6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324711
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

4/10

ocenił(a) film na 1

Film kompletnie oderwany od rzeczywistości, do tego zgrany temat: bogaty i rozpuszczony dzieciak, którym rodzice się nie interesują (uuuuu), odkrywa, ze może (!) jest gejem, a może jednak nie (dziewczyny tez mu się podobają). Trafia do wirtualnej sali samobójców, ale jako jedyny z grona nie chce się zabić, tylko, ze trochę przez przypadek, jednak się zabija (!!). Jedyny godny uwagi aspekt to rola internetu w życiu współczesnej młodzieży - wszystko nadaje się do umieszczenia w sieci, im więcej wejść/komentarzy tym lepiej.

użytkownik usunięty
Joja

zgadzam się. W szczególności z tym internetem. I nie tylko młodzieży. A jesli chodzi o głównego aktora to jest to rozpuszczony, rozpieszczony i słaby psychicznie nastoletni gówniarz, któremu się w "dupie poprzewracało" od nadmiaru kasy jak to powiedziała w samochodzie jego własna matka.

Joja

Komunikację między Sylwią i Dominikiem charakteryzują wiadomości: 'zamknięty świat, rany otwarte' - 'rany zamknięte, otwarty świat' i 'żyję cicho krwawiąc'-'krwawię cicho żyjąc'
Moim zdaniem film wyolbrzymia dość ciekawy problem... który mógłby też zostać zaprezentowany na błahym przykładzie.

Oprócz kwestii roli internetu w życiu szkolnej młodzieży w 'Sali...' mamy też internetową społeczność scalaną zainteresowaniami

ocenił(a) film na 1
Joja

Idealnie obrany w słowa obraz filmu ;)
Od siebie dodam, że jedynym plusem tego filmu jest scena kiedy płakał i prosił o internet.
Wszystko wyolbrzymione i pozamykane w ramach, mało realistyczne i po prostu tandetne. W sam raz dla szalonych nastolatków, którzy chcą się powzruszać.

ocenił(a) film na 10
Joja

Nie film jest oderwany od rzeczywistości, a jego główny bohater.
To dwie różne kwestie...

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

Chodzi o to że to wszystko dzieje się zbyt szybko, żeby miało AŻ taki wpływ na życie Wojtka... Damiana... No... tego emo.

ocenił(a) film na 10
knoxville_fw

Bo ja wiem.
Czasami jest tak w życiu, że jak się wali to na całego...
Wystarczy mała dziura w tamie - i mamy powódź.

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

Dziura dziurą, ale nie róbmy aż z człowieka aż takiego nieudacznika. Bo... idąc podobnym tokiem rozumowania, gdy będę miał kiepski dzień w pracy, a wracając dziewczyna się do mnie nie uśmiechnie to powinienem utopić smutki w alkoholu, bo "cały świat ssie, a dziewczyny są do dupy!".
Idąc dalej, to samo dzieje się z Wojtkiem, Darkiem... no... tym... Przecież gość nie wydawał się głupi, mógł inaczej rozwiązać ten problem, a pierwsze co zrobił to popadł w depresję, która później mu się pogłębiła. Mało wiarygodne.

ocenił(a) film na 10
knoxville_fw

Wszystko jest względne, a ludzie różni.
Na depresję zdarza się, że zapadają osoby o każdym typie osobowości, wywodzący się z każdego środowiska, niezależnie od posiadanego statusu społecznego czy materialnego...
Z tym reguł nie ma.

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

Ale tak czy inaczej na depresję nie zapada się z dnia na dzień.
Goście obśmiewają Wojtka i co? On nie chce tego wyjaśnić, tylko depresja na "dzień dobry"?
Po prostu zbyt sztucznie jest to pokazane i reżyser chce na siłę nas wciągnąć w to co się dzieje na ekranie, a ten pośpiech nikomu nie służy...

ocenił(a) film na 7
knoxville_fw

Po pierwsze Dominik nie chce tego wyjaśniać, bo i tak to nic nie da. Po drugie widzę, że nie rozmawiałeś nigdy z nikim z prawdziwa depresją. Ta choroba jest potworna i człowiek sam nie da sobie z nią rady, a to właśnie ona (choroba) zmusza jego umysł do poszukiwania alienacji i samotności.

ocenił(a) film na 10
knoxville_fw

Gdyby "Sala..." była serialem typu "24 godziny", absolutnie bym się z Tobą zgodziła.
Ale to trochę ponad półtora godzinny film.
Teraz zarzućmy kolejnym 99% produkcjom, że akcja w nich za bardzo prze do przodu...i nie ukazano nam ze szczegółami wszystkich aspektów sprawy...
Czemu tylko "Sala.." ma być za to zganiona?

