6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324630
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

jednym z wielu myśli jaki mi przeszły przez głowę po obejrzeniu tego filmu to iż przedstawiono tu kilka istotnych aktualnych problemów dzisiejszego "nowoczesnego społeczeństwa":
1. problemy z dojrzewaniem nastolatków (szukanie akceptacji wśród rówieśników, chęć bliskości, próba określenie samego siebie i zaakceptowania oraz celów w życiu, odrzucenie przez bliskich, depresja, zamknięcie się w sobie, chęć samodoskonalenia się lub nie, alienacja, itp.).
2. trudne relacje z bliskimi np. rodzicami, znajomymi, które prowadzą czasem do głębokiej krzywdy i wyrządzaniu sobie bólu przez niezrozumienie drugiej osoby.
3. obustronny egoizm i narzucanie własnych racji np. przez rodziców na swoje dzieci, które same jeszcze nie wiedzą czego chcą.
4. problem szerzenia się Hikikomori na świecie (samotność w sieci ucieczką od problemów rzeczywistości).
5. społeczna sieć nieufności i zawiści w drodze do np. kariery "sztuczna atmosfera, blichtr wyższych sfer".
6. alienacja i chęć akceptacji zdesperowanej i zbuntowanej osoby w grupie osób o tych samych problemach patrzących egoistycznie i wrogo na świat który ich otacza np. emo ucieczka od rzeczywistych problemów i chęci wykazania się nowym znajomym i przyjęcia przez nich ich niezbyt zdrowego światopoglądu, co może się skończyć nieciekawie.
7. problem zbyt rozpieszczonej i aroganckiej młodzieży (nastolatków) ale też fałszywej i zadufanej oraz prostackiej "elity społecznej" :/
8. film dla emo czy próba zrozumienia tej subkultury (po ostatniej scenie filmu to raczej trudno będzie mi ją zaakceptować)?
tak po krótce powiem że film oceniłem nazbyt hojnie (nad wyraz) 6/10 jednak po obejrzeniu czułem spory niesmak. przede wszystkim reżyser poszedł na łatwiznę i nie podał recepty na problem jaki przedstawił w filmie tylko jego niewyleczony najdosadniejszy skutek. spodziewałem się że bohater będzie miał na tyle siły by się przeciwstawić temu problemowi rozwiązując go i uratuje nie tylko siebie lecz innych. jednak za duże oczekiwania postawiłem przed tym filmem mimo iż marketingowo osiągnął sukces lecz jakoś filmu powinna o nim świadczyć. tak przy okazji dobra animacja (jaki autor ją stworzył?). tak w skrócie przedstawiłem moje odczucia krótko po obejrzeniu. gdyby miał się skończyć szybko w realu to gówniarz dostał by lanie od starego i szlaban na internet :).
pozdr

ocenił(a) film na 7
black_hussar

Myślę, że zabarwienie EMO to było potrzebne do zapoczątkowania akcji filmu. Ja też spodziewałem się innego zakończenia, coś w tym rodzaju o czym pisałeś powyżej. FIlm może nie jest arcydziełem, ale jest dobrze zrobiony od strony technicznej. Animacjię stworzył zespól pod kierownictwem Adama Torczyńskiego. W filmie oprócz animacji, co nie każdy zauważa, jest też dużo efektów specjalnych.
Rodzice nie dali od razu szlabanu na internet, bo chcieli, aby to była jego decyzja, aby zrezygnował z uzależnienia.
Jeszcze odnośnie punktu 4-tego. Z jednej strony jest to somotność z punktu widzenia otoczenia, a z drugiej strony nie jest to samotność, bo znajdują kontakt z innymi, tylko, że w inernecie.

ocenił(a) film na 10
black_hussar

Co do gości emo: Facet to ma być facet, a nie pedałek (nie gej! to dwa inne znaczenia), który płacze po kątach i użala się nad światem, zamiast to wszystko ogarnąć i stanąć dumnie na nogi.

Takich filmów nie powinni tworzyć. A jak już, to dzieci poniżej 16 lat nie dopuszczać do niego. Żałuje że obejrzałem.

