Wszyscy się tak tym podniecają, a 90% zerżnięte żywcem z
http://www.filmweb.pl/film/Inny+%C5%9Bwiat-2010-536613
i
http://www.filmweb.pl/film/Ben+X-2007-404343
było już na forum - jak chcesz poszukaj, jak nie to nie.
wnioski były takie, że twórcy albo nie znali tytułów które wymieniłeś albo nie mogli znać, bo premiery te tytuły miały już po zdjęciach lub po napisaniu scenariusza.
Tak się składa, że o ile Inny Świat powstał w 2010 roku, to Sala samobójców zaczęła powstawać w 2007 roku, zatem dokładnie w roku premiery Bena X.
toże ty nie widzisz podobieństwa nie oznacza, że go nie ma. Strona wizualna filmu, odgrywanie scen w świecie wirtualnym, tworzenie swoich awatarów, to mało?
Samobójstwo głównego bohatera to mało? Jedyna różnica polegała na tym, że Ben X chorował na zespół Aspergera. Poza tym jednak nie widzę między tymi filmami żadnej różnicy. Jednego bohatera wyobcowała choroba, drugiego zaś podejrzenie o orientację homoseksualną. Może lepiej zrezygnuj z loginu Sulvia Plath, bo aż żal bierze, że nie widzisz tak oczywistych podobieństw a przywłaszczasz sobie nazwisko tak znakomitej poetki.
lepszy login odwołujący się do idola literatury niż przypominający anons na portalu dla pedofili. strona wizualna filmu jest kompletnie nieporównywalna, bo w "Sali" przypomina bardziej teledysk ze znakomitą i bogatą ścieżką muzyczną, a w tamtym tego nie ma. Odgrywanie scen w świecie wirtualnym odbywa się w kompletnie iny sposób, w "Sali" są to pełnoprawne animowane sceny dialogowe, w tamtym są po prostu sfilmowaną grą komputerową, która powstała niezależnie, a której wykorzystanie było tańsze dla tamtych zapewne, bo Polacy postanowili stworzyć własną animację i stylistykę od zera (tu link do recenzji tej gry, nazywa się Archlord : http://www.youtube.com/watch?v=Fym8iyzPwI4 ) - więc podejście do scen wirtualnych kompletnie różne, tworzenie swoich awatarów to podobieństwo, zresztą tak samo podobne jak to że bohaterowie mówią (w jednym i w drugim filmie to robią!) i chodzą, czasem zamykają oczy. Tak to mało. Samobójstwo bohatera? A co z bardzo ważnym dla historii syndromem hikikomori, psychiatrami, buntem przeciw rodzicom, rozpieszczeniem Dominika, rozchwianiem orientacji seksualnej? Tego kompletnie nie ma w prostym i mało wymagającym Ben X gdzie główny bohater spotyka się jednak ze swoją panienką z internetu a w "Sali" jest ona mrocznym, nigdy nie do końca odkrytym sekretem, który wiedzie chłopaka do depresji i na granicę obłędu, a na końcu niestety do zatracenia. To mało?
Ty masz swoje zdanie a ja swoje. Nie zgadzam się z Twoim kompletnie. Obejrzyj sobie Bena X jeszcze raz, bo niewiele z niego wyniosłaś. I nie, "sceny komputerowe" w Benie to nie jest tylko wykorzystanie istniejącej już niezależnie gry. Porównanie, że zarówno w jednym jak i w drugim filmie bohaterowie mówią jest hmmm. powtórzę raz jeszcze - nie kompromituj dłużej Sylvii Plath, zaprawdę nie zasłużyła ona na to. Mój login nie jest górnolotny - jest mój.