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

Bo akurat ona ma ten problem z tempem akcji.
Wiem, że to dramat ale bardziej się na nim uśmiałem niż na większości nowopolskich komedyjek. Nie wiem, ale ja jakoś nie podłapałem problemów Wojtka, a i kolejne problemy jakie się tworzyły były coraz głupsze i coraz bardziej naciągane. .
Aha i reszcie produkcji akcja jest o wiele umiejętniej budowana i widz może zrozumieć ogarniające bohaterów szaleństwo/depresję etc. Tutaj dzieje się to po prostu za szybko, przez co widz szybciej odniesie wrażenie, że reżyser ma go za idiotę niż chce razem z nim przeżyć dramat Darka.
No, jedyny plus za animowane stawki. Zawsze coś nowego ;)

ocenił(a) film na 10
knoxville_fw

Dobre, dobre.
Ciekawe czy wysiedziałbyś 2,5 godziny w kinie, by móc bardziej wczuć się w położenie Wojtka/Darka/Mietka z gazowni - czy jak Dominika tam nazywasz...
Narzekałbyś jeno na odciśnięte pośladki;)

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

Ho, ho, teraz są takie kina, że można i 3 godziny siedzieć ;)
No nic, może jeszcze kiedyś obejrzę ten film "na trzeźwo" i wtedy moja opinia o nim się zmieni.

ocenił(a) film na 10
knoxville_fw

Może;)

PS. Oj, prawda - są wypasione kina, w których można siedzieć i siedzieć...
Tak jest fajnie.
Niemniej tyłek jakoś cierpnieXD
Czy szyjka...

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

Fakt, jak tak się człowiek zasiedzi, to potem jest zdziwienie, że pewne części ciała odmawiają posłuszeństwa ;)

ocenił(a) film na 10
ocenił(a) film na 9
WhiteDemon

już o tym pisałem ale taka sytuacja to raczej spory problem. Wielu nastolatkom już sama matura wystarczy zeby podlapac dola, a byc obsmianym przez cala szkole, byc zmuszonym zyc z tymi drwiacymi usmieszkami przez pol roku jedynie z perspektywa napisania matury to raczej spory ciezar. wystarczy odrobine wrazliwosci by wpasc w depresje w takiej sytuacji, a Dominik najwyrazniej mial jej nieco wiecej. Ty knoxville zapewno poradzilbys sobie w tej sytuacji bez problemu.

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

Film to kupa.

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

bohater jest oderwany od rzeczywistości dosłownie, a film w przenośni. Ilu z nas zna takiego Dominika? A ilu chociaz o takim słyszało? Ani ja ani moi znajomi, ani nawet krewni i znajomi królika nie słyszeli. Postać głównego bohatera jest zwyczajnie nieprawdziwa, przez co spłyca cały film, nawet ten aspekt, który przy bardziej realistycznej głównej postaci, mógłby być interesujacy (czyli życie w sieci etc). Jak słusznie zauważył jedne z recenzentów "kto zna nastolatków na tyle wyluzowanych, ze robią ze swojej seksualności sztandar?" taka emanacja przychodzi dopiero z wiekiem ;) pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Joja

"Postać głównego bohatera jest zwyczajnie nieprawdziwa"
Ten zarzut trzeba postawić niemal całej kinematografii i literaturze, gdyż w każdym filmie i książce znajdą się charaktery przerysowane, takie których możemy z własnego życia nie znać.
To że akurat my osobiście nie znamy osób podobnych do Dominika - nie znaczy, że tacy ludzie, którym wirtual ostro nasrał w głowie - nie istnieją:
http://nasygnale.pl/kat,1025341,title,Maniaczka-farmy-na-Facebooku-zabila-dzieck o,wid,12806029,wiadomosc.html?ticaid=6cf8c
http://www.cdaction.pl/news-6860/naprawde-zabil-z-powodu-gry.html
http://wiadomosci.wp.tv/i,Zabila-go-gra-komputerowa,mid,859090,index.html?ticaid =5cf8c#m859090
Nie mówiąc o hikikomori...:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hikikomori
http://www.forum.biolog.pl/hikimori-ludzie-z-szafy-vt964.htm

użytkownik usunięty
Joja

White Demon wyjęłaś mi to spod paluszków:)
Joja - Filmy o psychopatach, czy innych popaprańcach, też pokazują (na szczęście) bardzo wąską grupę ludzi. Czy takie filmy nazwiesz oderwane od rzeczywistości?
Wpisz sobie w wyszukiwarkę samobójstwa licealistów czy gimnazjalistów - a propo przykładów z życia; albo statystyka samobójstw, a dowiesz się ile młodzieży w Polsce jest taka nieprawdziwa jak Dominik.

ocenił(a) film na 1

chill out, skąd ta napastliwość to tylko film :) Suma wszystkich problemów i otoczenia głównego bohatera spłyca film, który ma potencjał. Dajcie spokój: gej lub biseksualista, do tego emo, do tego super bogaty, do tego problemy emocjonalne, brakuje tylko plag egipskich. Oczywiście trudno dyskutować z wielbicielami tanich sensacji w stylu Faktu czy Super expressu.

ocenił(a) film na 10
Joja

"Oczywiście trudno dyskutować z wielbicielami tanich sensacji w stylu Faktu czy Super expressu."

