Bradziej pochwaliłbym grę Agaty Kuleszy

zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Też byłam sceptycznie nastawiona, ale obejrzałam i było warto poświęcić temu filmowi czas :)

Racja, film porusza niezwykle ważny temat - biorąc pod uwagę to, że Hikikomori jest w naszym kraju tak powszechna. Ważny film instruktażowy dla rodziców - jak rozpoznać czy twoje dziecko ma Hikikomori!
Wg mnie, film pokazuje jedno - nie ważne ile masz kasy, life is brutal dla każdego. Jeśli przez swoje problemy wpadniesz w hikikomori, alkoholizm czy inny syf, jest to kwestia przypadku. Świat schodzi na psy, im młodsze pokolenie tym gorsze, tym mniej wpojonych wartości przez co gówniarzom odpierd@la. Później się tną, żeby zwrócić na siebie uwagę, żeby ktoś się nad nimi zlitował, pochylił i powiedział, że wszytko będzie dobrze ;)

Twierdzisz, ze wycofanie i kontakt z rzeczywistością głownie za pomocą internetu i spędzanie większości czasu przed monitorem jest mało powszechnym zjawiskiem w naszym kraju? Hmm... Może żyjemy w innych krajach ;) Suma sumarum, jesli uważasz, ze nie jest to problem na czasie i dla dzisiejszych nastolatków i rodziców jest mało ważny, to moze sie podzielisz opinią na temat jakiego "ważnego i aktualnego problemu" powinien powstać scenariusz? BTW, dajesz 1 filmowi, który za same efekty i wykonanie zasługuje na wyższą notę,a 5 takiemu filmowi jak Bruno, dziwne;)

W pełni się zgadzam z tą jak i powyższą twoją wypowiedzią na temat filmu, a dawanie oceny 1 temu filmowi jest po prostu przejawem ignorancji, no bo jak to można inaczej określić, jeden z najlepszych polskich filmów ubiegłego roku (genialny popis aktorstwa Gierszała), a kolega daje jedyneczkę bo uważa że nie poważne jest traktować poważnie tego zaburzenia które bądź co bądź jest coraz powszechniejsze oraz jego bohatera bo przecież to zwykły rozwydrzony nastolatek który wszystko ma bo rodzice są nadziani i nie potrafią sobie poradzić z własnym synkiem czyż nie?
Czytając te negatywne wypowiedzi na temat tego filmu mam coraz większe wrażenie że spora część osób w ogóle nie rozumie tego filmu lub podchodzi do niego bardzo powierzchownie spłycając i wyśmiewając problemy bohatera i dlatego daje takie niskie oceny.
Innym użytkownikom (czyt. ignorantom) którzy zamierzają na złość zaniżyć ocenę filmu bo wkurza ich sam bohater i jego zachowanie które uważają za śmieszne i niedorzeczne żeby ukazać je w filmie a przypadkiem to czytają to polecam na przyszłość ocenić też sam film.
Mi osobiście nie podobały się tylko te wirtualne sceny które trochę denerwowały no i muzyka też taka nijaka szczególnie to wkurzające Turn Me O Wet Fingersów.

U la la, zerknęłaś nawet na mój profil :D Wiesz, mamy w polsce tak szeroki wachlarz zaburzeń, że pierwsza z brzegu odmiana schizofrenii była by bardziej realna. Wychowanie dziecka jest najtrudniejszym zadaniem w życiu człowieka - bardzo łatwo i nieświadomie można coś spieprzyć, powodując u dziecka wiele zaburzeń. Poza tym, żyjemy w zacofanym społeczeństwie, które wstydzi się pójść do psychologa/psychiatry, no bo przecież tak się leczy wariatów. Czy wiesz dlaczego w taki sposób oceniasz film? Jesteś kobietą uwrażliwioną na ludzką krzywdę. Lubisz dobre i raczej poważne kino - i tu moje zaskoczenie, lubisz horrory :) Jeśli to nie twoj facet je ogląda, można by sądzić, że jesteś małolatą. Z drugiej strony, dobrze oceniasz dojrzałe produkcje co u dzisiejszych nastolatków było by ewenementem. Zdziwiło cię, że dałem "bruno" aż 5 gwiazdek? Bruno jest pastiżem a nie każdy o tym wie. Najczęściej ludzie biorą ten film zbyt dosłownie. Ponieważ nie lubię pedałów, albo nieco delikatniej, ponieważ jestem mało tolerancyjny dla homoseksualistów płci męskiej, dałem 5. Jeśli tematyka była by inna, pewnie wyższa była by moja ocena...
Pozdro
@patryk_aka_sunriser - główny bochater to rozwydrzony bachor. przykład? - dominiś chciał pokazać jaki jest ważny i że nie można go lekceważyć - uciekł ze szkoły a że akurat szofer nie czekał na niego posłusznie, dominiś zniknął, umyślnie wdał się w bójkę i wrócił poobijany co doprowadziło do zwolnienia człowieka.

