Film jest niezły, gdyż dobrze ukazuje strukturę internetowych twardzieli czyli ludzi ułomnych, słabych, wadliwych rzekłbym wyje*anych ze społeczeństwa gdyż nie są w stanie w nim funkcjonować. Dlatego w Internecie wykazują swój upust siły. Sylwia to typowy przykład takiego trolla internetowego, hipstera, który przez ułomności świata realnego okazuje swój potencjał siły w inetrnecie tworząc sektę. Jest to człowiek słaby, samolubny i niezdolny do poświęceń, gdyż nie ma odwagi skończyć swego nędznego żywota. Co ciekawe jest głównym inicjatorem śmierci reszty trolli. Także od tej strony film jest genialny. Słabsza strona filmu to ch*jowe rozwiązania tych niby rodziców. Ojciec zamiast odłączać neta, powinien załatwić porządnego informatyka, który włamałby się w do tej sekty, zlokalizował ta całą Sylwię i resztę tchórzy, a następnie skończył ten teatrzyk ‘’zielona gęś’’. Zabrakło tam człowieka z jajami jak Brudny Harry. No ale rozumiem film miałbyć skrajną historią, która wstrząśnie młodymi ludźmi. Myślę, że jednak środowiskiem trolli nic nie wstrząśnie, ale mam nadzieję, że ludziom normalnym pokarze że nie tędy droga, że warto żyć w społeczeństwie realnym.
Jednego nie rozumiem. Dlaczego Dominik, mimo, że miał tak bogatych rodziców mieszkał w studenckim interenacie?
Ja tam ze swojego dilera jestem zadowolony, ale kolega wyżej ma chyba fatalnego.
No nie wiem, czy powinieneś być zadowolony ze swojego dilera, Dominik mieszkał z rodzicami. Bierz może w takim razie pół dawki. ;)
W dobrym zwyczaju jest uprzedzanie czytelnika o spoilerze. Pozbawiłeś ewentualnego widza elementu zaskoczenia.
Rzeczywiście, po prostu czytelnik dowiadując się, że Dominik mieszkał w filmie z rodzicami zdradzam po prostu całą fabułę. Mój błąd.
No, nie jest tak jak mówisz... UWAGA, LICZNE SPOILERY!!! Reżyser pomylił subkulturę emo ze zjawiskiem hikikomori (temat na osobny post). Ojciec chłopaka nie powinien był używać rozwiązań siłowych, bo to właśnie popycha hikikomori do samobójstwa, przed czym ostrzegają psycholodzy. Akurat rodzice nie powinni go sądzić, bo m.in. oni wpędzili Dominika w ten stan, myśląc tylko o forsie (typowa "bogata hołota" - Dyzmy, które dorobiły się pieniędzy i teraz udają szlachtę z dziada pradziada), nie mając czasu dla jedynego dziecka, którego praktycznie nie widują. W związku z czym zamknięcie się w pokoju nie jest przyczyną zła, tylko jego skutkiem. Wywleczenie chłopaka stamtąd niczego nie załatwi, wręcz przeciwnie. Staruszkowie Dominika popełnili wszystkie możliwe błędy, m.in. nie słuchając zaleceń pierwszego specjalisty, który jako jedyny wiedział, co robi.
SPOILERÓW CIĄ DALSZY!!! Co do Sali Samobójców - tytuł jest mylny, bo to nie jest grupa ludzi , którzy na serio chcą się razem zabić (tego typu grupy spotkamy w japońskich thrillerach "Suicide Circle" i "Noriko's Dinner Table"), tylko banda smarkaczy zafascynowanych gadaniem o samobójstwie - na niby, wirtualnie. A kiedy jeden z nich, Dominik, bierze całą te maskaradę na poważnie, reszta doznaje szoku i szybko się wylogowuje... Zbuntowana "Królowa" całego przedstawienia okazuje się małą, przestraszoną dziewczynką, Gombrowiczowską Zutą Młodziakówną, której bunt i szpan jest wyreżyserowany na pokaz. Rację miał w gruncie rzeczy Jasper. KONIEC PRZEKAZU... znaczy się spoilera.
W drugiej części potwierdzasz to co stwierdziłem o Syliw i tej bandzie interentowych twardzieli. Co do pierwszej częście Twojej wypowiedzi, zgodzę się. Ale nadal twierdze, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wpuszczenie tam jakiegos hakera, króry najpierw zasymilowałby sie z resztą grupy a po tem powloi ją identyfikował i rozbjiajł od środka np. wprowadzając konflikt interesów. Zgodzę się, że był to tez przykład zajwska hikikomori, ale uważa też że walienowanie ludzi emo może właśnie prowadzić do takich zajwisk. Pierwszym etapem może być wejście do subkultury emo, a końcowy etap to hikikomoria.