Raczej o swojej porannej prasie mówisz;)

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

"Oczywiście trudno dyskutować z wielbicielami tanich sensacji w stylu Faktu czy Super expressu."

>>Raczej o swojej porannej prasie mówisz;)<<

Riposta na poziomie dwunastolatka...

ocenił(a) film na 10
Joja

I wzajemnie.
Dostosowuje się do Ciebie, nie wiem o co pretensje;)

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

zdecydowanie na na błyskotliwości ci zbywa, life..

ocenił(a) film na 10
Joja

Jeśli nawet, to mnie nie zaboli;)

WhiteDemon

WhiteDemon daj już spokój.

Nie ma co bronić takich gniotów..... Boże jak ja chciałbym mieć takie ''problemy'' jak Dominik... I te jego patrzenie spode łba na innych ludzi . Nie sposób utożsamiać się z tym szczeniakiem. w swoim życiu poznałem już paru bogatych zadufanych w sobie snobów. Ja też miałem .... ciągle mam problemy. Bycie wyobcowanym, brak przyjaciół. Każdy przez to przechodził. Ale on miał wszystko. Świetne warunki, pieniądze, nawet dziewczynę. A mimo to spartolił sprawę. Poddał się.

ocenił(a) film na 10
KONWULSATOR

Po prostu nie miał tak silnej psychiki jak Ty.
Każdy jest inny, każdy ma inną wrażliwość.
Jak to mówił Nietzsche : "Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni"...
Szkopuł w tym, że nie każdego...

WhiteDemon



Ale co do filmu... jest porostu naciągany. Joja ma całkowita racje, zgadzam się w 101%. Oderwane od rzeczywistości postacie , sztuczne problemy (ejakulacja na lekcji Judo?? Ok przyznaje że nawet ja w tym momencie złapałem się za głowę nie wiedząc czy mam wyć ze śmiechu, czy być zszokowanym.)

Kiepskie aktorstwo.... (wielokrotnie zobaczymy na ekranie aktorów z tasiemców typu: ''pierwsza miłość'')
Jedyny moment w którym gra Jakuba mi się spodobała, to ''walka o internet z ojcem przez drzwi'' Po prostu mnie to rozbawiło. Nie Czułem do niego ani krzty, współczucia. Ja porostu wyśmiewałem się z jego szału, agresji, wrzasków. A co do innych aktorów... Żałosne jest to jak ''internetowa królowa'' cały czas przekonuje Jakuba że samobójstwo to jedyna droga. Te jej przerysowane, smieszne zachowania. Naprawdę nie sposób brać na poważnie dziewczyny z gumową maską, ze sklepu ''wszystko za 5 zł''. A zachowanie rodziców... Jest śmiechu warte. Mnie rodzice szybko oduczyli pyskówki. Ale w tym filmie oni obchodzą się z nim jak ze śmierdzącym jajkiem. Szczególnie matka. Jednak muszę powiedzieć ze spodobała mi się postawa ojca pod koniec. W końcu wziął sprawy w swoje ręce, odłączając Dominikowi internet. Ale to co naprawdę mnie rozwaliło to zachowanie matki na samym końcu filmu. Jej wejście do ''Sali samobójców'' i beznamiętnym głosem rozgłoszenie wszystkim że Dominik nie żyje. Brawo... Nagroda za bycie matką roku wędruje do tej pani! Naprawdę nie rozumiem jak można być takim tępym, nieodpowiedzialnym tobołem. Chociaż paniusia nigdy nie wylewała za kołnierz.... Naprawdę nie miała nic innego do roboty jak wchodzenia na ''second life'' i pogaduszki z kumplami Dominika?

Słowem aktorstwo na poziomie Gimnazjalnych kółek teatralnych.

Następna sprawa.... Durne, niepotrzebne animacje. Zastanawiałem się czy scenarzysta nie był przypadkiem pod wpływem kokainy? Naprawdę komputerowa animacja jest tutaj nadużywana. Wielokrotnie zdarzało mi się przewijać film, aby uniknąć oglądania kolejnej żałosnej sceny cyber-sexu. No ale przecież głównym targetem filmu, są gimbusy w wieku 13-15 lat, więc czego się spodziewać. Ale tak jak w poprzednich zagadnieniach, tutaj również znajdzie się coś do śmiechu. Mianowicie, reakcja Jaspra, kiedy przegrał internetowy pojedynek o wstęp do sali samobójców.

