6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324569
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

Obejrzałam film kilkakrotnie i wciąż pozostawia sporo pytań. Między innymi nie zostało wyjaśnione przewrażliwione podejście ojca Dominika do bezpieczeństwa (chodzi tylko o wysokie stanowisko jakie zajmuje?) oraz motywacje Sylwii, która z jednej strony namawiała Dominika do samobójstwa, a z drugiej gdy je popełnił okazała straszą rozpacz i ból. Zagadką pozostaje też scena pod wodą, moim zdaniem zupełnie nieudana. Co miała przedstawiać? Zbliżenie Dominika do Sylwii na tyle, na ile to możliwe przez Internet? Może nie potrafię dopatrzeć się głębokiego aspektu tego filmu i to przez to wymienione wyżej elementy wydają mi się błędem. Poza tym uważam Salę samobójców za jedną z lepszych prac polskiej kinematografii w ciągu ostatnich kilku lat i daję - moim zdaniem zasłużone - 7/10.

mniaamm

Odniosę się do paru twoich wątpliwośći:
Piszesz:
"motywacje Sylwii, która z jednej strony namawiała Dominika do samobójstwa, a z drugiej gdy je popełnił okazała straszą rozpacz i ból."

Sylwia pod koniec filmu uświadomiła sobie jak niewłaściwe było jej postępowanie. W tym momencie doświadczyła ból zrozumienia do czego może doprowadzić zabawa innymi ludźmi. Ludzie nie muszą być tacy sami cały czas. Czasami jakieś doświadczenie może wpłynąć na zmianę spojrzenia na świat.

Piszesz:
"Zagadką pozostaje też scena pod wodą, moim zdaniem zupełnie nieudana. Co miała przedstawiać?"

Pokazuje zafascynowanie Dominika Sylwią oraz niemożność zespolenia. Jedna z najładniejszych scen filmu pod względem wizualnym.

ocenił(a) film na 7
skuryn

Co do zachowania Sylwii, wciąż odnoszę wrażenie, że coś jest nie tak. Z Twojej wypowiedzi wynika, że Dominik był pierwszą osobą, która popełniła samobójstwo przez namowy Sylwii. Może masz rację, w filmie chyba nie było nic powiedziane na ten temat.
Jeśli chodzi o scenę pod wodą, to nadal jej nie rozumiem. Tym bardziej, że na początku Sylwia "zraniła" Dominika, próbując go zniechęcić (?).

mniaamm

Ja jakoś nie mam wątpliwości w sprawie Sylwii. Jej rozpacz była wyrazem reakcji na to do czego doprowadziła, a przy okazji została pokazana marność jej rzeczywistej egzystencji. To co było zasłonięte fasadą kontaktu przez internet.
W scenie podwodnej z tego co pamiętam to zranienie było raczej pod koniec. Dla mnie to nie była próba zniechęcenia go do siebie tylko pokazanie jej stosunku do jego osoby. Akt zranienia był wynikiem jej podświadomego działania.

mniaamm

Czy można się zbliżyć przez internet? Gościu, ta scena to jest tylko pewna symbolika, wizja, a nie rzeczywistość.