Film oparty na schemacie genialnego "Labiryntu Fauna" - w obu dwie warstwy rzeczywistości (tam baśniowa, tu wirtualna - kiepściutka graficznie, nawiasem mówiąc), w obu nadwrażliwe dziecko, które jest kuszone, ma zadanie. Kończy się to też podobnie. Tyle, że realizatorsko film del Toro bije polską podróbkę o trzy klasy, a o histerycznym pseudoaktorstwie polskich wykonawców w ogóle nie ma co pisać.
Labirynt Fauna to szrot jakich dużo na świecie. Sala Samobójców nie zyskała uznanie na całym świecie.