Oto dialog:

Jasper: Ej chwila... zaczekajcie. On ma teraz tu wejść? Tak porostu?
Królowa: Zgodziłeś się na pojedynek.
Jasper: Robisz mi na złość tak????

Nie mam pojęcia kto pracował nad konstrukcją dialogów, ale ta osoba również musiała być pod wpływem sporej dawki substancji odurzających. Ale co tam. Nieźle się uśmiałem. W zasadzie tylko elementy komediowe ratują ten żałosny film.

Kolejna kiepska, tym razem już nie śmieszna scena, z udziałem Jaspra:

Królowa: jakim prawem masz do nas mówić to wszystko co k.... mówisz? Jak możesz? Pomogło ci to?
Jasper: haha... królowa. Powinieneś pamiętać o tym drogi Dominiku .. że ta pani również mnie zwodziła. Płakała cięła się...
Królowa: USPOKÓJ SIĘ!
Jasper: Jesteś zwykłą ku...!

No fajnie. Jakim hipokrytą trzeba być żeby najeżdżać na ludzi, z którymi spędziło się kilka lat, naśladując ich chore, dziwne zachowania. Czy to nie on , jeszcze parę dni wcześniej bronił honoru ''królowej'' przed Dominikiem?

Ogólnie rzecz biorąc te animacje nie są potrzebne w tym filmie aż w takiej ilości.

Następna sprawa: Muzyka. W zasadzie zapamiętałem tylko jedno: dziwny utwór kiedy to Dominik i królowa dają upust swym rządzą, i uprawiają cyber-sex.... w wodzie. Jeśli ktoś mógłby mi podać nazwę utworu to byłbym wdzięczny, bo jest on całkiem fajny, chociaż kompletnie nie na miejscu.

Ok kończę już bo spędziłem przy tej recenzji ponad pół godziny. film nie podoba mi się z powodu nie realistycznego podejścia do sytuacji. W normalnej polskiej rodzinie chłopak pokroju Dominika nie ma prawa istnieć. nigdzie nie ma takich dziwnych chorych jednostek... nawet w ''rozmowach w toku''

ocenił(a) film na 10
KONWULSATOR

Z powodów takich jak:
Po pierwsze:
- Tysiąc razy odpowiadałam na bardzo podobne posty - a że zakichaną księżniczką Szeherezadą nie zwę się - to nie odpowiem na te zarzuty po raz 1001;)
Po drugie:
- Ty i Tobie podobni już wydaliście wyrok na ten film, nie skupiając się na tym co istotne, a jedynie na siłę doszukując się jakichś drobnych nieścisłości

Po trzecie: jakoby wg Ciebie tacy ludzie nie istnieli w realnym świecie...

- Nie chcesz nie wiesz, prawdziwa anegdotka: nie dalej jak dwa miesiące temu mój kumpel zakładał u jedynych takich "wielkich państwa" klimę w zaebiście wypasiastej chacie.
Jako że kumpel nie ma oporów przed waleniem prosto z mostu, pyta się właściciela ( jakiś wycackany ok.40- stki profesorek:), czy może prosić o kawę.
Facet spojrzał na niego jak na ufo i mówi:
"Tyy, ale wie pan co, ja nigdy kawy nie robiłem...To ja pana może do kuchni zaprowadzę i...bo moja gosposia ma właśnie wychodne i ten..."
Kumpel mówi, że w duchu to brechtał ze śmiechu, ale nic.
Idzie za gostkiem do tej kuchni.
Na miejscu okazuje się, że facet nie ma pojęcia, co gdzie w szafkach jest, więc dzwoni wkurzony do tej swojej gosposi i się pyta, gdzie jest kawaXD
Kumpel mówi że na końcu sam se zrobił tę kawę, a gościu się gapił na to jak zaczarowany...
A następnego dnia, kumpel się dziwi, bo na trawie stoi 50 calowa plazma.
I to nie taka za 3 tysiaki, tylko taka co idzie ponad 10 kawałków...
Zdziwiony był, dopóki nie zauważył przez niedomknięte drzwi, przechodząc przez korytarz, że "Młody" - czyli 14 letni syn właścicieli, ma pokój odpicowany na inny kolor i domyślił się, że wyjobali dobry, drogi sprzęt tylko dlatego że nie pasuje do kolorystyką do wnętrza...
- "Kurde, weź nie wymyślaj - mówię do kumpla - może im się sprzęt spie*'dolił zwyczajnie..."
A on:
"99% że nie, bo widziałem jak jeszcze wczoraj wieczorem "Młody" pizgał na Plejce";)

Od razu mnie się przypomnieli Santorscy i Dominik;) a Ty mi mówisz że takich oderwanych od rzeczywistości rodzin w Polsce nie ma, gdzie nigdy kawy sami se nie robiliXDXD