True.

i Ty na mój:P Schizofrenia to całkiem inna bajka. Nie wiem, czy można dzielić tego typu problemy na wazne i mniej wazne. Tu mamy doskonały przykład tego o czym mówisz, czyli jak rodzice potrafią spieprzyć psychikę dziecka. Dominik był rozwydrzony, fakt. Ale dlaczego? Bo rodzice bardziej nad wychowanie go przedkładali karierę zawodową, bardziej niż na dobrze syna zależało im na opinii otoczenia. Dawanie dziecku materialnie wszystkiego o czym tylko zamarzy, bez większego wkładu wychowawczego. Czy w dzisiejszych czasach to problem niepowszechny? Jesli to jest mało realne, to co jest?Zbaczając z tematu, sądzisz ze taki gatunek filmowy jak horror został stworzony tylko i wyłącznie dla małolat? Ja takową już od dawna nie jestem (niestety;), a mimo to zdarza mi się horror obejrzeć:P A co do Bruna, wiem co to pastisz i niekoniecznie nazwałabym nim tą produkcje.

Horror został stworzony by:
a) W przystępny sposób pokazywać ważne problemy społeczne (choć tego w obecnych horrorach nie uraczymy).
b) Zastąpić niedobór uczucia strachu. Kiedyś człowiek był otoczony przez różnego rodzaju "strachy", których teraz nie ma. A sam strach jest zdrowy i niezwykle ważny dla naszego życia i zdrowia.

Nie wiem jaki ten gatunek ma z małolatami związek.
Ale nie zgodzę się z innym. Dlaczego Dominik był rozwydrzony? Bo wszyscy wszystko robili za niego, bo zawsze wszystko miał na wyciągnięcie ręki. Tu nie ma znaczenia fakt przedkładania karier nad dziecko (tutaj weźmy pod uwagę, że w historii praktycznie nigdy nie było tak dobrze jak teraz w związku z tym, więc zwalanie czegokolwiek na to mija się z celem), a to, że dostawał wszystko co chciał. Został nauczony, że wszystko ma być wedle jego życzenia, a on sam jest pępkiem świata. Jak już nazwać to w związku z rodzicami to raczej rozpieszczanie i pozwalanie na wszystko.

nastolatki mają jobla na punkcie wampirów, i co mnie ostatnio zaskoczyło, na inne krwawe filmidła z mało wyszukanymi scenariuszami.

akurat ten przykład który podałeś pokazuje że było to już raczej coś poważniejszego niż tylko jakiś incydent rozpieszczonego synka, bo nie sądzę żeby w taki sposób zachowywał się rozpieszczony nastolatek bez żadnych innych zaburzeń

ps. mam do ciebie pytanie, czy faktycznie uważasz że ten film zasługuję na ocenę 1 która sugeruje że film jest nieporozumieniem, czy dałeś ją po prostu ot tak ze złości bo wkurza mnie bohater lub mam coś do osoby reżysera (w tym przypadku zapewne to pierwsze), co jest niestety bardzo popularne wśród filmwebowych użytkowników, świetnym przykładem są wątki filmów Polańskiego:)

O co chodzi z Polańskim?
A co do pytania o ocenę to nie do mnie, ale odpowiem innym pytaniem. A Ty 9 dałeś ot tak na złość innym też? Nie rozumiem jak osoba dająca średniemu filmowi 9-10 może najeżdżać na ludzi dających 1-2. Tyle sensu w działaniach jednych co w działaniach drugich,

oczywiście że nie, po pierwsze na nikogo nie najeżdżam, a po drugie co w tym dziwnego że dałem 9, obiektywnie dałbym 8 ale z pewnych względów podwyższyłem sobie na 9 (z reguły sobie zawyżam o jeden jak mi się coś bardziej podoba), uważam że film jest bardzo dobry i co jak co na pewno bliżej mu do górnej granicy ocen niż tej dolnej

O to właśnie chodzi. Ty mówisz, że jest bardzo dobry i powinien ciągnąć do górnej granicy, a ktoś inny mówi bardzo zły i że powinien ciągnąć do dolnej granicy. W tym momencie z miejsca zakładasz, że to Ty musisz mieć rację (tak wynika z Twoich poprzednich postów).

nie zakładam że muszę mieć racje - stwierdzam fakt, przecież z samej średniej 7.1 wynika że filmowi bliżej do górnej niż dolnej granicy a to jest fakt a nie moje założenie