Ależ nie, mylisz pojęcia... *Hikikomori* to choroba psychiczna podobna do autyzmu, jako reakcja na rzeczywisty stres. Częsta plaga w Japonii i Korei, gdzie istnieje silny nacisk na perfekcyjność w szkole lub pracy. Jeżeli uczeń nie jest w stanie sprostać wyśrubowanym wymaganiom (to tylko jeden z przykładów), zamyka się w sobie i odmawia kontaktu ze światem zewnętrznym. Nie wychodzi z pokoju, nie myje się, nie zmienia ubrania, jedzenie wykrada w nocy, często jedynym kontaktem ze światem jest net. Nie wolno pod żadnym pozorem zmuszać go do niczego na siłę, bo istnieje wysokie ryzyko samobójstwa. Powtarzam, to jest choroba, będąca reakcją na rzeczywistą krzywdę (nie otrzymanie promocji do następnej klasy, utrata pracy, przemoc).
*Emo* z kolei jest to subkultura egzaltowanych małolatów, które skarżą się, że świat jest zły, choć w odróżnieniu od hikiko żadna krzywda ich nie spotkała, i którzy rajcują się rozmawianiem o śmierci, natomiast nie przechodzą od słów do czynów. Poza tym emo dbaja przesadnie o swój wygląd, malują się, ubierają w modne ciuchy - w odróżnieniu od zaflejtuszonych hikiko. To są dwie różne rzeczy. Nie ma związku pomiędzy jednymi a drugimi.
Sylwia i reszta nie są internetowymi *twardzielami*, wręcz przeciwnie - raczej *mięczakami*, podniecającymi się samobójstwem, którego tak naprawdę nigdy nie zamierzali popełnić - wszyscy wymiękli, gdy Dominik naprawdę to zrobił.
A w tym przypadku wpuszczenie hakera czy odłączenie od sieci jest najgorszym rozwiązaniem - to nie sekta jest przyczyną całego zła, tylko skutkiem. Należy usuwać przyczynę, a nie skutek! Czyli odizolować go właśnie od toksycznych rodziców i szkoły! Najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji byłoby stosowanie się do zaleceń pierwszego lekarza - negocjatora. Czego oczywiście nikt nie zrobił, i tak zmarnowali chłopaka.
Ależ miałem to na myśli, że bycie twardzilem w ich przypadku to tylko udawana poza. ''Internetowy twardziel'' to przeciez mięczak jak większośc trolli, którzy w realu są ludżmi słabymi psychicznie z wieloma kompleksami, a samo stwierdzenie ''twardziel'' jest używane z przekąsem. Co do hikikomori nie polemizuję, gdyż szczerze mówiąc mam małą wiedze na ten temat i nigdy nie miałem kontaktu z osobą chorą w ten sposób. Z lidźmi emo mam bliski kontakt, i nikt mi nie powie, że prawdziwe emo to tylko styl ubierania koniec kropka.
Cześć. Bynajmniej nie twierdzę, że emo to tylko ciuchy i makijaż. Wspominam o tym tylko po to, by zaznaczyć różnicę pomiędzy ich przesadną dbałością o wygląd, a zaniedbaniem i zapuszczeniem miejskich pustelników, a także odróżnić dzieciaki, którym się w ...głowach poprzewracało, od chorych ludzi. Pozdrawiam
Nie wiesz kim jest Troll internetowy . Zapraszam do "lektury"
http://www.youtube.com/watch?v=kRA6wedXE0U
Nie polecam, autor filmiku sam jest trollem, wyzywając innych od debili sam sobie świadectwo wystawia... Pozdrawiam
Co do trolli chłopie to wystarczy wejść na last fm comy albo obojetnie gdzie na lsta i tam ich od ch*ja, dlatego niestety Twój link uważam za jakąś pomyłkę.
póki co to twój komentarz wskazuje, że to właśnie ty jesteś takim internetowym trollem twardzielem i potencjalnym rodzicem debilem, który zatłucze syna geja:)
Raczej jak każdy normalny facet, chce mieć syna-mężczyznę, a nie lalusiowatą ciotę. Ja wiem, że to jest modne i cool, ale żyją na tym świecie jeszcze normalni ludzie, którzy wyznają tradycyjne wartości i nie podobają im się idole młodzieży z "Sali samobójców".