Po czwarte:
Poleciłeś mi &lt;dać sobie spokój&gt; więc się zastosuję;)

A utworek (skądinąd przepiękny, IMO) to Chouchou - Sign 0 :
http://www.youtube.com/watch?v=KfiyVK4Sew4&amp;feature=player_embedded

WhiteDemon

:)

"W normalnej polskiej rodzinie chłopak pokroju Dominika nie ma prawa istnieć. nigdzie nie ma takich dziwnych chorych jednostek... nawet w ''rozmowach w toku"" - przepraszam tylko te zdania przeczytałem. Trzeba było jeszcze na końcu dopisać "i ch..."
Przykłady:
- Ziemia jest płaska i ch...
- Kopernik była kobietą i ch...
- Teoria ewolucji to głupota i ch...
- Za komuny było lepiej i ch...
- Wszyscy politycy to złodzieje i ch...
- Wszystkie baby to k... i ch...
- Murzyni śmierdzą i ch...
- Narkotyki to zło i ch...
- Nikt nam nie powie, że czarne jest czarne i ch...
- Nigdzie nie ma takich dziwnych chorych jednostek i ch...
Prawda, że brzmi to lepiej?

WhiteDemon, tobie natomiast polecam książkę http://merlin.pl/Bladza-wszyscy-ale-nie-ja_Elliot-Aronson-Carol-Tavris/browse/pr oduct/1,619595.html
Doskonała lektura dla każdego, kto chce zrozumieć dlaczego ludzie nie potrafią (nie chcą) dostrzegać nawet najbardziej oczywistych oczywistości.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Pablo_28

Dzięki, i też pozdrawiam;)

PS. Oż fak, dopiero teraz się skapnęłam, że umieściłam słowo kumpel aż 6 razy, hehe.
Przez kolegę KONWULSATORA umysł mi się zakręca, takie sucharki gada;)

ocenił(a) film na 9
Joja

no ladnie. kiedy tobie przytrafi sie zyciowy dramat tez kiedys z checia okresle to jako tania sensacja z faktu. troche wrazliwosci. jesli nie znasz takich ludzi Joju, to naprawde nie znasz zycia. jest to poprostu skrajny przypadek. nawet jesli nie wiele znajdziesz analogicznych w rzeczywistosci, to mozna zaobserwowac klarowniej poprostu wylozone mechanizmy rzadzace ludzmi ktorzy sa nieco mniej dotknieci taka sytuacja jak dominik.
Oczywiscie mozemy sie nad nim pastwic. nie lubisz go i tyle, i to jest najlepszy sposob zeby czlowieka nie zrozumiec.

ocenił(a) film na 1
ghoul_3

zejdź na ziemię ghoul_3'lu! życiowym dramatem jest to, że dla co piątego dziecka w Polsce posiłek w szkole jest jedynym posiłkiem. W państwie, centrum Europy, 2 miliony osób żyje w warunkach skrajnego ubóstwa. życiowy dramat to wojna, gwałt, przemoc i głód, beznadzieja popegeerowskiej wsi, niechciana ciąża albo brak ciąży, śmiertelna choroba, kiedy chcesz żyć. Uświadom sobie, że jeżeli masz dach nad głową, stałe źródło utrzymania, a może jeszcze samochód i komputer z dostępem do internetu, to znajdujesz się wśród 15% najlepiej sytuowanych ludzi na świecie. Dla najbiedniejszych 20% celem dnia jest dotrwanie do wieczora. Widziałam ludzi umierających na ulicach w Indiach, ośmiolatki pracujące żeby utrzymać rodzinę w Kambodży, skrajną nędzę na wielką skalę w Chinach, stabilną beznadzieję na Kubie, gdzie średni dochód wynosi 30$/m-c, prostytucję dzieci w Tajlandii i całą masę innych nieszczęść na Ukrainie, w Rosji, na Małych i Wielkich Antylach, ale też w USA i Europie. Więc wybacz, ale pieprzenie o chłopaczku, który najpierw daje się wciągnąć w homo-całusy, a później płacze, że szkoła się z niego śmieje jest żałosne. Get real! Polecam lektury na www.pah.org , www.unhcr.org, może to Ci uświadomi jak wygląda życie.

ocenił(a) film na 9
Joja

Znam tą gadkę aż za dobrze. Rozumiem - są takie problemy i są bardzo dotkliwe. Zmartwieniem niektórych ludzi jest przeżycie z dnia na dzień i utrzymanie rodziny. Ale każdy ma swoje problemy. I dla białego człowieka żyjącego w Europie w takim środowisku taka sytuacja jest dramatem. Dysponuje odrobiną empatii, chodziłem do warszawskiego liceum i wiem, że taka sytuacja TEŻ jest dramatem. Dla mnie ta sytuacja, o której mówisz jest abstrakcją, dla Dominika też by była, dla wielu ludzi, którzy tu piszą też jest. Pewnie zaprzeczysz, ale podejrzewam, że dla Ciebie też. To jest inny świat! Na tym świecie mamy inne problemy i nie będę ich bagatelizował tylko dlatego, że gdzie indziej ludzie mają inne. Wszyscy mamy swoje problemy i wszystkie dramaty powinniśmy szanować. Zastanawiam się jak Ty byś się czuła na jego miejscu.

ocenił(a) film na 10
ghoul_3

Dobrze powiedziane, ghoul_3.
Każdy zna i rozumie najlepiej własne cierpienie...
Na cudze spojrzeć empatycznie już nie jest tak łatwo.

