calkowicie sie zgadzam i ciesza mnie nagrody, ktore "Sala..." zdobywa, a ze sa sola w oku dla krytykantow - t juz ich problem

Ciągle liczę, że zamiast "oglądałam" będzie "oglądałem". Dobrze by było, żeby również osoby płci przeciwnej ten film jakoś odebrały..
Albo chłopaki umieją tylko patrzeć, a nie widzieć, albo myślą, że to tylko dno o emo Dominiczku z czarną grzywką, który ma zaj.ebiście fajnie bo ma wszystko czego zapragnie, a starzy nie siedzą mu na głowie. To strasznie przykre. Bardzo. Chciałabym, żeby kiedyś się to odmieniło. Chociaż trochę.

Chłopak nie miał innych problemów tam sobie je stworzył. Zgubiła go jego własna pycha(jaki to on lepszy nie jest) i tamta wariatka z komputera. Film miał zdecydowanie przerysowanych bohaterów, tego chyba największy fanatyk nie jest w stanie zaprzeczyć.

A co do indywidualności i inności bohatera to mogę tylko powiedzieć, że emo wcale nie są oryginalni. Wręcz przeciwnie to element kultury masowej, a Dominik kreując (tzn kopiując te wzorce) ukazywał, że indywidualizmu którym buntowała go przeciw porządkowi tamta dziewczyna także mu brak.

Ode mnie 6/10 (choć zastanawiam się nad 7)

Ja miałam inaczej.. Za pierwszym razem film mi się bardzo spodobał, duże wrażenie na mnie zrobił itd. Za drugim razem już bez szału..

Mnie też film się podobał, bo przede wszystkim gra aktorska była świetna (Kulesza-rewelacja). Jednak w wielu postach czytam,że Dominik był emo gejem. Ale jakby się głębiej zastanowić... Scena jaka zaszła podczas walki judo wydaję się dla mnie w pewnym sensie normalna z punktu widzenia seksuologii człowieka. W dodatku mam wrażenie,że bohater zakochał się ,czy był zauroczony Sylwią. Pozdrawiam