Taa... dodałem pięć komantazrzy i zaraz troll, no ale wybaczam Ci bo nie wiesz co czynisz. A pozatym naucz się szacunku do rozmówcy, gdyż zwroty grzecznościowe pisze sie od dużej litery.
dlaczego uważasz, że nie był to zabieg celowy:)?
Wiadomo, że każdy facet chce mieć syna hetero, ale jak już się trafi, to nikt normalny go nie wyrzuci z domu! No chyba, że tradycyjne wartości tak nakazują:)
Razczej nie, wynika to z Twojego braku kultury albo tego, że po drugiej stronie siedzi jakis pryszczaty gimnazjalista. Proszę czytaj uważnie ze zrozumieniem bo widze, że to tez sprawia nie mały problem. Przypisujesz mi słowa, których w ogóle nie wypowiedziałem.
do ciebie był jedynie pierwszy akapit:) a na szacunek trzeba sobie zasłużyć, bynajmniej nie przez bezpodstawne ocenianie ludzi z problemami, którzy w sieci mogą odnaleźć ucieczkę od rzeczywistości. Taka sytuacja może mieć różne podłoże i wynikać z wielu aspektów. Takim ludziom należy pomagać a nie wyzwać od słabeuszy i szczególnie nie powinien tego robić bezmyślny gówniarz.
PS. czy naprawdę nie zauważasz, że twój pierwszy komentarz kwalifikuje cię do grona osób, które opisałeś??
Chłopczyku widzę, że nadal nie czytasz ze zrozumieniem. Jesteś upośledzony? Godziny w jakich piszesz widomości świadczą o tym, że jesteś gimnazjalistą albo uczniem zasadniczej szkoły zawodowej oraz poziom w jaki się wypowiadasz. Dlatego daje Ci pierwsze ostrzeżenie. Jeżeli masz jakiś problem ja Ci chłopczyku podam namiary na mnie i skończymy to po męsku. Jeżeli chodzi o meritum sprawy. Po 1. nazywam rzeczy po imieniu. 2. gdzie napisałem, że tym ludziom nie można pomagać? mam inny pogląd w stosunku do rozwiązania tej sprawy. 3. z drugiego zdania Twojej wypowiedzi wynika, że każdy kto ocenia innych nie zasługuje na szacunek . Więc idąc dalej tym tropem, żaden człowiek nie zasługuje na szacunek. 4. MÓWISZ O SZACUKU A SAM GO NIE POSIADASZ W STOSUNKU DO IINYCH. JAKAŚ SCHIZOFRENIA? 5. czy opinia na dany temat to troling? człowieku zastanów się, kiedy następny raz jakąś kontrowersyjną wypowiedź zaliczysz do tego grona. Rozumiem, jesteś zbyt słaby żeby myśleć samodzielnie, dlatego każda osoba, która daje wyraz indywidualizmu jest dla Ciebie trollem. I ostatnia rzecz Twoja osoba mając naście lat powinna zwracać się do mnie proszę pana. Nie dorosłeś do mojego poziomu, ja choć nie zgadzam się z Tobą zachowuje elementy kultury.
ps. podwójne znaki zapytania świadczą o tym, że jesteś częstym użytkownikiem komunikatora gg, co tylko utwierdza mnie w moich przemyśleniach
brak argumentów tak myślałem, czekam na propozycję miejsca w którycm chcesz zostać upodlony śmieciu :D
wiesz że przybieranie nicków i zgrywanie twardziela nie zmienią faktu, że jesteś ciotą. Po prostu musisz to zaakceptować:)
vice versa tu masz link do zanczenia tego co napisałem bo nie sądze, że wiesz o co chodzi troglodyto :))) http://pl.wiktionary.org/wiki/vice_versa powtarzam pytanie, gdzie chcesz się pedale spotakć? żebym mógł ci obić ryj
A ja zgadzam się z tym, że film można było zrobić lepiej, bo to "coś", jakiś potencjał w sobie miał, tylko reżyser źle to rozegrał. Sam pomysł niezły, wykonanie gorsze...
Na podziw zasługuje grafika komputerowa i może jeszcze muzyka, natomiast aktorstwo nie powala (no cóż, w końcu to polski film), fabuła nieco naciągana (reżyser pomylił parę pojęć). Pozdrawiam
a mi odwrotnie- bardzo podobało się aktorstwo, animacja natomiast okropna- kanciasta i mangowa. pozdrawiam :)
A mnie podobało się aktorstwo zwłasza mamy Dominika. Tylko Girerszał czasami wydawał się trochę sztuczny.
Animacja była świetna. Podejrzewam, że postaci były celowo kanciaste. Fajnie zrobiony był awatar Sylwii. W animacji było parę scenek godnych zapamiętania.