WhiteDemon

Mylicie się. Kiedyś młodzież miała poważne problemy. Do niedawna miałem szczęście mieć w rodzinie 90-letniego pradziadka. Kiedy wpadaliśmy do nich na święta, zawsze opowiadał mi historie o wojnie, o przemocy i mordach, jakie uchodziły na sucho, każdego dnia szwabskim żołdakom. Polska młodzież ginęła na polach bitwy, kampania wrześniowej. Poświęcali życie, aby takie szczyle jak ''Dominik'' mogły sobie później spokojnie klikać na lapotpku, w wolnej Polsce.

Może przesadzam, ale mam ochotę rzygać kiedy widzę takiego zadufanego w sobie smarkacza. Jeśli Reżyser myślał że Polska młodzież będzie się z nim utożsamiać, to popełnił cholerny błąd, bo ja nie chaciał bym mieć nic wspólnego z osobnikami jego pokroju. I nie chodzi mi już nawet o jego dziwne masochistyczne upodobania. Chodzi o jego charakter. Wielokrotnie w filmie zdarzają się sceny kiedy Dominik przegina pałę. Rodzicę, choć do najlepszych nie należeli, wielokrotnie starają się wyciągnąć do niego rękę, porozmawiać z nim. Płacili ciężkie pieniądze, na specjalistów doktorów, psychiatrów. A ten egoistyczny gówniarz miał to wszystko w dupie. Przypomina mi się scena kiedy Dominik powiedział do swojej matki:

Matka: Dominiku co jam mam zrobić aby do ciebie dotrzeć?
Dominik: ''Masz cierpieć i wyć z bólu''

Jak mogło mu to w ogóle przejść przez gardło? sorry ale ciężko ogląda się film, jeśli nienawidzisz głównego bohatera. I może wyda się to wam to przykre, ale nie współczułem Dominikowi, patrząc jak zdycha w męczarniach, w łazienkach jakiejś speluny. Pogódź cie się z tym, że są znacznie lepsze filmy niż ''sala samobójców''

Ten film jest tylko nieudolną kopią ''requiem dla snu''

KONWULSATOR

Requiem to zupełnie inny film.

Naprawdę nie rozumiem tego, jak można tak bardzo nienawidzić fikcyjnej (bo przecież filmowej) postaci. Widać, jesteś głęboko uprzedzony do tzw. bananowej młodzieży. Masz do tego prawo. Szkoda tylko, że postanowiłeś wyżyć się na "Sali Samobójców".

W Polsce często możemy oglądać obrazy o ludziach, którzy od razu są po uszy w bagnie (Cześć Tereska, Plac Zbawiciela, Dzień Świra, Dom Zły etc.). Wiesz dlaczego jest u nas tak wiele tego typu filmów? Bo Polacy zwyczajnie uwielbiają takie historie. Jesteśmy narodem, który lubi współczuć innym. Jako nacja sami wiele wycierpieliśmy, dlatego też nie tylko współczujemy, ale również potrafimy i chcemy pomagać - np. WOŚP
Niestety jest też druga strona medalu. Polacy nienawidzą ludzi sukcesu, zwłaszcza jeżeli ktoś się dodatkowo z tym afiszuje. "Problemem" Dominika nie jest fakt bycia "aroganckim gówniarzem". Przecież biedak również może być arogancki. Adaś Miauczyński ma wszystkich (poza sobą) głęboko w dupie, ale ludzie idą do kina, oglądają "Dzień Świra" i potrafią mu współczuć, właśnie dlatego, że jest jednocześnie nieudacznikiem.

W mniemaniu Polaków możesz być arogancki, ale pod warunkiem, że nie jesteś bogaty.

