Film o kolesiu, który myślał, że jest pedałem i dlatego zamknał się na ponad tydzień w pokoju, a
potem jak odkrył, że jednak nie jest pedałem, to się zabił.
To co robisz - to się nazywa fanatyzm. Przypisywanie cech osobom o innym zdaniu nie opierając się na faktach widzianych/słyszanych to JEST 100% objaw fanatyzmu.
Mylnie używasz określenia fanatyzm. To się nazywa dedukcja. Jeżeli ktoś widzi to czego nie ma to wynika to zapewnie z jakiejś wewnętrznej potrzeby. Dedukuję zatem, że najprawdopodobniej założyciel tematu jest homoseksualistą.
Hmmm... nie oglądałem tego filmu. Z wypowiedzi założyciela tego tematu jak i wielu innych wywnioskowałem, że postać filmowa była homoseksualistą i dlatego tak napisałem. :|
Nawet jakby - nie napisał, że koleś był gejem, tylko, że mu się tak wydawało przez tydzień. ;)
Niepotrzebnie piszesz, że nie oglądałeś tego filmu, bo bardzo łatwo można było to wywnioskować, na podstawie tego, że nie wiesz o co chodzi. Rozgłaszasz również niepotrzebnie mylną opinie, że zabujanie się Dominika w Sylwii jest postawą homoseksualną.
To jest postawa heteroseksualna. ;)
Jak tak to przepraszam - czytając komentarze wywnioskowałem co innego. ;|
Jednak miałem rację kim jesteś skoro piszesz o swoim ulubionym zajęciu
p.s. bez obrazy, tacy hamoseksualiści jak ty też mają prawo wypowiadać się na forum
powyższy tekst tak typowy dla prymitywa umysłowego
przynajmniej wiadomo z kim mamy do czynienia
p.s. bez obrazy, to tylko forum
Mein Gott, dlaczego po tym świecie chodzą tacy idioci i zabierają porządnym ludziom powietrze i miejsce do życia? Jeśli film się nie podobał, to go stosowanie oceń i obejrzyj "Puchałke", albo coś innego, co będzie na Twoim poziomie.
Z Tobą chyba naprawdę jest coś nie tak, skoro zawiesiłeś się na tym jednym zwrocie...
Kolejne raz błędnie przypuszczasz, że jestem tym co ty.
(p.s. wiem ,że takie prymitywy nie umieją czytać)
Fantastyczny opis tego gówna.
Dodałbym jeszcze słowo "ROZKAPRYSZONYM"
Po scenach w samochodzie, kiedy kazał kierowcy ściszyć muzykę, oraz w biurze, kiedy kazał kobiecie mówić do siebie PAN, miałem nadzieję, że jednak z sobą skończy i jakoś do końca oglądałem film z nadzieją, że zobaczę tę parówę na sznurze.
Kiedy go lali w autobusie, kibicowałem napastnikom i w sumie dobrze się skończyło.
Sam film to straszne dno.