem widziałeś ten film? Właśnie zaczyna się na polszmacie... zobaczymy co to za cudo.
Pzdr.
Też "Sajgon" - to zawsze był Sajgon, bo w Europie chyba wyszedł tylko pod takim tytułem "SaIgon" przez I.
Pan Flowers to jedna z postaci czadowa :) Ale, że ma kokainę na patyku to na polsacie na pewno nie przetłumaczą. Ten film to fajny zapomniany klasyk sensacji.
Porównaj se rolę Scotta Glenna z tą z "Buffalo Soldiers"....
To się nie zrozumieliśmy, bo ja myślałem, że chodzi ci tylko o sam tytuł. Wiesz, z tymi tłumaczeniami na kaseciakach to było różnie - jacyś amatorzy-zapaleńcy, którzy mieli do tego sprzęt, tłumaczyli dialogi "na czuja" a na koniec filmu podawali swoje adresy. Dziś takie numery pewnie by już nie przeszły.
Na pana Flowersa też zwróciłem uwagę... fajny kolo :) Kokainę na patyku, jak ty to mówisz, przetłumaczyłby pewnie Łukomski, gdyby to on czytał. U tego to letą Kurwy i Chuje... tyn to się nie szczypie :)
Glenn- dobry aktor, ale marnuje się strasznie w jakichś szmelcach. Buffalo Soldiersow jeszcze nie widziałem. Leżą sobie gdzieś tam sobie głęboko w skarbcu oczekiwania.
Ty tak długo nie siedź po tych nocach!
Dobranoc...
/Tylko łóżka dziś nie zmocz!/
Właśnie widzę jaką masz wenę- lampeczka cały czas się poli. Ale piszcie, piszcie, pułkowniku... byleby tylko zaliczyć. Ja zwijam stragam i mykam jeszcze coś luknąć!
Beeeeeeeeeeejs!
,,Wiecie o co chodzi, już nigdy nie będzie takich nieskręmpowanych, niewymuszonych tłumaczeń, których nikt nie pozwoli mi TU nawet zacytować.''
Niestety to prawda. Szkoda :-)
Czy wersję lektorską na VHS czytał Stanisław Olejniczak?
Wydaje mi się, że Olejniczak jest najbardziej prawdopodobny.
Jak tylko naprawię video to sprawdzę tę kopię i ci tutaj potwierdzę,
Spytałem ponieważ na YT jest wersja czytana przez Stanisława Olejniczaka. I być może jest to ta z VHS, ale nie jestem pewien.