Komasa postanowił pokazać postać Dominika nie bez powodu. Chciał zwyczajnie udowodnić, że pieniądze szczęścia nie dają - niby banalna maksyma...
Tymczasem wielu "krytyków" zupełnie tego nie dostrzega, bo podobnie jak ty, są zbyt przesiąknięci nienawiścią - głupi szczeniak, taki bogaty, wszystko ma, a ludzi nie potrafi szanować, ani się zachowywać kulturalnie.
W opinii wielu Polaków, ktoś bogaty powinien wręcz przepraszać wszystkich naokoło za to, że mu się udało/poszczęściło. Nigdy też nie powinien narzekać na swój los. Przecież ma pieniądze, więc powinien być szczęśliwy prawda?
To jest trochę smutne, ale to też nie mój problem. Zamiast oceniać ludzi poprzez pryzmat portfela, wolę spojrzeć na całość z szerszej perspektywy - Potrafiłem współczuć Adasiowi, dlaczego nie miałbym litować się nad Dominikiem?

użytkownik usunięty
Pablo_28

Całkowicie się z tobą zgadzam.
Zawiść to niestety częsta cecha naszych rodaków. Czują niezmierną satysfakcję, jak komuś "kasiastemu" noga się powinie. Nie ma taryfy ulgowej nawet w przypadku ciężkiej choroby - wtedy powiedzą z satysfakcją: "no, tak, miał tyle, ale spotkała go zasłużona kara za to, że miał". Dzieciaka "bogackich" też powinna dosięgnąć kara ....niech płaci za to, że jego starzy byli nadziani.
Smutek.

Pablo_28

Współczuć Dominikowi? Ty chyba żartujesz? Niby dlaczego miałbym mu współczuć?

I nie upraszczaj sprawy, sprowadzając ją do tego, że nie lubię Dominika bo jest bogaty. Jest wielu ludzi bogatych, a jednocześnie dobrych, troczących się o innych.

Jak już mówiłem, problemem Dominika nie jest to że ma mnóstwo kasy, (a raczej nie on, a jego ojciec, którego notabene, darze większą sympatią niż samego Dominika, pomimo tego że jest nieudolny w wychowywaniu.) tylko to że jest władczy, zarozumiały i arogancki. Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć.

Jest na to wiele przykładów:

Scena w recepcji, Biurowca w którym pracuje matka Dominika:

Recepcjonistka: No nie wiem. Nikt nie odbiera. Chyba mają spotkanie. Może porostu sam wjedziesz na górę co?
Dominik: A może porostu, niech pani... jak już pani musi tutaj pracować, nie mówi do mnie na ty, tylko na pan, dobrze? Niech PAN wjedzie na górę.
Recepcjonistka:..
Dominik: Dziękuje!


Scena w szatni, kiedy Dominik drze ryja na swojego szofera:

Szofer: Plan dnia był ustalony i...
Dominik: Ale ja wiem jaki jest plan dnia, i ja pierd... ten twój plan dnia, bo ja znam plan dnia na pamięć, rozumiesz? Ty masz tutaj być, i masz na mnie czekać, bo ze mną się jest, i mnie się pilnuje kur.. cały czas! Ze mną się jest, i ze mną się jest cały czas!
Szofer: Ale posłuchaj mnie....
Dominik: Dobra. Sam tego chciałeś. Wracam do domu sam. SAAAAAAAM!

A w drodze powrotnej Dominik udowadnia że potrafi być władczy nawet dla ludzi z poza swojego otoczenia:

Dominik: Proszę to wyłączyć.
Dresiarz: ...
Dominik: Masz to wyłączyć!
Dresiarz: Bo?
Dominik: Bo nie lubię techno, wyłącz to.
Dresiarz #2: Ale ty masz problem, weź wracaj.
Dominik: Do ciebie mówię? Masz to wyłączyć.
Dresiarz #2: Nie wiem czy do mnie mówisz, ale ja mówię do ciebie, weź wracaj na miejsce chłopie.

Dominik odwraca się, zaczyna iść w kierunku swojego miejsca, jednak po chwili zatrzymuje się. Nie odpuszcza. Ponownie podchodzi do Dresiarzy.

Dominik: Wyłącz to rozumiesz?
Dresiarz: Ale o co ci chodzi?
Dominik: Masz to wyłączyć!
Dresiarz: No nie!
Dominik: No wyłącz to!

Dominik rzuca się z pięściami na Dresiarzy, Jednak szybko zostaje sprowadzony do parteru, przez liczniejszego przeciwnika. Po chwili, film przeskakuje do sceny w domu Dominika. Dowiadujemy się że nasz dzielny Dominik dostał porządny wpie.... (i tak miał szczęście że trafił na wyjątkowo łagodnych typków. Większość nie cackała by się z nim tak jak ci z filmu). Dowiadujemy się również, że szofer prawdopodobnie przypłaci posadą widzimisię Dominika.

Nie będę więcej pisał bo chyba już dostatecznie wyczerpałem temat. Po prostu nie znoszę tego typa. potrafiłem darzyć większa sympatią, Tępego dresa, z filmu Wojna ''Polsko-Ruska'' (Chociaż sam film jest jeszcze gorszy niż ''Sala samobójców'') Nie mam za co mu współczuć. Koleś był w pełni świadom w co się pakuje. I wiedział jakie będą tego konsekwencje. Zabawa ze stronami o samobójstwach, to dość powszechny temat w tych czasach, każdy wie co może grozić, gdy zbytnio się w to zagłębimy.

