Oba zupełnie różnią się zawartą tematyką...ale oba wstrząsają na swój sposób emocjonalnie,dzięki
temu można coś przemyśleć,zastanowić się na chwilę...
Jednak ja...zdecydowanie bardziej preferuje ''Sale...''.
Porównywanie tego do Requiem to profanacja. Requiem ociera się o sztukę a Sala jest jedynie filmem przeciętnym, głównie dla nastolatków. Nie ma żadnego porównania. Aż się prosi żeby w odpowiedzi na taki temat wcisnąć "zgłoś nadużycie".
Ta pani myślała o dwóch penisach do różnych dwóch dziurek i zamieściła niechcący temat na nie tym forum.
Kolejne potwierdzenie miernoty intelektualnej "forumowiczów" oceniających ten film na 1/10. Ich aktywność umysłowa sporwadza się jedynie do pisania wulgaryzmów.
akurat w przypadku nemo poniekad sie to spradza niby madry gosc w koncu daje 1 tym siurom ktore nazywacie arcydzielem,a zdrugiej strony nieptrzebnie przeklina i obraza kazdego.
Skoro gościu nazywasz mądrym najbardziej wulgarnego chama tego forum, aby przez to poprzeć swoją subiektywną opinię na temat filmu. Takie postępowanie jest jednak wątpliwe oceniając je od strony moralnej.
z tą sztuką to może przesadziłem ale w porównaniu z "salą" to requiem byłoby już sztuką. Poza tym muzyka w obydwu filmach to przepaść.
też sobie zadałem to pytanie mimo że tematyka się nieznacznie różni, ss dałem o jedno oczko więcej od requiem.
To było bardziej requiem dla marzeń niż dla snu. Nie przyszłoby mi do głowy porównywanie tych filmów, ale skoro tak to Requiem miało więcej fajnych pomyśłow jeżeli chodzi o bawienie się obrazem. Mimo to warto obejrzeć obydwa filmy.
Nie pisz, że się mylę bo ja potwierdzam, iż takie jakie ty masz upodobania nie są normalne.
Mylisz się oceniając upodobania innych normalnych forumowiczów, na podstawie swoich i dlatego nie wydają ci się one normalne.
Ponownie oceniasz upodobania innych według swoich. Nie obchodzi mnie, że czujesz do siebie dezaprobatę, niechęć i odrazę.