Hym.
- plus za to ze to pierwsza taka polska ekranizacja
- dla 2% społeczeństwa rzeczywiście może być przestrogą
natomiast film raczej powinni obejrzeć rodzice niż młodzież
Próba pokazania ludzi, którzy żyją w odrealnionym świecie, brak uczucia, zrozumienia otoczenia - zgoda, ale czy poprzez watek geja, żyletek i tabletek - niekoniecznie...
Chodź wiem, ze tacy istnieją - jako ogólny przekaz nie musi być to budujące.
Dla rodziców - TAK :)
To co? BAtmana mogą oglądać tylko ludzie w pelerynach i poprzebierani, Ojca Chrzestnego mafia i policjanci, Edwarda Nożycorękiego ludzie ze scyzorykiem zamiast kciuka, a W ciemności tylko ci co przeszli kanały albo się tam wybierają i trzeba ich przestrzec? Daj spokój. "Sala samobójców" jest dla wszystkich. Nie jestem ani rodzicem ani już dawno nastolatką, a mimo to po tym filmie byłam jak wbita w rzeczywistość, jakbym widziała samą siebie albo po prostu portret wyobcowanej samotnej osoby, która wkracza w dorosłe życie i to "wkraczanie" wcale jej się nie podoba.
Dla rodziców - tak, bo przekaz braku miłości do dziecka i możliwe skutki był jasny. Dla młodzieży i starszej młodzieży niekoniecznie, według mnie. Żyletki, tabletki i sam bohater jako 'inne' dziecko bogatych rodziców nie był dla mnie wiarygodny, czy tez nie wywołał u mnie dreszczy zagubionego, biednego chłopca.