Ogólnie sam problem, jest zdecydowanie wart pokazania. Niestety reżyser nie poradził sobie z tym filmem. Odpychający główny bohater, Kiepskie dialogi, Dziwne zbędne animacje, i tak dalej.


A co do mojego porównania z Requiem, to masz racje, chyba przesadziłem łącząc te dwa filmy.
Jednak dotyczą one podobnych problemów młodych ludzi, dotyczą uzależnienia. Więc taka była moja pierwsza myśl.

KONWULSATOR

Nie musisz podawać mi przykładów z filmu świadczących o tym, że Dominik był arogancki, bo ja temu nie zaprzeczam.
Reżyser poradził sobie świetnie. Ty natomiast dość słabo poradziłeś sobie, próbując przeczytać mój post ze zrozumieniem... To jest właśnie największy problem oponentów - nieumiejętność dostrzegania argumentów, albo błędna ich interpretacja.

Nie i ch... Nic już nie napiszę. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Pablo_28

rozumiem całkowicie, też czuje się bezsilny. Konwulsatorze: powstania, historia Polski, wojny, w których także moi dziadkowie walczyli to dla mnie też jest świat absurdalny całkowicie. I co? Kiedy pojawia się jakieś problemy w moim życiu chociażby z nawiązaniem kontaktu z moimi rówieśnikami, albo w szkole to mam sobie powiedzieć "no tak ale moi dziadkowie walczyli w wojnie, a dzieci w kambodży głodują, wiec moje problemy są nieistotne". Ok rób tak sobie jak chcesz, ja nie będę. Jestem kim jestem i mam swoje problemy. I rozumiem to, że Dominik miał swoje. Bliżej mi zdecydowanie do niego niż do między innymi moich dziadków.
Scena w recepcji - rozumiem, że jak będą Cię traktować jak dzieciaka to nie będziesz miał nic przeciwko? Oswój się z tym, że niektórzy mają po prostu większe ego niż Ty. rozumiem ze w tej sytuacji zazdrosc nigdy nie pozwoli Ci takich ludzi zrozumiec, no albo zasady ktore wyniosles z domu.
Inna sprawa, skoro jego pienadze sa gowno warte dlaczego wszyscy non stop wyrzucaja mu ze je ma? Powiem wiecej, sa nie tylko niewazne, a w jego wypadku wrecz destrukcyjne.
Pomijajac te wszystkie kwestie - czy to wszystko sprawia ze nie mozemy zrozumiec tragedii tego czlowieka? Domyslam sie ze to sprawa indywidualna, niektorzy potrafia miec troche empatii dla czlowieka ktory jest troche inny, niektorzy nie potrafia. Przykro mi ale w przypadku tych drugich mowi sie o ciemnocie a pierwszych o otwartym umysle.

ocenił(a) film na 9
Joja

Specjalnie na tą okoliczność pozwoliłem sobie stworzyć tu konto by delikatnie sprostować płytkie myślenie Joja'i. Sugerujesz, że nie ma takich osób? To jesteś w wielkim błędzie. Chcesz przykład? Proszę bardzo wpisz sobie w YT "Tibia i czakoje 1/2".

Joja

Gra aktorska typowo sztuczna. W filmie pełno banałów, które jak widać są odkryciem dla ludzi nie mających żadnej styczności z tego typu problemami. Oderwany od rzeczywistości, przerysowany, nie pozostawia żadnych niedopowiedzeń, robi z widza idiotę, któremu wszystko trzeba powiedzieć wprost. Oklepany temat, jak już zostało wyżej napisane. "Trafia do wirtualnej sali samobójców, ale jako jedyny z grona nie chce się zabić, tylko, ze trochę przez przypadek, jednak się zabija (!!)." - hahahaha, dobree. Tandeta. "W sam raz dla szalonych nastolatków, którzy chcą się powzruszać."
Acha, i proszę mi nie pisać, że tematu/filmu nie zrozumiałam, bo temat nie jest mi obcy, a wręcz bliski.

ocenił(a) film na 8
Ins_03

opowiedz o tym.

ocenił(a) film na 1
Ins_03

amen

ocenił(a) film na 10
Ins_03

Na szczęście, mamy tu od groma oświeconych ekspertów z każdej dziedziny, takich jak TY, których suma doświadczeń starczy na dwadzieścia "przeciętnych" żywotów...
Jak to dobrze, że istnieją tacy mędrcy, którzy ukażą nam - tym których film poruszył - jacy jesteśmy płytcy, naiwni i jak mało wiemy o życiu...
Bez Was jesteśmy jak kurczęta bez kwokiXD

WhiteDemon

i vice versa.