Kaguro

W pełni zgadzam się z kolegą @Kaguro. Facet to facet a nie dupa. Rozumiem ,że nieraz są ciężkie dni ale się staje na nogi ,a nie płacze . Do wojska z takimi lamami jak Dominik z filmu. Moim zdaniem film dla zakompleksionych 14-16 latek. Zero optymizmu . Żałuję ,że obejrzałem. Pewnie zostanę zaraz z mieszany z błotem za tą wypowiedz. Ale powiewa mi to i nie odpisuje na odpowiedzi . Peace

ocenił(a) film na 3
PrzemekBSE

Ja Cię nie będę mieszać z błotem, ani Twojego poprzednika:) mi też się film nie podobał, właśnie za propagowanie takich postaw pełnych beznadziejności. Teraz dzieciaki będą myśleć kurde był taki film i tam chłopak też miał problem nikt go nie rozumiał, to się zaćpał. Z drugiej strony można powiedzieć, że kino nie ma na celu propagowania czegokolwiek, że każdy może zrobić film o czym chce i tu jest film o takiej a takiej sprawie. OK, ja to rozumiem. Ale jakoś jak słuchałam tego bełkotu laski w różowych włosach to mi się śmiać chciało. Bo to są bzdury moim zdaniem. Życie jest twarde i trzeba je brać za rogi a nie siedzieć i płakać. A jeśli 18-letni człowiek nie jest w stanie tego zrozumieć to rzeczywiście chyba łatwiej zrezygnować z życia:/ Jak widać dla niektórych najprostsze wyjścia są najlepsze. Peace:)

ocenił(a) film na 10
PrzemekBSE

Powinni znowu wprowadzić obowiązkowe wojsko! Żaden z moich kolegów i tych co znam nie chce pójść do wojska. Co to znaczy? Na świecie coraz więcej słabeuszy niż twardych facetów ;D

Najlepiej jest oglądać komedie (nie licząc tych pokroju American Pie), a nie się dołować jakimiś psychologicznymi dramatami.

black_hussar

Owszem, bohater wyglądem może i pasuje do subkultury "emo", ale dylematy wieku dojrzewania są uniwersalne i niezależne od tego. KAŻDY dzieciak, który dojrzewa jest wrażliwy na swoim punkcie, boi się odrzucenia, szuka akceptacji, a ośmieszenie jest dla niego czymś najgorszym. Niektórzy dorośli nie potrafią sobie radzić z presją grupy, a co dopiero nastolatek, więc to czym był emo czy nie niewiele ma tu do rzeczy...

ocenił(a) film na 5
aariciaa

Widzę, że wypowiadający się mają swoje zdanie lecz prosił bym o ustosunkowanie się do wymienionych przez mnie punktów lub dodanie własnych. Mnie też bohater nie przypadł do gustu (nie chodzi że jest emo) lecz to że raczej nie jest i nie powinien być wzorem do naśladowania, raczej przestrogą. Rozumiem presję grupową i próby pozyskiwania akceptacji lecz od głupiego filmiku (wszystko się zaczęło jak świadomie całował się z kolegą przy wszystkich- za co sam sobie jest winien) przez co od natłoku różnych głupkowatych opinii się załamał to po prostu straszne, pokazuje jego brak charakteru i zdecydowanej stanowczości, nie przeciwstawiając się tym szyderstwom (bohater jest pusty jak słoik kapusty). Jego "wrażliwość" jeszcze bardziej osłabia jego charakter. Kolejną sprawą jest to iż bohater jest niepewny co do swojej seksualności (co w tym wieku jest do zaakceptowania- okres eksperymentów) jednak jego ciągoty do kolegi zbyt przejrzyście się ujawniły co, zostało wykorzystane przeciw niemu. Chęć włączenia się i pozyskania akceptacji Dominika przez salę samobójców jest zbyt naiwna- kolokwialnie mówiąc. Bez zapoznania i dystansu wchodzi sobie do zamkniętej społeczności i nie bacząc na cele (dopiero później dowiedział się o planie) nie czuł niebezpieczeństwa czy nawet zaniepokojenia z ich postawy. Jedne nad czym myślał to flirtowanie z Różową niezrównoważoną psychicznie socjopatką. Jednak w filmie najbardziej zaskoczyła mnie postawa (raczej sceny) gdy młodzi w toalecie kamerowali umierającego Domina (nie wiem czy bohater zdawał sobie sprawę z konsekwencji swego czynu czy nie?!), myląc że to jajca i wrzucili to do neta (nie wiem czy to miała być aluzja autora do dzisiejszej postawy młodzieży , nie wiem?). Ostatnią rzeczą jest skontaktowanie się matki Domina z salą samobójców (co powinna zrobić wcześniej by zapobiec nieszczęściu), powiadamiając o śmierci syna, gdzie żaden z ex-samobójców nie odpowiedział tylko się wylogował zamiast porozmawiać to uciekli od problemu (nie wiemy czy grupę rozwiązano czy wprowadzono plan w życie popełniając samobójstwa, tego nie wiemy). Jednak możemy przypuszczać, że śmierć Domina nie poszła raczej na marne i dała czas do refleksji nad swoim postępowaniem i podjęcia prawidłowej decyzji, by poszanować życie własne i innych. Mam nadzieję, że rozwiniemy temat i stanie się najwartościowszym z pośród wszystkich. Ogólnie czy ktoś czytał recenzje (każdego typu) tego filmu i czy może przedstawić ich zdania i opinię w świecie filmów.
pozdr