Ten film jest tak kur*wsko słaby, że się nawet oglądać nie da. Główny bohater, z którego bardziej chce mi się śmiać niż mu współczuć i jeszcze gdy nagle się okazuje że jest gejem, tolerancja, tolerancją, ale gdy tylko się o tym dowiaduje, to mi się śmiać chce. Nie warty obejrzenia, jeżeli ktokolwiek powie wam, że to dobry film, odejdźcie od tej osoby i nawet nie dyskutujcie. Pokazuje jak trudne jest życie nastolatka... wątpię w to, akceptacja społeczeństwa to jedno, ale tutaj to jest po prostu głupota. Wątpię, żeby nagle wszyscy odrzucili go bo jest homo albo bi, część pewnie tak, ale nie większość. 2 sprawa, przez cały czas siedział w pokoju jak debil, mógł normalnie wyjść pogadać z rodzicami, a gdyby to nie przyniosło skutku, mógłby nawet zwiać. Kolejna sprawa, to to, że on się pociął, boże, gdy tylko to zobaczyłem, od razu padłem, osobą które się tną, naprawdę nie współczuje, no może z jednego powodu, braku mózgu, próba zwrócenia na siebie uwagi ku*wa mać, przez to nie zwrócisz na siebie uwagi, po prostu każdy będzie cię miał za debila (no, może to faktycznie jakaś forma uwagi) i dużo osób, się od ciebie odetnie, bo nie chce idioty, za znajomego. Film jest po prostu słaby :/
Słaba to jest Twoja wypowiedź. Film jest pokazany tak jakby ze strony nastolatków, którzy mają problemy, jest ukazane tak, jak widzą to oni, w bardzo dobry sposób przekazane też jak internet może działać na nas samych, gdy poznamy kogoś, kto nami manipuluje. W filmie jest sporo dramaturgii. Pociął się, ale wszyscy wiemy, że tego nie chciał, tak samo jak nie chciał umrzeć, ale dziewczyna i grupa, z którą nawiązał kontakt, wywarła na nim presję i namieszali mu w głowie, zmanipulowali. Możesz nie rozumieć i nie tolerować takich rzeczy, ale to nie powód, by oceniać ten film na dwa, bo już sam jego zamysł i realizacja, pomijając wątek czy "głupotę" bohaterów, zasługuje na dobre 6 :)
Nie obraź się, ale czytając twoją wypowiedź, mam wrażenie że rozmawiam z 13 letnim gimbem. Jakim prawem mówisz mi, jak mam ocenić ten film. To jest po prostu słaby film, Sam mam wgląd w świat "nastolatków". Każdy to daje sobą manipulować, jest głupi. On chciał umrzeć z chwilą gdy wszyscy dowiedzieli się że jest gejem. Zresztą dobrze, ze się zabił. Film jest słaby po prostu. Wykonanie tragiczne. Aktorzy? Tragiczni. Jedyne co jest tam dobre to muzyka. Zresztą jak dla mnie cały ten film jest dla gimnazjalistek gustujących w pseudo-emo pedałach.
Co do aktorów, to masz jakieś dziwnie mniemanie na ich temat. Aktorstwo jest na dobrym poziomie, widziałem dużo gorsze produkcje, ale tutaj jest parę dobrych postaci z naszego polskiego kina i potrafią zagrać dobre role :)
Możesz uważać jak chcesz, nie mówię Ci jak masz oceniać film, szanuję czyichś opinie. Pozdro :)
Uszanowałbym to co napisałeś gdyby nie to, że stwierdziłeś, że moja ocena powinna być przynajmniej 6, mimo że dla mnie ten film, nawet na 2 nie zasługuje, to wszystko tylko dlatego, że gra tam Kulesza i Pieczyński, oraz oprawa muzyczna jest na dobrym poziomie. To wszystko.
Napisałem, że film zasługuje w moim mniemaniu na przynajmniej 6, co nie znaczy, iż masz mu dawać te szóstkę ;)
No i w sumie jeszcze jedno..
Oni nie odrzucili go za to, że jest bi czy tam gejem, to raczej większość by przyswoiła, ale była akcja z tym Judo, na którym stało się co stało i ta cała sytuacja została nagłośniona i wszyscy go wtedy zaczęli wyśmiewać, bo ten jego ziomeczek, bodajże Aleks, który grał z nim w tejże scenie, a przedtem całował się z nim, robił to dla zabawy i nie wiedział, iż Dominikowi faktycznie się to podoba. Właśnie z tego powodu napisałem, że uważam Twoją wypowiedź za słabą, bo źle zinterpretowałeś pewną część wątku, a co do oceny aktorów, muzyki, możesz mieć własną rację, ale idea filmu jest jedna i nie podlega dyskusji.
Sam też to źle zinterpretowałeś, więc jakim prawem kogoś innego o to oskarżasz?
On nie został odrzucony. On sam się usunął, bo wielkie ego nie mogło znieść odrobiny krytyki i żartów w jego kierunku.
Błagam, nie poprawiaj już innych, bo to robi się przykre :)
Film generalnie był słaby, ale co do jego homoseksualizmu - młody zgłupiał. Miał słabe kontakty z dziewuszkami, przelizał się dla zakładu z gościem a potem miał incydent na judo. W końcowym rozrachunku, zakochał się w tępej dzidzie z neta. Więc wychodzi mi na to, że jednak był heteroseksualny. Ewentualnie bi, ale to mniej prawdopodobna opcja.
Film ma wysokie noty z dwóch powodów.
Jedna to bandy nastolatek podniecających się, że taki głęboki, prawdziwy itp (co z tego, że zerżnięty?). Druga to ludzie mówiący, że jak na polskie mierne kino jest ok, więc trzeba dychy stawiać. Bo w końcu co za różnica, że na światowym poziomie to przeciętniak niegodny dłuższej chwili uwagi?
Tak naprawdę dostajemy absurdalną historię, ze skrajnie przerysowanymi postaciami przez co film szybko popada w groteskę. Zaden normalny człowiek nie przejmie się losem rozpieszczonego bachora, który emocjonalnie zatrzymał się na poziomie 6 latka. Wręcz przeciwnie.
Boże myślałem że jestem jedyny. Na tym filmie zasnąłem chyba 3 razy. Jest po prostu słaby. Bardziej śmieszny niż smuci. Na śmierci głównego bohatera rozległy się salwy śmiechu, a nie salwy płaczu. "Zadzwońcie po moich rodziców, zadzwońcie po moich rodziców!" myślałem że padnę. Mam przynajmniej 4 polskie filmy, miażdżące to gówno.