... jak go malują. Patrzcie i płaczcie filmowi malkontenci i "znafcy" kina:
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114438,10692489,Zlote_Kaczki__cztery_statuetk i_dla__Sali_samobojcow_.html
Zapraszam do komentowania (tudzież wylewania własnych frustracji wynikających bardziej z
osobistych niepowodzeń aniżeli oczywistych faktów lub, jak kto woli, oczywistych
oczywistości). Ja tymczasem będę napawał się kolejnym sukcesem Sali i pozostanę w
błogim milczeniu. Pozdrawiam.
Ps. Szczerze gratuluję Panu Komasie oraz całej ekipie realizującej doskonały projekt pod
tytułem "Sala samobójców".
Omen znowu jest wulgarny.
Zapewnie wychował się w środowisku w którym ten jest lepszy ten kto bardziej zarzuci drugiego wulgaryzmami. Nie ma znaczenia co masz w głowie, jakie masz pasje, czy coś ciekawgo możesz przekazać lub pokazać. Wartość stanowi u niego pławienie się w wulgaryzmach. Myślę, że w realnym życiu ponosi dotkliwe tego konsekwencje.
Nie ponoszę konsekwencji. Jestem bogaty, mam fajny samochód, dom, piękną kochającą żonę i dzieci. Jesteśmy zdrowi i niczego nam nie brakuje. Co ty na to antyomenie ? Zapomniałem dodać : katolicką rodzinę hehe. A co Tobie brakuje ? Chodzisz za mną jak służalczy piesek, manipuluje Tobą jak chcę a Ty jesteś przekonane, że panujesz nad wszystkim.
Kiedy patrzysz w oczy swojej córeczki, to czy widzisz w jej oczach strach, że będziesz jej znowu czytał swoje posty z filmwebowego forum?
Ktoś tak wulgarny może mieć dzieci owszem. Ktoś tak wulgarny nie może mieć kochającej żony. Ktoś tak wulgarny nie może mieć dobrej pracy. Ktoś tak wulgarny może mieć dom owszem, ale tylko coś co ma ściany i dach.
Dobrą wiadomością jest to, że możesz to zmienić.
Zrezygnuj z wulgarności, a zobaczysz, że świat może być lepszy.
Będzie lepszy jak znikną takie twory jak ty, skuryn,syn i paru innych orzechów. Dla mnie mój świat jest jedyny i najlepszy, za to tobie brakuje wiele, dlatego próbujesz nadrobić swoimi występami tu. Ja natomiast jak widzę jestem twoim idolem, niedoścignionym wzorem. Śledzisz mnie, obserwujesz, wywieram na ciebie ogromny wpływ, gram na emocjach, beze mnie był byś nic nieznaczącym marnym, niezauważonym robaczkiem.
Rozumiem twoją reakcję, bunt w takim przypadku jest naturalny. Ale mam kolejną dobrą wiadomość.
To też możesz zmienić i nie mieć już problemu z jakimś tam skuryn,synem albo innym orzechem. Ale czy naprawdę byś tego chciał ?
Jeżeli ja się zmienię to ty będziesz nikim. Niezauważane zero osobowości. Istniejesz tylko dzięki mnie. Błagając mnie o to chcesz doprowadzić do samozagłady ? Wrócić do swojej, mniej niż przeciętna, egzystencji? Dziękuj, że udało ci się przy mnie zaistnieć.
Jeżeli coś zmienisz, to nie jest istotne, ze jak stanę się nikim. Weź pod uwagę co ty możesz zyskać. Jeżeli ten film nie podoba ci się, to możesz o tym mówić. Masz prawo do wypowiedania swojej opini. Istotne jest jednak, aby przy tym nikogo nie ranić. Sam przecież też nie lubisz być ranionym przez innych. Wystarczy zmienić pewną rzecz, aby inni, mimo, że mają inną opinię niż ty, zaczeli myśleć o tobie z szacunkiem. Co tam forum. Twoje realne życie może wtedy nabrać lepszych barw.
Tu mnie zarzyłeś, a cały misterny plan wziął w łeb.
Dobra, ale podoba mi się, że masz potrzebę buntu. Potrzeba buntu ułatwia zmiany.
Wspominałeś coś kiedyś, że umiesz sterować innymi. Chyba coś w tym jest, bo orzech (nie wiem czy to coś trwałego) coś zszedł z ciebie. Może jednak coś zmieniłeś i zaczęło działać.,,
Co tam orzech. Niech sobie gnije w swoim. Pomyśl jakie fajne rzeczy ty możesz zyskać coś zmieniając. Mam wrażenie, że już coś drobnego zrobiłeś i udało ci się pokierować orzechem.