Ta mogę podać Ci i z 10 przykładów gdzie filmy za nic nie zasługujące na takie oceny ją mają. Co to zmieni?
To pokazuje, że film ma więcej fanów niż przeciwników, ale gnioty pokroju avatara też tak mają.

oczywiście że możesz, co więcej mogę sobie nawet sam je znaleźć, wiem że są naprawdę dobre filmy wysoko oceniane i filmy słabe tez wysoko oceniane, ten Avatar pewnie nawet trafny przykład chociaż nie oglądałem
jednak na pewno nie jest to regułą

Nie jest regułą. To tylko pokazuje, że jest to dość średni argument, a warto zauważyć, że Sala Samobójców w zasadzie przegrała wszystko co przegrać mogła (a to co wygrała to wygrała głównie z braku konkurencji).
Też nie uważam, że jest to film na 1, ale także nie jest to bardzo dobry film.
Komasa chciał zamieścić w nim kilka ważnych wątków, tylko że w końcu spróbował wcisnąć ich tyle, że wyglądają wręcz karykaturalnie.
Kolejnym problemem jest fatalna animacja. Podobno kosztowała blisko rok pracy i 5 milionów złotych. Tu tylko można spytać się za co to. Filmowcy tworzą znacznie lepsze efekty mniejszymi nakładami już od lat. (Już pominę fakt, że motyw jest z lekka zerżnięty z Bena-X)
Kolejną wadą jest psychologia postaci. W momencie kiedy z głównej "antagonistki" Komasa postanowił zrobić Hikikomori (co z tego, że jest to problem w Europie w zasadzie nieistniejący, już pomijając fakt, że ma to bardzo niewiele wspólnego z próbami samobójczymi czy choćby cięciem się. Gdyby chociaż reżyser postanowił ten problem dobrze rozwiązać, ale nie. Wydaje się, że Komasie ktoś coś o tym powiedział, a Komasa postanowił to zamieścić nie sprawdzając chociażby wikipedii, już nawet nie mówiąc o wiarygodniejszych źródłach).
Zresztą z głównym bohaterem jest nawet gorzej. Przerysowana rola z wręcz kreskówkowym schematem zachowań, mają w sobie tyle psychologicznej głębi co przeciętny pudel i pokazująca co najmniej dziwną sytucję. Oczywiście panuje stereotyp, że emo wymyślają sobie problemy, bo nie mają prawdziwych (tak, wiem, że Dominik nie był emo, ale reżyser usilnie starał się wystylizować go na takiego tak wyglądem jak i zachowaniem), ale czy serio ktoś powinien się tym przejmować? Ciągnąc dalej nie spytam jak 18 latek może nie mieć żadnego kolegi/koleżanki (ludzi z którymi chodzi się do szkoły to nie są koledzy) i nie być dotąd ani razu wyśmiany? To jest sytuacja która nie ma prawa bytu (chyba, że u osoby trzymanej przez całe życie w piwnicy). Na koniec dodajmy jeszcze o metodzie zachowań przeciętnego przedszkolaka (ja chcę, więc mam to mieć. Nie podoba się więc ma tak nie być. Ma być tak i tak bo ja tak mówię. Mamo Tato patrzcie podpaliłem kota!) Tak naprawdę można postać skitować chyba najprawdziwszym cytatem z filmu "w dupie się poprzewracało".
To, że film ma nienajgorszą muzykę, niezłe aktorstwo Kuleszy, Preis i paru innych dorosłych aktorów (oraz dobrego młodego aktora który dostał kiepską rolę). Do tego film jest w porządku z montowany, a i widać, że operator nie jest wujkiem z kamerą. Tylko co to zmienia w momencie jak rzeczy, które miały być największymi atutami filmu są jego wadami?

Ten film, nie przedstawia niczego nowego. Jedyna nowość to przestroga przed hikikomori, która atakuje głównie w przeludnionej azji. Właśnie ta egzotyczna i straszna choroba sprawiła, że film odniósł sukces (o schizofrenii już chyba każdy słyszał więc nie było by szału). Za gierszałem nie przepadam, głównie z tego powodu, że stada napalonych nastolatek daje mu 10 gwiazdek, choć na to absolutnie nie zasługuje. Gierszał pod względem gwiazdek jest niemal równy z DiCaprio. Śmieszne, prawda? Obiektywnie, dał bym mu max 6 gwiazdek ale dałem jedną...

ok rozumiem cię, jednak zważ na to że Gierszał ma 4.538 głosów a DiCaprio aż 41.570

Hikikomori u nas popularne? Jesteś pewny, że wiesz czym w ogóle jest to zjawisko?

czy wiesz co to sarkazm?